A trawa sama rośnie - Osho

A trawa sama rośnie

Nasza cena: 24,68 zł  (cena rynkowa: 26,25 zł, oszczędzasz 6% !)
Ocena Klientów: 5 gwiazdek (3 opinie)

Produkt należy do kategorii: Rozwój duchowy

Może Cię również zainteresuje

Przykładowe fragmenty

Opis

Jeśli chcesz dotrzeć do siebie, żadnej drogi nie ma. Nie ma przestrzeni ani odległości. Już jesteś sobą, droga nie istnieje. Dlatego zen nazywany jest ścieżką bez ścieżki, bramą bez bramy. Bramy nie ma, to właśnie jest ta brama. Ścieżka bez ścieżki – ścieżki nie ma, a zrozumienie tego to właśnie ścieżka. Zen polega na wrzuceniu cię w twoją rzeczywistość. Nie trzeba niczego odwlekać. Żyj, spaceruj, kochaj, śpij, jedz, weź kąpiel. Bądź totalny. Pozwól się dziać wszystkiemu. Po prostu bądź. I nie usiłuj rozumieć, ponieważ wysiłek podjęty w tym celu, wysiłek podjęty z zamiarem zrozumienia, stwarza problemy. Stajesz się podzielony. Nie twórz problemów, bądź.

I nie usiłuj rozumieć, ponieważ wysiłek podjęty w tym celu, wysiłek podjęty z zamiarem zrozumienia, stwarza problemy. Stajesz się podzielony. Nie twórz problemów, bądź.

Ufność kieruje się ku życiu, ku energii poruszającej Całość. Zaufaj i płyń z nią. Jeśli wciągnie cię w wir, daj się wciągnąć. Jeśli cię wyrzuci, daj się wyrzucić. Płyniesz z nią, więc nie przejmuj się. Jeśli czyni cię smutnym, bądź smutny. Jeśli czyni cię szczęśliwym, bądź szczęśliwy. Płyniesz z nią, nie przeszkadzaj. Nagle zrozumiesz, że dotarłeś do punktu, od którego czeka cię wieczne szczęście. Będziesz szczęśliwy i w swoim smutku, bo to nie twoja sprawa. Całość nad tym panuje, a ty płyniesz razem z nią. Szczęście – dobrze, smutek – dobrze. Po prostu “dobrze”. Wszystko jest “dobrze”. Taki jest człowiek religijny, nie ma swojego zdania.

Nie możesz trwać w bezruchu. To jedno z najgłębszych praw natury – nikt nie może być w bezruchu. Musisz iść w górę albo stoczyć się w dół, gdyż życie nie zna spoczynku, zna tylko ruch. Idziesz naprzód albo cofasz się, ale nie możesz być w jednym miejscu, nie idąc ani w dół ani do góry, to niemożliwe. Jeżeli nie idziesz w górę, już staczasz się w dół, nawet jeśli o tym nie wiesz.

Trzeba więc najpierw gorąco pragnąć, dołożyć starań, podjąć każde wysiłki, wędrować, szukać i dociekać, robić wszystko, co można, a na koniec trzeba to wszystko porzucić. Nie możesz porzucić tego teraz, bo nie masz czego porzucać. Najpierw musisz czegoś dokonać, dopiero potem możesz to porzucić.

Ze wstępu

Siedzę w ciszy
Nic nie robię
Wiosna przychodzi
A trawa rośnie sama
Te słowa wypowiedział Zenerin, dawny Mistrz zen. Słowa te stały się refrenem brzmiącym w moim istnieniu zawsze, gdy odczuwam obecność innego Mistrza zen, mojego Mistrza zen – Osho.

Przesłanie tego refrenu ma dla mnie dwa znaczenia.

Po pierwsze, to jest cały Osho – żadne słowa nie mogą opisać tego, kim on jest. Cały dzień siedzi w swym pokoju i nic nie robi, co sannyasinom daje pretekst do żartów o “próbach” oświecenia: “Nic nie musisz robić, nigdzie nie musisz iść, z nikim się spotykać, to działa jak narkotyk!”. Ale to tylko dowcip, bo cały czas zdajemy sobie sprawę, choć bardzo niewyraźnie, z niewiarygodnego rozmiaru i bezmiaru tego, co dzieje się dzięki jego ciszy i nie-działaniu.

Po drugie, istnienie Mistrza jest jego “nauką” – używamy tego słowa z braku innego, lepszego. Cała nasza edukacja uczyła nas działać, osiągać i wciskać się wszędzie, gdzie tylko możemy. To dlatego jesteśmy taką katastrofą! Z istnienia Osho ciągle emanuje przesłanie: płyń z życiem, przestań działać, przestań osiągać, przestań wtrącać się w tę piękną, boską egzystencję, ponieważ samo to mieszanie się jest przyczyną wszystkich cierpień. Jeśli nie będziemy się mieszać, to, co tak usilnie staraliśmy się robić, samo będzie się działo.

Oto fragment przypowieści o wodospadzie na rzece Luliang:

Zanurzam się w wir i z nim razem się wynurzam. Dostosowuję się do wody, a nie wodę do siebie.

To jest zen Osho, ale nie zen taki, jaki zna tradycja. Choć duch Buddy, Lao Tzu i wielkich japońskich Mistrzów przenika go równie głęboko, jest to zen Osho.
Jest to zen, ponieważ nie ma tu zasad, rytuałów ani dyscypliny, której mieliby przestrzegać uczniowie – oto istota nie-działania, nie-bycia. I jest to zen, ponieważ techniki Mistrza mające pomagać uczniom we wzrastaniu są “szokowe”! Nie wiadomo nic o tym, by Osho wyrzucił kogoś przez okno albo uszczypnął w nos. Jego technika i stwarzane przez niego sytuacje pomagające we wzrastaniu są subtelniejsze – ale nadal jest to zen.

Oto cały Osho, ponieważ... Takie rzeczy najtrudniej się pisze. Powiedzenie, że jest on “nikim”, że jest Oświecony czy Boski, byłoby prawdą, ale to on tak mówi. Z mojej strony nie byłoby to uczciwe, gdyż nie wiem, co to tak naprawdę znaczy. Cokolwiek mogę powiedzieć, będzie to oklepane, ale dla mnie takiej, jaka jestem w tej chwili, jest to prawdą: oto cały Osho, który może spotkać się z intelektualnie dojrzałym, ale duchowo praktycznie nienarodzonym człowiekiem Zachodu, na jego własnym gruncie. Osho pracuje z nami nie opierając się na tradycji, ale na tym, kim i czym jesteśmy i gdzie jesteśmy tu i teraz.

Jeżeli zdarzy ci się przybyć tutaj i zostać na jakiś czas, zaczniesz zauważać, że w pozornej ciszy, w pozornej nicości, w pozornym braku działaniu, dzieje się coś tak ogromnego, że jest to wręcz niewyobrażalne. Coś się rozwija – i jest to wielka rzecz.

Spis zawartości

1. Doniosłość zeń 11
2. Mistrz i uczeń 39
3. Pustka i nos mnicha 65
4. Wodospad na rzece Luliang 93
5. Pan Ciszy 119
6. Przebudzenie 145
7. Nie martwy 171
8. Łąka o barwie głębokiego fioletu 193

  • Liczba stron: 220
  • Oprawa: oprawa broszurowa
  • Rozmiar: 15x21 cm
  • Numer ISBN: 83-89375-80-X
  • Rok wydania: 2005

Opinie naszych Klientów

Powiedz co myślisz o tym produkcie - dodaj swoją opinię
5 gwiazdek : )
Autor: sajanka (Lublin/Warszawa) - 15 kwietnia 2008
Siedzę w ciszy
Nic nie robię
Wiosna przychodzi
A trawa rośnie sama

dokładnie
5 gwiazdek Poruszające nauki ZEN
Autor: Darek Rusin - 5 sierpnia 2007
Wstyd się przyznać, ale to dopiero pierwsza książka Osho jaką przeczytałem :) Są to jego szczegółowe analizy i komentarze do kilku przypowieści ZEN. Nauki Osho zrobiły na mnie duże wrażenie, są naprawdę poruszające i inspirujące. Potrafi on dotrzeć do umysłu zachodniego odbiorcy i "sprzedać" mu zaawansowane idee wschodniej duchowości, co jest nie lada wyczynem. Polecam tę książkę a sam zabieram się za kolejną ;)
5 gwiazdek Płyń...
Autor: Julita Dybowska - 3 października 2006
Osho był rewolucjonistą w dziedzinie duchowości, wyłamał się z wysubtelnionego wizerunku wschodniego, ascetycznego guru, którego zachód chciałby widzieć. Budził sprzeciw sztywnych, konserwatywnych umysłów. Wyprzedzał swoje czasy, głosił poglądy, których nawet dziś wiele osób nie jest w stanie przyjąć...
Jego słowa mogą poruszyć, wzruszyć lub wkurzyć, mogą zachwycić lub się nie podobać, ale zawsze wywołują reakcję, nie pozostają bez echa.
Jeśli jesteś gotów na duchową rewolucję, otwórz tą książkę ;-)

Ostatnio oglądane