Tomasz Kaczmarzyk

Spójrz tu, spójrz tam. Pomasuj.

Kiedyś, gdy uczestniczyłem w kursie szybkiego czytania nauczyłem się dwóch skutecznych sposobów na zrelaksowanie oczu, gdy są zmęczone np. po długim siedzeniu przed komputerem lub po długiej nauce.

Pierwszy sposób:
Wybierasz sobie dwa punkty. Jeden powinien być blisko oczu, np. 15 cm przed nimi, tak, aby złapać ostrość patrząc na niego i wyraźnie go widzieć. Może to być palec wskazujący lub plama na szybie. Drugi punkt powinien być oddalony od nas o wiele kilometrów, np. jakaś góra, las, budynek, drzewo… Teraz, gdy już masz dwa punkty, to zaczynasz skupiać swój wzrok na bliższym punkcie, a zaraz na tym oddalony skakając z jednego na drugi. Raz jeden punkt, a za sekundę drugi punkt. Robisz tak do moment rozluźnienia oczu.

Drugi sposób:
Oko posiada pewien czuły na dotyk punkt, który masując przynosi ogromną ulgę. Ten punk znajduje się w kąciku oka od strony nosa. Łączy ze sobą dwa kanaliki łzowe. Masując to miejsce delikatnie palcem sprawiamy sobie wiele przyjemności i relaksujemy oko. Długość masowania zależy od nas, czyli od zmęczenia oka, od chęci masowania, od czasu, jaki masowanie sprawia nam przyjemność.

Obydwa te sposoby można wykonywać zawsze i w każdej sytuacji, gdy tylko poczujemy taką potrzebę i najdzie nas na to ochota.

BONUS

A to jeszcze jeden dodatkowy sposób, który nie dość, że relaksuje oczy, to przyczynia się do odprężenia całego ciała. Ten sposób jest wydawało by się banalnie prosty, ale niektórym może sprawić nieco problemów.

Zaczyna się go od zamknięcia oczu. Gdy już są zamknięte, to skupiamy się na nich i uśmiechamy się wewnętrznym uśmiechem. Ja gdy się zaczynam uśmiechać do moich oczu, to automatycznie uśmiecha się również moja cała buzia :)

Wewnętrzny uśmiech do własnych oczu sprawia, że rozluźnia się nasze ciało, ponieważ oczy są połączone z Nerwowym układem autonomicznym, który to unerwia wszystkie narządy wewnętrzne naszego ciała. Tak więc rozluźnienie zaczyna się w oczach i rozchodzi się po całym naszym ciele.