Wróć do listy artykułów

Ewa Kaur

Wdzięczność

Wdzięczność to wielka cnota, wspaniała Boska cecha, którą warto wypracowywać i pogłębiać.

Wdzięczność to klucz do lepszego jutra, do szczęścia, poczucia spełnienia, poczucia pełni.

Wdzięczność to nieskończone poczucie radości i miłości w sercu, miłości do Boga, ludzi i całego stworzenia, całego świata i tego co nas w tym świecie spotyka.

Wdzięczność to poczucie całkowitej akceptacji nas samych i świata, który nas otacza.

Wdzięczność to jedność i harmonia.

Zanim zaczniemy ćwiczenie odczuwania wdzięczności, fajnie jest sobie uświadomić to czym jest wdzięczność. Jednak nie myślmy za długo i po prostu zabierzmy się za ćwiczenia odczuwania tego pięknego uczucia, aby wprowadzać w życie to odczucie.

Zapewne za pierwszym razem może być to krótkie odczucie i bardzo ulotne, ale jestem pewna, iż jeśli skupimy się na tym aby chcieć je odczuwać, to będziemy odczuwać je coraz częściej i coraz dłużej i głębiej.

Cudownie jest odczuć pełną wdzięczność w medytacji na ten temat, ale… uwaga, wcale nie potrzeba medytacji, aby poczuć wdzięczność we własnym sercu. Medytacja wypełniona wdzięcznością jest czymś wspaniałym, ale z drugiej strony, wzbudzając wdzięczność w nas samych niejako już wchodzimy w medytację, bo nawiązujemy bardzo bliski kontakt z Bogiem, a tu już pół kroku do usłyszenia Jego głosu. W każdym bądź razie nie ma obowiązku stosowania medytacji aby poczuć w sobie tę boską cechę.

Wdzięczność, to nie tylko błogie uczucie, to nie tylko chwila radości i miłości. To nie tylko chwila poczucia pełni, która niczemu więcej nie służy (jak niektórzy mogliby powiedzieć), niż zagłębieniu się w tych cudownych odczuciach.

Otóż odczuwanie wdzięczności ma o wiele bardziej pozytywne skutki, niż na początku moglibyśmy przypuszczać.

Wdzięczność pomnaża to, za co jesteśmy wdzięczni. Jeśli czujemy wdzięczność za wspaniałe rzeczy, które nas spotykają, to takie rzeczy zaczną nas spotykać coraz częściej. Jeśli wyrażamy wdzięczność za pieniądze, które do nas przypływają, to coraz większe sumy będą do nas przypływać. Jeśli czujemy wdzięczność, za poczucie miłości i spełnienia, to takie uczucie będzie nam coraz częściej towarzyszyć, mało tego, będzie ono coraz mocniejsze i coraz bardziej bezwarunkowe. Jeżeli będziemy wysyłali wdzięczność za każdą ‘lekcję życia’, za każde zrozumienie ‘naszej lekcji’, to coraz częściej będzie na nas spływać owo zrozumienie. Tak właśnie działa na wszystko poczucie wdzięczności. Pomnaża i czyni przedmiot wdzięczności coraz bardziej bezwarunkowym i naturalnym.

W wypracowaniu w sobie poczucia wdzięczności pomaga skupienie się na ufności do Boga. Dobrze jest oddać wszystko w ręce Boga i wyłączyć swoje własne ego-istyczne scenariusze i oczekiwania. Nastawmy się, że to Bóg prowadzi nas zawsze i wszędzie, mało tego, prowadzi nas zawsze na najlepsze tory, najlepsze rzeczy, najlepszych ludzi. On ma dla nas zawsze to co najwspanialsze i najcudowniejsze dla nas. Ma dla nas tylko to, co może prowadzić nas do ‘wzrostu duchowego’. Niezależnie od naszego bardzo nie raz ograniczonego i subiektywnego spojrzenia na daną sytuację, będzie ona dla nas tą najlepszą, o ile zawierzymy w prowadzenie Boże, o ile oddamy mu stery. Jeśli do tego wyrazimy wdzięczność za to, że zawsze poprowadzi nas tylko tam gdzie jest to dla nas najlepsze, to zawsze każda sytuacja obróci się w efekcie końcowym na naszą korzyść. Mogą to być korzyści, których na pierwszy rzut oka nie dostrzeżemy, ale niewątpliwie one będą.

Ludzie niestety zwykle nastawieni są na korzyści czysto materialne, namacalne, a jakże często osiągamy zupełnie inne, duchowe nauki, których nie zauważamy, i z których jesteśmy niezadowoleni, marudzimy i biadolimy, zamiast wyrazić wdzięczność Bogu, że poprowadził nas w taką sytuację i SOBIE, że potrafiliśmy posłuchać tego głosu i zrozumieć naszą lekcję.

Jeśli w Twoim życiu przydarzy się coś, co Cię zrani i zasmuci, to nie przystawaj przy tych emocjach, tylko przejdź obok i przemyśl, czym była dla Ciebie w istocie dana sytuacja. Jakie korzyści miała dla Ciebie, a wiem że korzyści są zawsze, trzeba tylko umieć je wyłowić i docenić. A jeśli już je wyłuskasz, wyraź wielką wdzięczność Bogu i sobie, za dar rozróżniania i dostrzegania.

Warto w swojej codzienności skupiać się na myśleniu, że spotyka nas tylko to co najlepsze. Jeśli mamy jakieś plany, np. znalezienia mieszkania, to dobrze jest je sobie wizualizować, ale później nastawić się na radosne oczekiwanie, na moment, kiedy je zobaczycie. Nie wywierajmy presji, nie myślmy w koło i na około o tym, że to wręcz MUSI być takie a nie inne mieszkanie. Po prostu wyobraźmy je sobie z radością, miłością i poczuciem wdzięczności, a później zawierzmy całkowicie Bogu, że właśnie takie dostaniemy, mało tego dostaniemy na pewno jeszcze jakiś super bonus ‘od Boga’, którego zwykle nie przewidujemy. Ale tak właśnie się dzieje, jak zawierzamy Boskiemu prowadzeniu. Tak zwykle się dzieje, jak wyrażamy wdzięczność za wszystkie cudowne dary, które pojawiają się na naszej drodze.

Jeśli coś pójdzie, na pierwszy rzut oka, na naszą niekorzyść i poczujemy złość i gniew. Nie pielęgnujmy w sobie tego odczucia. Za tę hodowlę płacimy zbyt wysoką cenę. Naszym naturalnym stanem, jest stan radości, miłości, spełnienia itp. Pielęgnując w sobie właśnie takie boskie cechy wzmacniamy siebie energetycznie. Pomnażajmy je w sobie dziękując za nie, w każdej wolnej chwili.

Pomnażajmy wszystko co możliwe poprzez radosne dziękczynienie i błogosławienie: zaistniałych sytuacji, spotkanych osób, przeżytych wydarzeń, nabytych przedmiotów i doświadczeń i wzbudzonych boskich odczuć.

 
Ewa Kaur - zdjęcie
  Ewa Kaur: