Leszek Żądło, Bogdan Gwardiak

Wywiad z Leszkiem Żądło

Leszek Żądło, mgr pedagogiki, po ukończeniu studiów pracował jako nauczyciel. Obecnie jest cenionym autorem książek na temat rozwoju duchowego. Ponadto zajmuje się prowadzeniem kursów związanych z tą dziedziną. Istotnym elementem jego aktywności jest prowadzenie terapii dla osób potrzebujących pomocy, są to terapie grupowe bądź indywidualne. (BG)

Początki zainteresowań.

Już w młodości interesowałem się opowieściami magicznymi, tekstami na temat rozwoju duchowego. Mimo ateistycznego wychowania, w którym nie było miejsca na sprawy duchowe, ta sfera ludzkiego istnienia zawsze mnie fascynowała. Całe szczęście, że miałem dostęp do książek, których treść była dla mnie bardzo interesująca. Później miałem szczęście trafić na książki, w których zawarte były odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Kolejnym etapem na drodze mojej edukacji duchowej był człowiek, który zwrócił mi uwagę na to, że sama wiedza bez praktyki, nie jest zbyt wiele warta. Posłuchałem go i zgodziłem się, że przyszedł czas na rozpoczęcie praktyki. Od niego otrzymałem pierwsze wskazówki dotyczące ćwiczeń. Jednym z podstawowych, które wykonywałem przez około półtora roku, był marsz połączony z oddychaniem, któremu towarzyszyło wypowiadanie swego rodzaju mantry “dobre wdycham, złe wydycham”. Słowa te wypowiadałem rytmie stawianych kroków i ta praktyka pozwoliła mi na uspokojenie emocji. Innych technik w owym czasie nie byłem w stanie wykonywać, ponieważ trudno było mi osiągnąć stan relaksu, a jest on wymagany przy większości praktyk duchowych. Mój stan emocjonalny po ukończeniu studiów i podjęciu pracy nie był najlepszy. Po uspokojeniu swoich emocji nauczyłem się osiągania stanu relaksu. W tym samym czasie dowiedziałem się, że mam predyspozycje radiestezyjne, które mogę rozwinąć poprzez odpowiednie ćwiczenia. Wtedy też zająłem się samouzdrowieniem, stosowałem różne metody. Niektóre z nich były skuteczne, a inne nie dawały żadnych rezultatów. W tym czasie jeden z moich znajomych zaprosił mnie na spotkanie Śląskiego Towarzystwa Psychotronicznego, gdzie spotkałem wielu ciekawych ludzi i uzyskałem szerszy dostęp do literatury. W tym okresie przeszedłem kurs twórczej wizualizacji, opanowałem reberthing, oraz zapoznałem się z wieloma innymi technikami doskonalenia duchowego. Pozwoliło mi to uwolnić się od wielu negatywnych wzorców, które mnie ograniczały, a w konsekwencji mogłem wyeksponować w swoim życiu pozytywne cechy. W tym czasie rozbudziły się moje zdolności postrzegania poza zmysłowego. Miałem tutaj bardzo ciekawe doświadczenie. W pewnym momencie moje zdolności jasnowidzenia zupełnie zanikły. Nie mogłem tą drogą uzyskać żadnych informacji. Moja podświadomość odmawiała wszelkiej współpracy w tym zakresie. Dopiero po kilku dniach dowiedziałem się o awarii elektrowni w Czernobylu. Wówczas zorientowałem się, że moja podświadomość odebrała informację o tym zdarzeniu. Tragizm tej informacji spowodował tak wielki strach mojej podświadomości, że odmawiała jakiejkolwiek współpracy. Musiałem włożyć wiele pracy, aby przekonać ją, że odbieranie pozazmysłowych informacji jest bezpieczne. Obecnie mogę korzystać ze swoich zdolności w sytuacji, gdy tego potrzebuję i współpraca z podświadomością przebiega bardzo dobrze. Kiedy osiągnąłem wyraźną poprawę swojego stanu zdrowia i dużą wiedzę, zacząłem dzielić się z innymi osobami, które potrzebowały pomocy. (Zgodnie z sugestiami starszych kolegów, to co dostałem, miałem bezpłatnie przekazać przynajmniej 10 potrzebującym. I tak czyniłem -dopisek).

Która z dziedzin jest najważniejsza i której poświęca Pan najwięcej uwagi?

Najważniejszą dla mnie dziedziną jest moja własna metoda, której nadałem nazwę REGRESING®. Ta metoda pomaga w rozwiązywaniu pozornie nie rozwiązywalnych problemów, niezależnie od tego, w jakiej dziedzinie życia one się przejawiają. Polega ona na tym, że wracamy pamięcią do przeszłych wydarzeń, co pomaga w uwolnieniu się od obciążeń przez te wydarzenia spowodowanych. Jest to charakterystyczne dla wszystkich metod regresywnych. Od pozostałych metod REGRESING różni się tym, że ma opisaną metodologię. Druga istotna różnica polega na tym, że niektórzy terapeuci stosujący metody reinkarnacyjne traktują inicjacje, hipnozy lub wizje uzyskiwane pod wpływem narkotyków jako wielkie osiągnięcia duchowe. REGRESING nadaje im właściwą rangę i pomaga się od nich uwolnić, ponieważ są one obciążeniem karmicznym. Przy innych metodach regresywnych często terapeuta pozostawia związane z nimi “wspomnienia” jako – według niego – świadczące o wysokim stopniu rozwoju osoby, której pomaga, jednocześnie dowartościowując ją. Nie usuwa to żadnych problemów, a wręcz je umacnia. REGRESING pomaga zorientować się w rzeczywistości, oraz zrozumieć, na czym polega istota problemu, a przede wszystkim pomaga uwolnić się od wszelkich problemów, niezależnie od czasu, kiedy one powstały. Metoda ta stosowana jest przy pełnej świadomości osoby poszukującej rozwiązania swoich problemów. Osoba posiadająca nawet niewielkie zdolności do osiągania stanów medytacyjnych może pod kierunkiem doświadczonego terapeuty poddać się terapii. Sporo ludzi zamiast w medytację, wchodzi w stan regresywny nie zdając sobie z tego sprawy. Wizje i odczucia, które wówczas pojawiają się w ich świadomości, mogą spowodować niemiłe samopoczucie lub strach, który zniechęca do praktyk medytacyjnych. Dzięki metodologii REGRESING-u mogą zrozumieć, że to nie zaburzenie psychiczne, a sygnał, iż należy oczyścić umysł. W ten sposób ujawnia się podświadoma pamięć traumy poprzednich wcieleń, stanu przed narodzeniem lub wczesnego dzieciństwa. Nie ma w tym nic przerażającego lub nadzwyczajnego – to po prostu jest. Jeśli z tym się oswoimy i zaakceptujemy, stwarzamy sobie możliwość uwolnienia się od obciążeń.

Jaką inną metodę można zaproponować osobom, które dążą do rozwoju duchowego, poza regresingiem?

U podstaw regresingu leży system wiedzy psychologiczno-magicznej z Polinezji, który znamy pod nazwą HUNA. To system wiedzy i umiejętności, który w świecie znajduje duże uznanie. W naszym kraju jest bardzo mało znany, co jednak nie przeszkadza, aby osoby poszukujące lepszych rozwiązań stosowały go w swoim życiu. Elementy tej wiedzy stosowane są w nowoczesnej psychoterapii, zarządzaniu oraz edukacji.

Jakie jest główne przesłanie HUNY?

Podstawowym twierdzeniem jest, że to co dobre w człowieku, jest prawdziwe, natomiast niedobre jest wyuczone. “Niedobre” zachowania i cechy są efektem nieszczęśliwych wydarzeń, czy poglądów przejętych od innych osób. Tylko to co dobre jest prawdziwe, w związku z tym człowiek nie ma powodu wstydzić się siebie “prawdziwego”. Śmiało może poszukiwać swojej prawdziwej natury, ponieważ ona jest dobra i pozwala na lepsze korzystanie z życia. Kłóci się to z powszechnie obowiązującym poglądem, że człowiek jest z natury grzeszny i zły. Ponadto w hunie najważniejszą zasadą jest MIŁOŚĆ. Polega ona na życzliwym traktowaniu wszystkich ludzi bez udawania i oszukiwania kogokolwiek. Trzeba się tego nauczyć poprzez własną praktykę i obserwację innych osób, które stosują tę zasadę w praktyce. Osoby, które nie stosują tych zasad, na ogół mają problemy z odczuwaniem, dawaniem miłości. Koncentrują się one z reguły na uzyskaniu kontroli nad osobami, które (jak twierdzą) kochają. Podstawowymi zadaniami Huny są :

Jeżeli jednostka jest zdrowa, to społeczeństwo jest zdrowe. Jeżeli jednostka czuje się dobrze w grupie, jest kochana i traktowana życzliwie, daje jej to do zrozumienia, że jest cenna i wartościowa. W takiej sytuacji człowiek będzie traktować innych ludzi podobnie, ponieważ otrzyma w zamian to samo. Kiedy ograniczamy się jedynie do tłumaczenia, że ludzi należy kochać, a nie pokazujemy, jak to robić, mamy społeczeństwo ludzi niedowartościowanych, którzy nie potrafią dobrze funkcjonować w rzeczywistości. Huna pomaga opanować swój umysł, osiągnąć wyznaczone cele od momentu ich zaplanowania, do całkowitej realizacji. Pomocna jest tutaj specjalna modlitwa afirmacyjna, która skierowana jest do Boga lub do Wyższego Ja. Jej składnikiem jest wdzięczność za rzeczy, o które prosimy, tak jakby były już zrealizowane. Taka modlitwa z reguły bardzo szybko się realizuje. Huna jest kompletnym systemem wiedzy i praktyki, który można polecić jako ścieżkę rozwoju.

Proszę podać przykłady pozytywnych wyników uzyskanych poprzez stosowanie metod proponowanych przez Pana.

Takich przypadków było bardzo dużo. Jeden z nich był wręcz nieprawdopodobny. Młoda kobieta chora na stwardnienie rozsiane. Długotrwałe leczenie metodami uznanymi przez medycynę nie przyniosło żadnych rezultatów. Lekarze zawyrokowali, że chora będzie do końca swojego życia poruszać się na wózku inwalidzkim. Po takiej diagnozie chora próbowała różnych terapii niekonwencjonalnych, które jednak w konsekwencji nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Przyczyną jej problemów zdrowotnych był ogromny brak zdecydowania, co jest główną z przyczyn tej choroby. Była ona uzależniona od swojej matki, a ponadto u źródeł choroby leżały niedobre przeżycia związane z ojcem. Gdy przyszła na terapię, nie mogła chodzić bez pomocy innej osoby. Po zastosowaniu terapii regresingowej oraz osobistej pracy z afirmacjami, po dwóch miesiącach jej stan uległ wyraźnej poprawie. Mogła już bez pomocy i bez kul samodzielnie chodzić po płaskim podłożu. Nadal miała trudności z pokonywaniem np. schodów lub nierówności. Uznaliśmy to jednak za bardzo duży sukces i zgotowaliśmy owacje. Po kolejnym miesiącu terapii mogła poruszać się zupełnie samodzielnie. Jeszcze kilka lat później zdarzało się, że gdy się zdenerwowała, traciła władzę w nogach na kilkanaście minut, dopóki nie uspokoiła swoich emocji. Tylko te objawy pozostały z choroby, wobec której medycyna była bezradna.

Jakie są Pana plany na najbliższą przyszłość?

Mam zamiar wydać kilka książek. Tytuł roboczy jednej z najważniejszych pozycji brzmi Zanim rodzina cię wykończy. Przygotowuję ją razem z Anną Atras – współautorką książki Egzorcyzmy. Chodzi w niej o bezpieczeństwo w rodzinie oraz uzdrowienie relacji wewnątrz niej panujących. Będzie zawierać wiele pozytywnych treści i konkretnych przykładów. Myślę, że będzie to ceny poradnik dla polskich rodzin, a w szczególności dla tych, które mają tak “świetne” stosunki w rodzinie, że aż boją się o nich mówić.

Na zakończenie wywiadu proszę powiedzieć, co poleciłby Pan osobie, która chce uzdrowić swoje życie, a nie może w tej chwili skorzystać z Pana pomocy?

W takiej sytuacji jedyne co mogę poradzić, to stosowanie afirmacji, których zadaniem będzie przekonanie siebie samego: “jestem uczciwy wobec siebie i swego rozwoju”. Od tego trzeba zacząć! Gdy uwierzy w swoją uczciwość wobec siebie, to wszystkie inne efekty przyjdą z czasem. Będzie taką osobę stać na uzdrowienie i rozwiązanie problemów, które dotychczas ją przerastały. W następstwie tego zabiegu po jakimś czasie zapewne pojawi się świadomość bożej opieki, ochrony i pomocy w codziennym życiu.

Dziękuję serdecznie za wywiad w imieniu naszych Czytelników i Redakcji.

Wywiad dla czasopisma Wróżbita przeprowadził:
Bogdan Gwardiak:
tel. 0503 136 531
094 347 15 66