Munin Szaman

Mądry łucznik celuje zawsze w samego siebie

Jest coś, o czym notorycznie zapominamy. Mamy tak wiele spraw na głowie, zdaje się, że cały świat. Tyle pytań do zadania, tyle czynności do wykonania. Urwanie głowy z tym życiem. Wszystko staje się skomplikowane i wymagające.
Na rzecz kontaktu ze wszystkim innym tracimy kontakt z samymi sobą. Wydaje nam się to usprawiedliwione – przecież potrzeba się poświęcać: dla pracy, dla związku, dla rodziny itd. My – szara mysz. Inaczej myśleć o sobie to pycha.
Stawiamy każdy inny kontakt przed kontaktem ze sobą. Włącznie z kontaktami z duchowymi nauczycielami. Zapewniam cię, że jeśli przed twoją relacją z samym sobą stoi relacja z jakimś duchowym nauczycielem, to albo nie pojmiesz właściwie jego nauki, albo nie trafiłeś na odpowiedniego przewodnika, bo nie pokazał ci jeszcze co jest w życiu najistotniejsze.
Dla nas istnieje hierarchia – mamy kogoś nad nami, kogo się w dodatku boimy. Niektórzy widzą w tym kimś Boga. Uznają Boga za naczelną osobę ich życia, choć w ogóle go nie znają. Albo widzą nadrzędną relację w jakimś mistrzu duchowym.
Pozbądź się hierarchii – nie ma czegoś takiego. Masz prawo mieć swobodną i otwartą relację z samym sobą. Nikt nie musi tej relacji dominować, determinować, formułować, zamykać w jakieś szablony.
Powiedzenie zen głosi, że mądry łucznik celuje zawsze w samego siebie. Czy jesteśmy mądrymi łucznikami? Rzadko kiedy lub wcale. Dlatego nie trafiamy w dziesiątkę. Nie trafiamy w dziesiątkę jeśli chodzi o pieniądze, związek, zdrowie itd. Żyjemy jakimś sztucznym życiem, jesteśmy nieautentyczni, cali pochłonięci przez systemy samozachowawcze.
Dlaczego? Bo nasza uwaga stale zwraca się na zewnątrz. Stale ktoś lub coś interesuje nas bardziej od nas samych. Stale relacja z czymś lub z kimś jest dla nas istotniejsza i nadrzędna w stosunku do relacji z samymi sobą, którą umieszczamy gdzieś na samym końcu swojej hierarchii.
Ciągle kimś lub czymś jesteśmy zafascynowani albo i sfrustrowani, ciągle o czymś lub kimś myślimy, rozmawiamy, zastanawiamy się itd. Coś nas opętuje i hipnotyzuje i to może być cokolwiek – od pieniędzy po religię. Jest coś ważniejszego, niż my sami. Jest coś, co stanowi zewnętrzny sens naszego istnienia i bez czego czujemy się puści.
I dopóki to coś czy ten ktoś istnieje – włącznie z małżonkiem czy dziećmi – nie ma nas, jesteśmy dla siebie tylko pozorem, a będąc pozorem dla siebie stajemy się nim również i dla innych.
Jeśli chcesz naprawdę pomóc bliskim i światu celuj w samego siebie, daj przykład oświeconego i przebudzonego życia. Pokaż co to znaczy być jego panem. Bo nie ma innej alternatywy – albo ty jesteś panem swojego życia, albo jest nim ktoś inny.
Ludzie nie potrzebują twojej ofiary, ponieważ każdy jest kowalem swojego losu. Nie możesz nikogo zbawić, ale możesz stać się wzorcem człowieka, który trafia w dziesiątkę – pod warunkiem oczywiście, że celuje w samego siebie, czyli zwraca się do swojego wnętrza..
===
Uzdrowienie sfery pieniędzy, związku, ciała i psychiki, relacji towarzyskich i rodzinnych oraz duchowej ścieżki! Bezpłatne diagnozy ze zdjęcia. Metody huny wg Serge’a Kahili Kinga na odległość, kursy i warsztaty: www.muninszaman.blogspot.com