Nelly Radwanowska-Amejgag

Powrót do Domu

Nasza planeta przechodzi obecnie przemianę . Jej wibracja szybko podnosi się i traci ona swą gęstość. Materia znana przez nas w trzecim wymiarze jest zagęszczoną postacią światła. Ta gęstość obecnie ulega zmniejszeniu, a wibracja naszej planety oraz zamieszkujących ją istot żywych rośnie.
Proces zagęszczania w naszym Uniwersum doszedł do punktu maksymalnego oddalenia od Źródła, Czystego Światła. Tak więc nadszedł czas by proces ten uległ odwróceniu , zgodnie z zasadą periodyki wszelkich cyklów życiowych.
Rozpoczął się nasz POWRÓT DO DOMU, DO PUNKTU JEDNOŚCI, do ponownego nawiązania łączności z nadduszą i całym Uniwersum. Jest to niezwykły, cudowny CZAS ŁASKI, w którym wracamy do swych wysokowibracyjnych struktur istnienia, do połączenia ze Stwórcą , do przypomnienia sobie po wielu tysiącleciach , ze jesteśmy Istotami świetlnymi, a więc o nieograniczonej mocy kreacji i miłości. Zmierzamy do pełnego rozwinięcia się naszego ciała świetlistego, które ma strukture 5-cio wymiarową, ale jeszcze pozostaje w uśpieniu, do momentu gdy nasze ciało fizyczne będzie gotowe przyjąć wysokowibracyjne frekwencje światła i koloru, potrzebne do transformacji. Nasze ciała astralne, o częstotliwościach przewyższających trójwymiar (3D) wibrują na poziomie czterowymiarowym, dlatego są nadal przez większość ludzi niewidoczne. Ale one istnieją i odgrywają ogromną rolę w jakości naszego obecnego życia. W nich zapisane są wzorce karmiczne, przenoszone i nawarstwiające się podczas kolejnych naszych inkarnacji. Te wzory przechodzą przez kolejne , wyższe „koperty” ciała świetlistego i wywołują karmiczne doświadczenia, związane z energiami niskowibracyjnymi, a więc cierpieniem, bólem, złością, walką o przetrwanie, niesprawiedliwością ,itd…To sprawia,ze nasze DNA działa w sposób ograniczony, ukierunkowany na przeżycie . Nasz „tunelowy” zakres odbioru rzeczywistości sprawił ,ze przez tysiąclecia powielamy sposób odbioru naszego Świata jedynie przez pryzmat pięciu zmysłów, które funkcjonują w bardzo zawężonym spektrum percepcji , jedynie w trzech wymiarach(3D).Przez to ilość światła docierająca do naszych ciał fizycznych jest bardzo ograniczona. Nasza trójwymiarowa, percepcja rzeczywistosci obejmuje niskowibracyjne modele postrzegania , a więc nasze przekonania prowadzą do cierpienia, bólu, chorób, wojen, przemocy, walki o władzę, lęku przed ubóstwem,itd.
Kiedy o czymś myślimy w określony sposób, odwzorowuje to nasze pole eteryczne ,struktura najbliższa ciału fizycznemu. Jeśli są to energie o niskich częstotliwościach, stanowią potężną zaporę przed wnikaniem energii wysokowibracyjnych.. Emanuje z nas czerwień w różnych odcieniach. Im ciemniejsza, tym „gęstsze” myślokształty, czyli wzorce energetyczne.
Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy z faktu posiadania jeszcze uśpionej, pięciowymiarowej struktury Ciała Świetlanego. Zawiera ona w sobie tzw. kryształy eteryczne , które blokują pewne pasma energii, by nie doszło do zbyt szybkiej aktywacji ciała ludzkiego.
Pięciowymiarowy wzorzec składa się z linii axiotonalnych, które poprzez punkty akupunkturowe na naszym ciele łączą się z systemem meridian oraz osiowym systemem wirowania (czakry).
Nasze nieświadome życie toczyło się od wielu tysiącleci w oddzieleniu od Światla i linie axiotonalne nie przewodziły do nas energii z wyższych wymiarów istnienia , co sprawiło ,ze istota ludzka utraciła świadomy kontakt z Wyższym Ja, a koncepcję Boga sprowadziła do odległego Doskonałego Bytu, któremu trzeba się w pełni podporządkować ,by zasłużyć na Niebo. Pamiętajmy ,że Jezus mówił do swych towarzyszy coś zupełnie odmiennego: ” Jeśli tylko pojmiecie, ze słowo staje się ciałem, to nie takich ,ale większych cudów niż ja dokonacie”.. Nadszedł czas na Ziemi, gdy wkrótce wszystkim nam będzie dane rozumieć ten przekaz poprawnie i czynić na jego wzór i jeszcze więcej….
Linie axiotonalne połączą nas z Nadduszą i rezonującymi systemami gwiezdnymi. Ulegają one teraz stopniowej aktywacji , dzięki czemu ludzkie ciało ulega transformacji w wyższe czestotliwości. Docierają one do komórek, w których poprzez małe wirujące punkciki. To zjawisko obejmuje również nasze DNA.
Nieaktywne dotychczas struktury aparatu genetycznego, uśpione przez wieki , reagują na wyższe wibracje i ulegają aktywacji. Powstaje nowe , doskonalsze , bardziej rozbudowane DNA, a na jego matrycy powstają nowe białka .Tak więc gatunek ludzki ulega przebudowie. Procesy te wymagają dużo energii wewnątrz komórek, która pochodzi z przemiany ATP (adenozynotrójfosforan) w ADP (adenozynodwufosforan). Potrzebujemy zatem więcej aminokwasów do budowy tych struktur, by proces transformacji przebiegał w sposób prawidłowy.. Obecnie podobny proces ma miejsce na 383 planetach, ale Ziemia budzi się z najgłębszego snu i najdłużej trwającego ze wszystkich istniejących wielowymiarowo galaktyk.
W każdej komórce ciała ludzkiego znajdują się analogiczne jak na skórze punkty, będące wirami energii elektromagnetycznej, wytwarzającymi określone frekwencje światła i dźwięku, co stymuluje coraz szybszy ruch atomów.
Atomy budują nasze komórki. Opisano ich wymiary.Ale czy ktokolwiek widział atom? Nie, ponieważ jest on jedynie wysokowibracyjną energią, stale przepływającą falą wibracji wokół swej osi, punktu wirowania. Jeśli więc jest on czymś co jest budulcem naszego fizycznego ciała , to czym ono jest? Energią , przepływem, częstotliwością, światłem, dźwiękiem.Nie jest więc ciałem stałym i nigdy nie było.
Wewnątrzkomórkowe obroty molekularne tworzą świetlne nici , budując sieć służącą regeneracji komórek. Przez tysiąclecia oddzielenia gatunku ludzkiego od sieci axiotonalne, system wirowania całkowicie zanikł. Teraz przechodzimy proces „odrestaurowania” tych połączeń.Przez punkty akupunkturowe na skórze energie z piątego wymiaru dotrą do każdej komórki i sieć świetlnych nici zostanie odtworzona ponownie. To cudowny proces,...wstajemy z martwych. Nasze wyższe Ja nawiązuje z Nami komunikację. Jakby łącza telefoniczne, zamrożone przez wieki, odzyskują znów zdolność przesyłową . Do tej pory wielu z nas czuło, że musi COŚ być więcej niż tylko to co jest namacalne. Przyjmowaliśmy ślepo dogmaty wszelakich wyznań, wypaczających prawdziwą naturę Boskich Energii, ponieważ większość z nas nie była zdolna skomunikować się z tym Wyższym Światem i poznać prawdziwą jego naturę, ponieważ łącza były zamrożone. Pozostawaliśmy w poczuciu nieodgadnionej Tajemnicy. Pytania o Prawdę pozostawały bez odpowiedzi. Namnożyło się mnóstwo fałszywych spekulacji, zniekształconych obrazów Boga, które tylu z nas kupiło, uznając je za prawdy niepodważalne.Ale kto tworzył te koncepcje? Tacy sami odłączeni od żródła ludzie, zidentyfikowani z trzywymiarowymi systemami religijnymi. Czyż źródłem wojen na tle wyznaniowym nie jest właśnie brak zrozumienia istoty Boga, będącego Miłością absolutną, transcendentną, rozumianego jako wysokowibracyjne źródło światła, kreacji niczym nieograniczonej, nie oceniającej, bowiem nie obejmuje w swej naturze niskich wibracji , dualizmu życia.
Przez trwajace do tej pory oddzielenie axiotonalny system wirowania ludzkiego gatunku prawie całkowicie zanikł. Obecnie punkty krążenia na powierzchni skóry są podłączane przez energie z piątego wymiaru w z punktami krążenia w każdej żywej komórce . To jest proces FIZYCZNEJ TRANSMUTACJI. Jest to możliwe dzięki temu ,że nasze linie axiotonalne ponownie pulsują energią , która płynie przez punkty na skórze , system meridian, do każdej komórki ciała, poprzez wewnątrzkomórkowe punkty wirowania.
Nad naszym ciałem astralnym, z wzorami karmicznymi, są kolejne ciała -emocjonalne, mentalne i duchowe , zbudowane z podwójnych tetraedrów gwiaździstych , obracających się z określoną szybkością. Ich ruch jest jeszcze nieharmonijny u większości istot ludzkich, bowiem „gęste, niskowibracyjne” wzorce karmiczne ,którymi się blokujemy, nie dopuszczają do wyzwolenia się harmonicznego ruchu pięknych form geometrycznych naszego ciała świetlistego. Nasze życie nadal składa się z reguł, ograniczeń, dopasowywania się do wymogów, kontrolowania emocji, . Nie pozwalamy sobie na wyrażanie siebie , bo nie chcemy być poza ogólnie przyjętymi normami zachowań, które uznano za właściwe.Nasze Ego nie chce zostać odrzucone. Ale kto je uznał? Tacy sami odcięci od Światła ludzie.
W taki sposób żyjemy w swojej małym akwarium, a potem spotykamy kogoś, kto ma blokady dokładnie pasujące na naszych, Nasze małe geometrie są prawie identyczne, zazębiaja się, pasują jak klucz do zamka. Jesteśmy tacy w sobie zakochani. Mówimy „ on/ona czuje tak jak ja”, „doskonale się rozumiemy” . Mija trochę czasu, fascynacja , pożądanie zostały zastąpione uczuciem, ze życie stało się takie ciężkie, tyle karmy trzeba przerabiać. Teraz jest ona podwójna… I dopiero gdy przyjdzie czas, ze zrozumiemy iluzoryczność naszego cierpienia, geometria naszego ciała się zmienia, życie staje się takie lekkie, jakby w oka mgnieniu dźwigany dotychczas bagaż zelżał. Okazuje się, ze nasza nowa geometria jest niezależna od tej, która wydawała się do tej pory nierozdzielna z nami….Zadajemy sobie pytane „co ja tu robię?”
Nasze ciało mentalne to też zbiór figur geometrycznych. Ono decyduje, co jest nasza rzeczywistością. Ono ma poczucie, że jest managerem naszego światopoglądu i wolnej woli, ale to nie jest prawda. Ono tylko decyduje co jest dla nas rzeczywistością, a co nią nie jest, zgodnie z naszymi indywidualnymi wzorcami karmy. Trzyma cię za wszelką cenę w zniekształconym obrazie rzeczywistości poprzez podtrzymywanie lęku przed zmianą, otworzeniem się na to co jest nowe, nieznane dla nas. Ono nie znosi zmian, za wszelką cenę chce utrzymać stan obecny, niezależnie czy jest to prawda czy nie, i czy jesteśmy z tym szczęśliwi, czy pogrążeni w cierpieniu. Od razu przychodzi mi na myśl obraz średniowiecznego ascety , zadającego sobie ból,w poczuciu swej marności w obliczu Boga Wszechpotężnego.
Ilość energii potrzebnej do utrzymania iluzji bycia oddzielonym jest ogromna. Jest jej potrzeba dużo więcej niż uwolnienie się od niej. By utrzymać iluzję bycia oddzielonym najprościej było postanowić , aby ciało mentalne uznało wszystko to ,czego nie widzi , za nierealne.. Dlatego nie chce ono zauważać informacji , przychodzących od Ducha Świętego.
Kolejne ciało-Duchowe, to również struktury geometryczne, ale nie podlega ono prawom karmy, jest ponad nią, jest nieskrępowane.
Ciało emocjonalne przekazuje impulsy od Ducha do ciała mentalnego. Ono mówi” to nie jest prawda” ale my czujemy się z tym coraz gorzej, bo coraz więcej takich impulsów dociera, my je odrzucamy, zapieramy się , usztywniamy, udajemy twardzieli o niezmiennych poglądach, aż w końcu ciało emocjonalne zamyka się, i cały cykl ograniczenia i oddzielenia powtarza się .
Zużywamy na to swoja energię. Mamy uczucie, ze jesteśmy coraz słabsi, sięgamy po suplementy, witaminy, i wszelkiej maści „dopalacze”. Nasze ciała fizyczne nie otrzymują życiodajnej energii w ilości potrzebnej do utrzymania stanu zdrowia, dlatego chorujemy. Wielu ludzi żyje w stanie chronicznych schorzeń, coraz więcej nowotworów, chorób autommunologicznych, zaburzeń hormonalnych.Śmiertelność rośnie. Medycyna stanęła w obliczu swej niemocy. . Gra skończona. Czas na otwarcie się na Prawdę i poddanie Prowadzeniu przez Światło i Dźwięk Sfer Wyższych.