Robert Krakowiak

07 - ŚLEPE ULICZKI

Możemy wyodrębnić kilka przyczyny bezskutecznego dążenia do realizacji postawionego przez siebie celu.

Po pierwsze – zbyt niska samoocena czyli niewiara w to, że możemy swój pozytywny cel urzeczywistnić, że możemy zmienić swój dotychczasowy sposób życia; pokutujące w nas przekonanie, że nie zasługujemy na to, nie mamy prawa, że jesteśmy za mało warci, by osiągnąć jakikolwiek sukces.

Po drugie – niezrozumienie siebie lub stawianego przez siebie celu. Można mieć niesprecyzowany swój cel i realizować go bez głębszego zastanowienia się nad jego sensem i przydatnością.

Po trzecie – możemy próbować realizować sprzeczne z sobą programy, a jak wiemy, sprzeczności nie dają się zmaterializować. Cel mógł na przykład nie być zgodny z „matrycą doskonałości”. To znaczy, że podświadomość dostaje zlecenie z umysłu świadomego sprzeczne z informacją z wyższego Ja. Możemy chcieć osiągnąć coś nie dla naszego osobistego rozwoju, ale na przykład z egoistycznych pobudek, typu chęć zemsty na kimś. Możemy chcieć komuś zaszkodzić swoimi czynami, jednak nasza „matrycowa natura” nie ma w sobie zawistnych cech. Możemy chcieć się dowartościować, zaszpanować, lub komuś coś udowodnić, natomiast nasza nadświadoma jaźń nie ma w sobie żadnych emocji i nigdy się nimi nie kieruje. Egoistyczne cele nigdy nie dają się zmaterializować kiedy angażujemy do pracy wszystkie nasze jaźnie.

Po czwarte – mogły zostać uwolnione nie wszystkie negatywne wzorce myślowe przeciwstawne do stawianego sobie celu. Wiele takich wzorców może być głęboko ukrytych, i dlatego nie zdajemy sobie sprawy z ich istnienia. Możemy się silnie, podświadomie utożsamiać z tym, co nas ogranicza. Głównie będzie to bazować na traumatycznych przeżyciach w przeszłości, co przeradza się w brak wiary w siebie i w realność stawianych sobie obecnie celów. Możemy również bać się, że wraz z uwolnieniem ograniczających nas wzorców, z którymi się utożsamiamy, stracimy coś, co wydaje nam się jeszcze cenne, atrakcyjne lub przydatne. Możemy również obawiać się jakiejkolwiek zmian, ponieważ nie wierzymy, że może nas spotkać w życiu coś lepszego od tego, co aktualnie doświadczamy.
W sytuacji pojawienia się wyżej wymienionych powodów należy powrócić do pracy nad uwolnieniem przyczyn negatywnych wzorców myślowych.

Procesów zachodzących w podświadomości jesteśmy świadomi najwyżej w 10 procentach. Czasem zdarza się, że ktoś po krótkim czasie pracy z sobą ma wyraźne efekty i od razu doświadcza mocy pozytywnej kreacji. Jednak w niedługim czasie może przekonać się, że pojawi się problem z osiągnięciem następnego celu. Dzieje się tak dlatego, że mamy silnie zakodowane negatywne wzorce, przeciwstawne do kodowanych pozytywnych kreacji. Nie urzeczywistnimy nic z tego, co zawiera nasza „matryca doskonałości”, dopóki nie popracujemy nad uwolnieniem negatywnych wzorców.
Żyjemy w społeczności, w kraju, w którym od wieku dziecięcego koduje się właśnie takie negatywne wzorce. Dzieci motywuje się destruktywnie, strachem, krzycząc np. „Zacznij się, głąbie, wreszcie uczyć.” Być może jest to przesadny przykład, ale jest on stosowany w wielu rodzinach. Z takiego kodowania czasem rodzi się mobilizacja do pracy, ale również zostaje ugruntowana niska samoocena, czyli wewnętrzne przeświadczenie, że tak naprawdę to jestem mało wartościowy i tylko ciężką pracą mogę coś osiągnąć. Takie przekonania są silne, dlatego że pojawiają się w okresie naszego dzieciństwa. Jako dzieci jesteśmy łatwowierni, a dodatkowo pierwsze przekonania i wyobrażenia silnie się kodują w świadomości dziecka i trudno je w późniejszym okresie wykorzenić. Podświadomość chłonie jak gąbka uzmysławiane w dzieciństwie wyobrażenia, ale niechętnie zmienia już zaistniałe na nowe i to na tym polega cały problem.
Jeśli nie możemy czegoś urzeczywistnić poprzez pracę nad pozytywną kreacją, to może to znaczyć, że mamy silne przeświadczenie z przeszłości, przeciwstawne do tego, które próbujemy wykreować. Zbawienna może okazać się tutaj praca z afirmacjami uwalniającymi i przebaczającymi oraz praca z technikami regresywnymi.

Należy również pamiętać o tym, żeby w czasie stawiania sobie celu nie ingerować w życie konkretnych ludzi, gdyż nie mamy pewności, że te osoby są w stanie i gotowe spełnić nasze oczekiwania. Masz jednak prawo dostać to, co sobie zaplanujesz od innych osób, ale nie możesz sugerować konkretnie od których. Możesz sobie afirmować idealnego partnera, który okaże ci pełną miłość, ale nie możesz skupiać się na konkretnej osobie. Jeśli już mamy partnera, a on nie jest w stanie odwzajemnić naszych uczuć i tym samym nie jest w stanie ofiarować nam tego, czego od niego oczekujemy, musimy być gotowi na pojawienie się w naszym życiu innego partnera.
Podobnie będzie z pracą. Jeśli ta praca, w której aktualnie pracujesz, nie jest w stanie zaspokoić twoich oczekiwań, to musisz być przygotowany na zmianę zatrudnienia. Jednak nie zawsze będzie nam to potrzebne. Ta praca, w której pracujesz, może okazać się korzystna i w pełni satysfakcjonująca cię po niewielkich zmianach. Również partner, z którym obecnie jesteś związany, może nagle się zmienić i zacząć odwzajemniać twoje uczucia. Jednak ty nie powinieneś sugerować, która z sytuacji miałaby się zmaterializować. Co do tworzenia związków, to należy pamiętać, że chodzi tutaj o odwzajemnienie uczuć a nie tylko o to, co się dostaje od innych czyli należy być gotowym na odwzajemnienie własnych oczekiwań. Natomiast w przypadku kreacji satysfakcjonującej pracy należy wypracować również poczucie własnej kompetencji, rzetelności i skuteczności, a nie oczekiwać tylko wysokiego wynagrodzenia.


Odwiedź stronę autora: duchowa.pl



Zapraszam do zakupu książki mojego autorstwa:
DZIECI REGRESJI – Uzdrawianie dzieciństwa