Wróć do listy artykułów

Sławomir Majda

Inkarnacje ludzi (ludzkiej duszy) m.in. w zwierzęta.

Tekst z ilustracjami opublikowany jest na stronie Modlitwa inna niż wszystkie

Żyjemy w czasach, kiedy wszyscy wszystko już wiedzą, doskonale rozumiejąc zbadali i opisali wszystkie obszary naszej ludzkiej egzystencji. To właśnie od rozmaitych ludzi dowiedziałem się, odpowiednio że:
—radiesteci porozumiewają się wahadełkiem zrobionym z obrączki czy żołędzia z Duchem świętym (tożsamym z Bogiem)
—że człowiek to jest dusza, ale że mucha to też jest dusza(od Świadka Jehowy)
—że z piramidki ustawionej w ogrodzie bije różowe światło i w zasadzie nie trzeba dbać o własne serce czy własne przejawianie miłości
—że podświadomość przekupić można kupnem sukienki, komputera, banana itp.

Tu gdzie wiedza poznawcza osiągnęła już najwyższe szczyty, nie byłem w stanie przebić się z podstawowymi informacjami, że w zasadzie to inkarnują dusze a nie ludzie czy jakie podświadomości, że dusze też mają skrzydła. Ta wiedza stała się jakoś nie do przyjęcia nawet środowisku regeresrów czyli osób teoretycznie świadomych mechanizmów karmy i poprzednich wcieleń.
Zastanawiałem się w jaki sposób podać informację, że dusze ludzkie często inkarnują min. w ciała owadów, zwierząt, ptaków, ryb i nie tylko. Początkowo chciałem napisać to w sposób zawoalowany, lecz bonusy zawsze otrzymywałem za pisanie wprost o tym co widać na trzeźwo i przytomnie.
Aby nie postawiono mi zarzutu, że skoro Sławek tak określił, jest to bezsporne, zastrzegam sobie prawo do własnego interpretowania tego co widać na poziomie dusz i co tu opisałem jako fakty. W razie wątpliwości proszę nie powoływać się na mnie a dopytać Stwórcy jak to jest naprawdę, jak i dlaczego On to tak wszystko stworzył i w jakim celu pozwala kontynuować.
Tekst nie jest kompleksową monografią, a jedynie stanowi wstęp do szerszych rozważań nad sobą i nad boskim dziełem Stwórczym.
KAŻDY opisany tu wzorzec jest FRAGMENTEM czegoś większego, zatem musimy również wziąć pod uwagę złożoność innych schematów, ich nakładanie się i wzajemne przenikanie.
W tekście zebrałem tylko luźne uwagi na rozmaite rozpoznane wzorce, nie rozwijając szerzej niektórych kwestii. Nie sposób w tak krótkim wpisie omówić całej złożoności losów wszystkich inkarnujących jednostek. Zatem upraszam o wybaczenie tego, że nie zdołałem wszystkich możliwych wariantów przedstawić, lub czyjaś duma została urażona poprzez wspomnienie wzorców nieznanej mi nawet istoty.

E. Cayce podał, że inkarnacje w ciała zwierząt są cofnięciem się istoty i duszy w rozwoju, są też wyjątkiem i dokonują się na własne życzenie. Potwierdzało się to na grupowych zajęciach regresingu, kiedy z 30 osób, sporadycznie, co jakiś czas komuś przypominało się coś na ten temat doświadczeń jego duszy.
Wiosną 2013r pojawił mi się silny impuls do napisania tekstu pt. ,,Kapelusz Wiedźmy”, Link który Monika rozpisała na Intencje, co przyniosło inne teksty nt zoofilii, znów rozpisane na intencje. Pracowaliśmy z intencjami i wzorcami niezależnie do siebie w licznej grupie i każdy z nas dochodził odrębną drogą do zaskakującej nas wiedzy, że obok 7 mld ludzi, na Ziemi jest też ogromna liczba może 100 a może i 200 mld dusz, żyjących w ciałach zwierząt.
Zastanawiałeś się może jakie inne dno ma ,,uczłowieczanie” we własnym domku, w sypialni, a często przy jednym stole ukochanego psa, kota, papugi?
Znamy przynajmniej kilka osób rozmawiających ze swoimi zwierzętami jak z dziećmi, lub rodziną.
Pokojowe koty, psy nazywane są per: -synuś, córko.
Ludzcy ,,rodzice” zawiązują z nimi często serdeczne więzi, jakie nie dane im było mieć z własnymi biologicznymi dziećmi.
Szczególnie samotne kobiety mówią do nich jak do mężów, śpiąc zastępczo na jednej nawet podusi, pod jednym kocykiem. Ileż to osób ma tak mądre psy, że byłyby doskonałe, gdyby mówiły, czytały książki? Może masz takiego własnego kochanego pieska?
Policzyłeś już ile to razy słyszałeś osoby mówiące do innych osób:
Misiaczku
Kotku
Suko
Psie
Czy umiesz się podrapać stopami po plecach, albo w uszach? Jeśli nie to może masz jakiś inny atawizm ?
Jak to się dzieje, że zwierzęta często ratują życie ludzi. Papugi, psy, koty budzą właścicieli przy pożarze, ściągają też pomoc dla chorych itp. Myślisz, że z dobroci serca?
W cyrkach i nie tylko, możemy zobaczyć pieski biegające na 2 nogach. Łapią piłkę, aportują, tańczą. Niektóre potrafią liczyć, wyniki podając szczekaniem.
Na pewno wiesz, że szympansy są bardzo inteligentne. Nawet te żyjące na wolności posługują się prostymi narzędziami do wydłubania np. mrówek z mrowiska. Ocenia się szympansie IQ na ok. 90. Znany jest też w USA przypadek boksera o światowej sławie, badanego przy poborze do wojska. Jego inteligencja sięgała wówczas, na początku kariery dokładnie 78 IQ.

Spójrz teraz na zdjęcie psa.

Ma taką samą duszę jak moja. To jest dusza męska, i jeszcze inkarnowany anioł. Nawet posiada skrzydła, co prawda niewłaściwe dla siebie a wkodowane. Można by dociekać jakie studia ukończyła poprzednia osobowość tego psa czy niżej pokazanych kóz.
Jaki posiadała samochód.
Jakie znane królestwa wczesnej podlegały jej władzy.
Jakim znanym z portretów kapłanem czy wielkim ascetą bywał w rozmaitych religiach.
Dzisiaj kolejna osobowość tej duszy, za przeproszeniem, delektuje się m.in. zapachami odchodów na ulicy. Ma też gęste futro, ogonek, smyczkę i swojego Pana, a duszy to jak najbardziej pasuje i nawet wygląda na spełnioną.

Kozy

Zdjęcie powyższe może nie być proste do rozpoznania rodzaju dusz. Jak szybko dotarłem do widocznych afrykańskich kóz, tak szybko odjechałem z tego miejsca. Otoczenie nie było zbyt przyjemne. Postacie na zdjęciach nie mają wesołego uśmiechu jak piesek, i wiedzą, że czeka je rytualne poderżnięcie gardła a potem pewnie rosołek lub szaszłyk w Egipskim kurorcie.
Między innymi o niemieckim obozie zagłady Auschwitz powiadano, że ,,ludzie ludziom zgotowali ten los”. Tam machina śmierci liczyła setki a nawet tysiące Niemców. Począwszy od tych co zabierali ludzi z mieszkań, z ulicznych łapanek, przez strażników kolejowych, do obsługi komór gazowych. A jak widać na fotografii, same dusze zgotowały swoim osobowościom los podobny, ale z jednym tylko beduinem jako strażnikiem i panem ich życia. Znając umowy dusz i prawa karmy, możemy domniemać, że niebawem nastąpi zmiana i dusze zapewne gdzieś w innej inkarnacji będą strażnikami pasącymi jakieś zwierzę....lub kiedyś już były strażnikami np. tego właśnie beduina. Koło karmy rzuca tu mocno na boki, i jak widać, jedzie na samej feldze. Nie posiada też miękkiej oponki.

Czy i jak możemy samodzielnie rozpoznać nasze własne potencjalne inkarnacje zwierzęce, roślinne? Niekiedy już po samym wyglądzie.
Skąd może brać ludzki osobisty pociąg seksualny do osób szczupłych lub tęższych, lub unikanie takich wzorów i tylko takich określonych osób? W wielkim uproszczeniu może być i tak, że jeśli się ostatnio bywało np. wielorybem, słoniem, morsem to może w duszy i osobowości przejawiać się tendencja do posiadania nadwagi, obżarstwa.
Możliwe, że pociąg do osób szczupłych może wynikać z takich inkarnacji w ,,szczupłe zwierzęta, owady itp”. Z kolei typowe bóstwa seksu, płodności są zawsze otyłe , co widzimy na starszych niż antyczne rzeźbach.
Otyłość może jednak mieć podłoże w braku miłości do siebie, a nawet w braku możliwości spełnienia się w seksie, czy we własnej rodzinie- co znów koliduje z radością istnienia. Również i tu nie należy myśleć, że jeśli jedynie tym się zajmiemy, to problemem sam zniknie. Patrzmy na złożoność wszystkich innych wzorców- bowiem szwankować może praca gruczołów dokrewnych.
Uwzględnijmy również brak miłości z uwagi na powidoki istoty zapamiętane z czasów wojska, z karmy bóstwa płodności, a także gaszenie otyłością włąsnej seksualności, kiedy chce realizować się program Duszy na ascezę itd.
Zobaczmy na całość obecnego życia- np. na braki miłości nie otrzymanej od rodziców, tłumienie w sobie nienawiści, złości do świata, chęć ochrony przed światem, ucieczka od skutków hobbystycznego bycia Shinigami przez duszę itp. Zajmujemy się nikiedy wyłącznie poprzednimi inkarnacjami duszy i nie mamy zmian, bo nie ruszamy tego co jest tutaj i teraz a oczekujemy cudu.

Klątwy i groźby.
Załóżmy, że jakiś Mag, palona na stosie kobieta, ktoś w gniewie, w oszołomieniu i nieprzytomności, rzuca klątwę na mieszkańców miasta, i obiecuje ich wymordować. Często możemy dopatrzeć podobnych scen na filmach pokazujących realia życia z dawnych wieków. Nie każdemu dane było osobiście dążąc do spełnienia, wyżynać całe narody, rody, miasta. Ale możliwe jest owo spełnienie na innych warunkach, w kolejnej inkarnacji. Np. taka jaskółka potrafi odebrać życie kilkuset muszkom i komarom dziennie. Któż z nas wie ilu ludzkim duszom zechciało się inkarnować i polatać np. jako muchy akurat w tym właśnie czasie i dokładnie tam gdzie jaskółki szukają pożywienia?
Masowe połowy ryb stosują delfiny i większe od nich ssaki morskie, potrafiące osaczyć i spożyć naraz całkiem spore ich ławice.
Przysmakiem niedźwiedzi są mrówki, którymi żywią się nawet ludzie, oraz małpy, mrówkojady itp. i jedzą je setkami, na masową skalę.
Znasz może jakąś osobę przebojową idącą po trupach do celu w swoim zakładzie pracy. Myślisz o niej np. jako o przewodniku stada wilków, krwawym drapieżniku rozszarpującym bliźnich o wyścigu szczurów. Skąd wiadomo gdzie nabyło się owej drastyczności w relacji z bliźnimi? Dlaczego rozważasz, że taka osoba miała by inkarnować jako lew, albo hiena? A co pamiętasz o losach i zwyczajach domowej kury? Praktycznie na każdym wiejskim podwórku stadem włada 1 wielki kogut, ale jego harem to dopiero arena niekończących się walk. W takim stadzie zawsze jest tylko 1 kura, która dziobie wszystkie pozostałe i 1 kura dziobana przez wszystkie pozostałe.

Zobacz tę świętą krowę z Indii. Podobne świętowanie widziałem nawet w Polsce w ramach hinduistycznego święta. Krowę ubóstwiono za jej zgodą lub bez zgody m.in. ludzkim odzieniem, aby stała się bóstwem. Może na chwilę, a może na wieki. Nieuchronnym KARMICZNYM prawem wszystkich bogów, szczegółowo omówionym w książce pt ,,Złota gałąź” jest zabicie bóstwa przez własnych czcicieli. Na 1000 stronach G. Ferazier podał setki przykładów w jaki sposób wielbiciele robią to tym, których niedawno uczcili.
Przykład jak się traktuje czczone zwierzęta można wziąć z dowolnej rzeźni rytualnej.
Latem 2013r w Polsce głośno było o uboju rytualnym, którego w końcu zabroniła nasza władza ustawodawcza. Analizując obrzędy religijne, dowiadujemy się, że muzułmanie podrzynają gardła zwierzętom w stronę Mekki, a żydzi robią to samo, już bez określania kierunku w jakim ma się odbywać egzekucja. Zwierzę nie może zostać wcześniej pozbawione świadomości poprzez ogłuszenie jakąkolwiek z dostępnych metod. Zwierzęta zabite w inny sposób lub padłe nie mogą być spożywane przez ortodoksyjnego żyda. Podczas koszernego uboju bydła we współczesnej ubojni stosuje się specjalne klatki do unieruchamiania zwierząt.
Przenieśmy te masowe podrzynanie gardeł na inne kwestie. Dlaczego obietnica poderżnięcia komuś gardła, zabicia kogoś, zjedzenia kogoś nie miała by się dopełnić kiedy jakaś dusza umyśliła sobie inkarnowanie w osobowości np. wielbłąda, owieczki, kury, królika na warunkach ofiary składanej z kozła czy nawet ludożerstwa?
Przecież w XXI wieku co jakiś czas w TV pojawiają się reportaże np. z Nowej Gwinei itp. gdzie na żywo opowiada się do kamery jak to zjedzono kogoś miejscowego. Np. 50-letni mężczyzna bez cienia emocji recenzował, jak to umierający mężczyzna z jego wsi powiedział, że żona i sąsiadka są niedobre i trzeba je zjeść. Z tego powodu zgrilowało je kilku sąsiadów. Nie podano czy aby na trzeźwo. Tylko człowiek uparty będzie twierdził, że zjadacze nie mogą spotkać się później z tymi paniami na innym Garden Party, kiedy to już one upieką sobie np. kilka pstrągów z rusztu.

Modliszki i nie tylko.

Kobieta Lis i jej wzorce z bokobrodami zwykle rudej barwy widoczne na poziomie duszy. Osoba z takim wzorcem porzuca własne dzieci.
Jak to na Boga się dzieje, że wielu mężczyzn i kobiet ma widoczne rozmaite wzorce zwierzęce ?
Odpowiednio dużo jest też osób obojga płci o wzorcach zachowania a nawet z fizycznym wyglądem małego owada modliszki. Zarówno owad, sama osoba, jak jej dusza nosi trójkątną głowę z wielkimi uważnymi oczami. Elementem ludzkiej już urody może być np. szpiczasty podbródek, właściwy też dla osób urodzonych okresach chłodu. Szukajmy tych fizycznych i energetycznych znamion u osób jakie nam się podobają jeszcze przed ślubem, bo może to być karmiczna znajomość nie tylko z Hellady, czy z haremów Indii, ale i z wilgotnych, tropikalnych lasów.
Zastanówmy się jak to jest, że latami, a nawet całe życie swej osobowości jej dusza utrzymuje myślokształt modliszki, lisa, pumy itp.

Znane są i spisane niezliczone legendy wielu kultur w których ktoś ma duszę zwierzęcia. Na filmie jako oglądałem w zeszłym tygodniu przytoczono jedną z nich. Indianka zaszła w ciążę i urodziła syna w którym uwięziona był dusza kruka. Ten syn stał się protoplastą plemienia KRUKÓW. Być może przyciągał do plemienia dusze jakie miały za sobą inkarnacje w ptaka. A plemiona totemicznych węży, pum, orłów?
Zainteresuj się profilami urodą twarzy mijanych osób. Zobacz ile z nich ma profile i nosy ptaka, często papugi.
Są kobiety podobne do świnki Piggi. Z niczego się to nie bierze.
Znam całe rodziny w których wszyscy na twarzach podobni są do kota, mają zwinność kotów. Noszą nazwisko Kot- kiedyś myślałem, że to jest niezwykły przypadek.
Może pracujesz jak mrówka bez seksu, ale za to od rana do nocy? Link
Wzorce działania kobiety-osy szmaragdowej dane mi było odczuć osobiście. Link
Dlaczego bogowie Egiptu, Indii, Ameryk to półzwierzęta np. Ganesia, Anubis a nawet pełne zwierzęce postacie węży, sępów itp.?

W Indiach był zwyczaj, że żołnierze ochotnicy na sygnał króla umierali na pokaz. Robili to tak, że atakowali palisadę z mieczami. Nie mieli jej zdobyć, wyrżnąć obrońców, ale pokazać jak są waleczni, jak mężnie umierają. Za palisadą stali inni żołnierze, którzy atakujący dźgali długimi dzidami, i trwało to tak długo, aż sami będąc bezpiecznymi, zabili wszystkich atakujących. A teraz pomyśl o mrowisku w jakim tarza się np. sarna czy niedźwiedź.
Zapewne wiesz, że królowa mrowiska rodzi tylko 2 rodzaje dzieci nie znających seksu: robotnice i żołnierzy. Ci ostatni umierają walcząc w beznadziejnych walkach np. z mrówkojadem czy dzikiem pragnącym przyjemnego podrapania przez umierające owady. Dla takich żołnierzy mrówek nie istnieje możliwości ucieczki, odwrotu. Zapewne jedyny komentarz na jaki się zdobywa królowa matka brzmi … ,,moi chłopcy są odważni”.

A co powiesz o międzygatunkowym seksie? Link
Czy potrafisz rozpoznać jaką duszę ma sąsiadki kot?

Można domniemać, że zoofile preferujący seks z jakimś ulubionym gatunkiem zwierząt, na poziomie Duszy mają silną pamięć i kodowania seksualne z danego WŁASNEGO zwierzęcego wcielenia, lub niespełnienia seksualne z wywodzące się z tego okresu. Możliwe, że nadrabiają sobie niegdysiejsze braki seksualne. Przecież nawet współcześnie trzymane w domach zwierzęta, mające w tym zakresie własne potrzeby, są sterowane przez właścicieli regulujących im kiedy i z kim mogą zaspokoić dane od Boga popędy.
Bywa, że suczkom wydziela się 1 stosunek seksualny w ciągu całego życia.
Zresztą kto to powiedział, osoba ślubująca celibat np. w zakonach czy posłudze religijnej, musi go doświadczać kolejne wcielenia i tylko jako człowiek? Przecież obok takich kocic, suczek są też liczne nieuprawiające seksu mrówki, pszczoły termity…, całkiem jak współczesne wielkie zakony z 1 (guru, przełożonym,) arcykapłanem w roli ich matki rodzicielki. Trzeba podkreślić, że mrówkowy guru ma wówczas posłuch u wszystkich swoich dzieci, wielbicieli, żyjących w celibacie.
Statystycznie 3% ludzi na Ziemi to zoofile. Czyli co 33 czytelnik tego art. miał jakiś kontakt z genitaliami zwierząt, lub podążał ścieżką międzygatunkowego seksu. Mówimy o tutaj i teraz. Ale jeśli popatrzymy na karmę, na inne inkarnacje ludzkich dusz to wyjdzie, że każdy z nas jako istota był zoofilem kiedyś tam, lub będzie będzie miał chęci na seks z owcą, kurą, knurem czy kotem, a ostatecznie pociąg do much.
I tu znajdujemy kilka odrębnych wątków.
Np. pierwszy to częsty opis, jaki się powtarza, a dotyczący informacji o duszach, jakie po gwałtownej śmierci człowieka pytają się jasnowidzących, lub egzorcystów- co z nimi będzie, bo nie mają już ciała. Skąd wiadomo, że dusza komara, lub natrętnej muchy klepnięta w dłoniach, nie pyta się o to samo? ,,co z nią będzie, bo nie ma już ciała ani skrzydeł?”
Drugi wątek to niespełnienie seksualne zwierząt, kiedy człowiek reguluje miliardom zwierząt kiedy, jak z kim i czy w ogóle mogą mieć doświadczenia seksualne i własne orgazmy, oraz to czy będą miały własne dzieci. Począwszy od trzymanych w domu kocich pupilków, do kur (krów, owiec) hodowanych na mięso na wielkich fermach. Suczkom często wydziela się jeden stosunek seksualny na całe życie. Zwierzęta sterylizuje się, wycina im narządy rodne, kastruje. Małe zwierzęce dzieci np. szczeniaczki bywają topione, zabijane na wszelkie sposoby. Warto też wspomnieć o masowej aborcji dzieci nienarodzonych np. przy pozyskiwaniu kawioru z jesiotra.
Skąd wiemy, że taki buchaj jakiemu obcięto jądra w młodości, w kolejnej ludzkiej już inkarnacji nie będzie miał potrzeb uprawiania seksu z krowami, aby sobie nadrobić stracone doświadczenia? A może też trafić do jakiegoś zakonu aby wychwalać jak to jest dobrze w ascezie.
Skąd wiemy, że np. geje nie mają karmy np. królowej mrowiska, czy ula, płodnej matki tysięcy własnych dzieci, które to doświadczenie jakoś ich przerosło?
Dlaczego jest tak, że boginie płodności na poziomie dusz pokazują kilka piersi więcej( np. 4, lub 8szt) niż ma kobieta i to w kilku rzędach?

Skąd w ogóle wzięto taki pomysł na matki boskie czczone min w Efezie, w Indiach Europie. Otóż osoby jasnowidzące dopatrzyły się tam kobiecych dusz, z większą ilością piersi i ssących te piersi męskich dusz. A gdzie najpierw podpatrzono, że może tych piersi być więcej? Np. w inkarnacji w wilczycę, maciorę, myszkę.

Może miałeś Sen taki lub podobny, że jesteś jakimś zwierzęciem?
,,Jestem małżem. Leżę sobie w mojej muszelce i nagle coś gwałtownie ją otwiera. Po chwili jestem zlewana czymś kwaśnym co mgliście kojarzę sobie jako sok z cytryny. Jak przez mgłę widzę brodatą uśmiechniętą twarz i rękę sięgającą po kieliszek białego wina.” Na żywca zjada się również inne owoce morza w tym ośmiornice. Warto tu zapoznać się hinduskimi obyczajami Khondów opisanymi w ,,Złotej gałęzi”.Link

Jeśli już będziesz kiedyś widzieć dusze, zastanów się dlaczego anielskie dusze niekiedy mają zamienne lub dodatkowe skrzydła gołębia, nietoperza, czy orła. Nawet mówi się o tym w Biblii ,, I dano Kobiecie dwa skrzydła wielkiego orła, aby leciała na pustkowie, do swojego miejsca, tam gdzie jest karmiona przez czas i czasy, i pół czasu, z dala od węża.”
Dlaczego tak wielu ludzi na poziomie dusz, posiada szpony u stóp?
Dlaczego ludzie mają łuszczycę, a ich dusze nieodreagowaną karmę z inkarnowania w zwierzęta posiadające łuski takie jak węże, jaszczury itp.?
Dlaczego niektórzy z karmą morsa, foki mają brak włosów na głowie?

Czy analizowałeś przypadki gotowania ludzi żywcem, znane min z Azjatyckich stepów? Tam i nie tylko tam złapanych przeciwników traktowano jak raki przed spożyciem. Może akurat sprawcy inkarnowali kilka razy jako takie raki i zapamiętali dobrze kto kiedyś zrobił im to i dlaczego? Oprócz raków żywcem gotuje się min ślimaki, kraby, langusty, owoce morza. W Azji są małe mrowiska nadrzewne, które sprawnie zabrane z lasu gotuje się w całości i zjada w wykwintnych restauracjach.

I jeszcze wypada napomknąć to, że liczni są magowie na całym bożym świecie. Magia kwitnie a wielu ludzi bycie magiem uważa za szczyt duchowego rozwoju.
Magia bowiem wg jej beneficjentów zawsze tworzy im nowy lepszy świat. Iluż magów zamieniało ludzi w zwierzęta, w jakieś króliki, nieszkodliwe muchy itp.
No cóż, po kilku działkach narkotyku… po wielu działkach narkotyków…. miewają ludzie rozmaite wizje. To co jest widoczne na trzeźwo staje z lekka lub bardziej zamglone, ale już interpretacja i rozumienie rzeczywistości gubi całkowicie logikę. Któż z magów modli się do Stwórcy o wyjaśnienie tego co sam dostrzega? A potem w księgach czytamy rozmaite historie jak to Wielki Mag Steven pokonał prostego Maga Drossera zmieniając się w jaszczura, węża, a na koniec orła. Nawet są Księgi opisujące jak można tego dokonać. Porady jako żywo przypominają techniki używane przez średniowieczne wiedźmy do latania na miotle, a oparte na mandragorze i wcieraniu maści z narkotycznego ziela lulka, grzybkach halucynnych.
Albo taki współczesny magiczny wpis wzięty z internetu.
,,Zwierzęta są użyteczne w magii, bo wydzielają fluid astralny, potrzebny do niektórych czynności. Działanie magiczne potęguje się np. za pomocą ciała astralnego ropuchy (ropucha jest stworzeniem Saturna). Można także użyć aury magicznej psa, która jest bardzo potężna. Pióra ptaków są używane jako kropidło do wody magicznej. Każda planeta ma swego ptaka i czworonoga.
DUDEK
Kto nosi jego oczy – utyje; noszenie ich na żołądku daje zgodę z wrogami; głowa jego noszona w woreczku zabezpiecza przed oszustwem kupców.
WILK
Ogon wilka zakopany we wsi nie pozwala innym wilkom tam wejść.
LEW
Człowiek opasany rzemieniem z lwiej skóry nie boi się swych wrogów; mięso lwie leczy febry; przed człowiekiem, który nosi pod pachami oczy tego zwierzęcia, uciekają wszystkie dzikie zwierzęta.
SYNOGARLICA
Serce tego ptaka, zawinięte w skórę lwa, uśmierza pożądanie miłosne. Jeśli zawiesić nogi tego ptaka na drzewie, to nie przyniesie ono nigdy żadnych owoców.
KOZIOŁ
Szkło wygotowane w occie i ciepłej krwi kozła nigdy nie pęknie, nawet rzucone na kamień. Kto wleje ten płyn w naczynie i umyje w nim twarz, ten ujrzy rzeczy zdumiewające i straszne.
ŻABA I SOWA
Język żaby wodnej położony pod głową śpiącego zmusza go do mówienia przez sen; także serce sowy położone na lewej piersi kobiety śpiącej ma tę właściwość, że wypowie ona wszystkie swoje sekrety.”

I jak to się można dziwić rozumowi pokojowych piesków, że prawie umieją czytać....

Czy tym artykułem zachęciłem ciebie czytelniku do wegetarianizmu?
Mam nadzieję że nie.
E. Cacye twierdził, że mięso(nie wieprzowe) jest niezbędnym składnikiem diety, jaki należy przyjmować kilka dni w tygodniu. Co nie oznacza, że mamy zabijać kogokolwiek, kurę czy natrętne ślimaki ogrodowe. Jak jednak uzdrowić relacje z duszami- istotami, które przy pieczonej polędwicy mogą ciebie klepnąć w ramię lub chrząkając, zwrócić uwagę, że ,,hm…, to były nasze ostatnie inkarnacje, które teraz zjadasz”. Robimy to krótką modlitwą, połączoną z prośbą o sąd boży między nami i z prośbą o zadośćuczynienie dla tej (tych dusz) które żyły w leżących teraz na talerzu ciałach.

 
Sławomir Majda - zdjęcie
  Sławomir Majda: