Sławomir Majda

Karma żołnierza i dowódcy. Modlitwa oczyszczająca.

Jest to tylko krótki wstęp do długiej modlitwy uwalniającej od przeszłości żołnierza i dowódcy. Chętni powinni go przerabiać równocześnie z modlitwami uwalniającymi od karmy prostytutki.

To jest w porządku i bezpieczne, gdy każdego dnia akceptuję i kocham siebie coraz bardziej.
Przebaczam sobie teraz całkowicie wszystkie moje lęki doświadczane w życiu. Przebaczam sobie teraz całkowicie wszystkie lęki i niepokoje mające swoje źródło w mojej przeszłości żołnierza, wodza i dowódcy. Przebaczam sobie teraz całkowicie strach rozcieńczany pieniędzmi i alkoholem.

Przebaczam sobie teraz całkowicie to, że w dzieciństwie biegałem po podwórku z patykiem udającym karabin i strzelałem z niego do rówieśników. Przebaczam teraz wytwarzane zło tym wszystkim, którzy bawią się w wojny i bitwy.
Przebaczam teraz wytwarzane zło tym wszystkim, matkom jakie celowo rodziły żołnierzy i żołdaków. Przebaczam teraz wytwarzane zło tym wszystkim, którzy szkolili zabójców i wojaków. Przebaczam to, że chętnie kupowałem sobie plastikowych żołnierzyków aby doskonalić moją taktykę dowódcy i ćwiczyć się w ruchach wojsk. Przebaczam sobie teraz całkowicie to, że zgromadziłem kiedyś kolekcje medali i odznaczeń wojskowych. Przebaczam sobie teraz całkowicie to, że studiowałem historię wojskowości, bitew i podziwiałem zmieniające się na przestrzeni wieków mundury żołnierzy, elementy ich stroju i uzbrojenia. Przebaczam sobie teraz całkowicie to, że wiele moich wcieleń spędziłem w wojsku jako żołnierz i strażnik.

Przebaczam sobie teraz całkowicie to, że przez szczelinę zwątpienia w Boga, oraz w jego boską miłość, wlała się kiedyś w moje życie chęć walki, potrzeba bycia bohaterem, oraz wola doświadczania nadzwyczajnych, heroicznych wyczynów.
Przebaczam sobie teraz całkowicie ten prawdziwy pożerający od wewnątrz strach, jaki odczuwałem w wojsku i służbach ochrony.
Przebaczam sobie teraz całkowicie to, że jako żołnierz czy też strażnik narażony na utratę zdrowia i życia bałem się o siebie.
Przebaczam sobie teraz całkowicie to, że wahałem się, czy dobrze robię nosząc ze sobą śmiercionośne narzędzia. Teraz nie muszę się wahać. Całkowicie rezygnuję w obwieszania się bronią, z noszenia broni ze sobą. Chroni mnie Bóg i jego miłość do mnie. Chroni mnie moja miłość do siebie i wszechświata.
Uwolnij mnie teraz Boże od wiary w to, że pokój i miłość zapowiadają wojny, że z wojen powstaje pokój, radość, spełnienie i komora pełna ukradzionych skarbów. Przebaczam sobie teraz całkowicie to, że dałem się kiedyś porwać idei walki, atmosferze zmagań i bitewnemu zgiełkowi.

Przebaczam teraz wytwarzane zło tym wszystkim, którzy pola bitew, śmierć żołnierzy i cywilów traktują i traktowali jak teatrzyk z ruchomymi kukiełkami. Przebaczam teraz wytwarzane zło tym wszystkim, których zachwyca obserwowanie teatru działań wojennych. Przebaczam teraz wytwarzane zło tym wszystkim, którzy inicjują walki i wojny a którzy śmierć tysięcy czy, milionów ludzi postrzegają jedynie w kontekście statystyki i kolumny cyferek. Przebaczam teraz wytwarzane zło tym wszystkim,, których podnieca oglądanie bitew i śmiertelnych pojedynków. Przebaczam teraz wytwarzane zło tym wszystkim, których jedynym pragnieniem jest wykorzystać czasy zamętu do powiększenia siebie, zakresu swoich możliwości, oraz do zdobycia większej ilości punktów w swoich własnych zagrywkach.

Przebaczam sobie teraz całkowicie to, że jako wódz i żołnierz usiłowałem bezskutecznie porozumieć się z ludźmi ograniczonymi umysłowo, zamkniętymi w swoich wizjach i wyobrażeniach. Przebaczam teraz wytwarzane zło tym wszystkim, którzy nasycają zmysły cierpieniami innych. Przebaczam teraz wytwarzane zło tym wszystkim, którzy do tej pory oglądają chętnie walki, bitwy ot choćby w telewizji. Przebaczam teraz wytwarzane zło tym wszystkim, którzy bawią się strzelankami przy komputerze. Przebaczam teraz wytwarzane zło tym wszystkim, którzy na monitorze komputerów rozwalają innych z karabinów, łopatami oraz innym tanim bojowym sprzętem. Przebaczam teraz wytwarzane zło tym wszystkim, twórcom i sprzedawcom takich gier i zabaw.
Uwalniam się tu i teraz od wszystkich przejętych od otoczenia wzorców niepokoju, wzorców walki. Uwolnij mnie teraz Boże od całej zachłanności na walkę i toczenie bitew z innymi żywymi przecież bożymi istotami.
Przebaczam sobie teraz całkowicie to, że inkarnując w wielu krajach i miejscach na ziemi, hołdowałem kiedyś bogom wojny i zniszczenia. Przebaczam sobie teraz całkowicie to, że ulegałem rozmaitym dawnym bóstwom rozstrzygającym o życiu i śmierci. Przebaczam sobie teraz całkowicie to, że życzyłem sobie kiedyś sukcesów oręża i wsparcia ze strony kierujących wojnami bożków i duchów. Przebaczam sobie teraz całkowicie to, że zabiegałem kiedyś o wsparcie planety Mars i energii z nią związanych. Przebaczam sobie teraz całkowicie to, że oddawałem cześć wojennej planecie Mars oraz mocom i energiom z tą planetą połączonych. Miłością Twoją uczyń mnie teraz Boże niewinnym i całkowicie wolnym od skutków, konsekwencji mojego pomieszania dot. mojej dawnej wiary w bogów wojen, w wojenną siłę planety Mars.
Uwolnij mnie teraz Boże od potrzeb i intencji czerpania inspiracji do walki od duchów, demonów, od istot niematerialnych jak i tych posiadających ciało fizyczne.

Ja… przebaczam sobie teraz całkowicie to, że przejąłem wzorce pomieszania umysłowego, oraz intencje, transy, misje, zobowiązania od tych ludzi, którzy wmawiali mi to i przekonywali mnie do tego, że Bóg jest bogiem wojny, walki oraz cierpienia dla niewiernych i inaczej myślących.
Przebaczam teraz wytwarzane zło tym wszystkim, którzy błogosławili i dalej błogosławią żołnierzy oraz wojska idące do walki i bitew.

Przebaczam sobie teraz całkowicie to, że moją odwagę , moją moc i miłość marnowałem na wielkie plany podboju i agresywność. Przebaczam sobie teraz całkowicie to, że jako zwycięski wódz prowadziłem moich ludzi do walki i cierpień niczym woda spływająca w dół. Przebaczam sobie teraz całkowicie to, że boską moc wykorzystywałem do niszczenia, do walki i do zabijania. Przebaczam sobie teraz całkowicie to, że utraciłem tak kiedyś oparcie w Bogu w boskiej sile, opiece i boskiej ochronie.

Zwracam teraz wolność i swobodę wszystkim moim wojskowym dowódcom, moim żołnierskim przełożonym. Pozwalam im odejść w miłości.

Przebaczam sobie teraz całkowicie to, że armia i wojskowość wkroczyły również na teren moich snów i stały się na długie lata stałym elementem moich nocnych doświadczeń. Przebaczam sobie teraz całkowicie to, że wielokrotnie przeżywałem sny o wojsku, o moich doświadczeniach żołnierza. Przebaczam sobie teraz całkowicie to, że nieustannie powracałem w snach do wojskowego życia. Przebaczam sobie teraz całkowicie to, że tęskniłem w snach za wojskiem i poczuciem swobody jaką sobie tam wypatrzyłem. Przebaczam sobie teraz całkowicie to, że po wielu latach nie byłem wstanie rozstać się z wojskiem i dalej choć już tylko we śnie byłem nadal aktywnym żołnierzem. Miłością Twoją uczyń mnie teraz Boże niewinnym i całkowicie wolnym od dalszego śnienia o wojsku, o armii i daj mi teraz to, co masz dla mnie lepszego od tego pomieszania. Miłością Twoją Boże daj mi teraz życie i sny pełne bezpieczeństwa i miłości. Daj mi teraz Boże życie, oraz sny pełne cudownych, niewinnych doświadczeń przynoszących pokój i miłość.

Fragmenty