Wróć do listy artykułów

Leszek Żądło

Poziomy świata niewidzialnego

Tego, co przeczytasz niżej, raczej nie będziesz mógł od razu sprawdzić. Do tego potrzeba nie tylko samoobserwacji, ale i głębszych umiejętności związanych z postrzeganiem pozazmysłowym.

Warto wiedzieć, że istnieją światy niewidzialne, które wpływają na nas i na nasz rozwój duchowy. Ich wpływ jest uzależniony od naszej otwartości (a więc podatności).

Energia, to świat eteryczny. Każde żywe stworzenie ma tzw. sobowtóra eterycznego, który rozciąga się na ok. 0,5 cm poza ciało fizyczne. W przypadku obcięcia kończyny, gałęzi, czy liścia, nawet na zdjęciach aury pozostaje jeszcze ślad energetyczny przez jakiś czas. Na tym poziomie odbywa się swoista komunikacja, gdyż wszystko co żyje, jest w stanie wyczuć zmiany pola energetycznego. Ludzie z wyjątkiem radiestetów, najczęściej nie zwracają uwagi na komunikaty z tej sfery świata.

Świat astralny jest sferą emocji i związanych z emocjami obrazów (w tym i wyobrażeń). Ciało astralne (a więc zdolność czucia emocji) posiadają zwierzęta i ludzie. Na tym poziomie istnieje komunikacja telepatyczna. Stąd pochodzi wiele obciążających naszą psychikę wzorców zachowań i emocji.

W świecie astralnym istnieją wszelkie możliwe formy, jakie tylko człowiek był i jest w stanie wymyślić. Wydaje się on więc niezwykle bogaty!
Świat astralny jest zhierarchizowany pod względem jakości informacji. Na najniższym poziomie wibracyjnym są niskie emocje nienawiści, pogardy, agresji itp. Na najwyższym z kolei piękne wyobrażenia o miłości, szczęściu, radości czy zadowoleniu. Są one tylko niedoskonałym odbiciem rzeczywistości, która znajduje się w o wiele wyższych poziomach wibracyjnych świata nieprzejawionego. Umysł jest do nich bardzo przywiązany, szczególnie wówczas, gdy nie dostraja się do czystych uczuć, a żyje tylko ich wspomnieniami czy wyobrażeniami.
Istnieje też 7 poziomów świata mentalnego (myślowego). Mimo, że myślimy – nasza świadomość przebywa z reguły poza światem mentalnym. Świat mentalny jest bowiem powiązany ze światem przeżyć psychicznych (astralnym), który warunkuje nasze myślenie. Myśl człowieka nieoświeconego jest silnie (w miarę ćwiczenia coraz słabiej) związana z emocjami. Oto na co dzień dostępne naszemu doświadczeniu poziomy świata mentalnego:

1. Najniższy poziom pijackiego bełkotu, bezmyślnego gadania, wrzawy kibiców, lub szturmujących żołnierzy, zajmowania się byle czym dla zabicia czasu (wielu to nazywa odpoczynkiem, czy relaksem intelektualnym). Jest to poziom uwolnienia najniższych instynktów (choć czasem może to mieć psychiczny wydźwięk komunii np.: wspólne picie, palenie, ćpanie, które służą okazaniu akceptacji przez grupę).

2. Poziom świadomości potocznej, na którym żyje większość ludzi. Charakteryzuje się bezkrytycznym przyjmowaniem obiegowych twierdzeń, moralnością zwyczajową. To sfera propagandy, bezrefleksyjnej pobożności „na pokaz”, uogólniania jednostkowych zdarzeń, prymitywnej magii. W ekspresji uczuć i zachowań obowiązuje jedno kryterium: „wszyscy tak robią” (co znów jest prostackim uogólnieniem). Do tego poziomu należy satysfakcja z drobnych przyjemności i drobnych świństw. W religii oczekuje się znaków i objawień w świecie fizycznym.

3. Poziom nauki. Tu już swą krytyczną pracę rozpoczyna umysł. Posługując się logiką poznaje prawa rządzące wszechświatem. Gromadzi i wykorzystuje wiedzę rozwiązując praktyczne problemy. Tworzy prawo stanowione i wyobraża sobie człowieka jako pana wszelkiego stworzenia. Na tym poziomie odczuwa się satysfakcję z własnych umiejętności, zdolności i inteligencji, z osiągnięć intelektualnych. Tu poszukuje się sposobów naprawy świata przez dostosowanie go (nagięcie) do prawd naukowych lub do zaleceń ksiąg objawionych.

4. Poziom filozofii – dla przeciętnego człowieka już niedostępny, gdyż wymaga zbyt wielkiego wysiłku intelektualnego i pojemnej pamięci. Jest ukoronowaniem możliwości naszego intelektu opartego na logice i metodach naukowych uogólnień. W sferze religii towarzyszy mu bądź ateizm, bądź poszukiwanie Boga w świecie materialnym i przy użyciu metod użytecznych do poznawania świata materii (mimo, że uznaje się duchowość istoty Boga). Filozofowie często korzystają z intuicji, choć starają się poddać ją intelektualnej kontroli, nie mając zaufania do tego co nielogiczne. Filozoficzny umysł szuka sposobów zbawienia ludzkości lub służenia jej tworząc religie i ideologie, które mają człowieka odciąć od, lub zbliżyć do natury zwierzęcej. Oszukuje się, że może osiągnąć szczęście na drodze intelektualnych dociekań, że to szczęście już osiągnął, choć go nie może czuć. Niektóre osoby o filozoficznych skłonnościach postrzegają absurdalność swych osiągnięć intelektualnych, lecz przed konsekwentnym pójściem dalej powstrzymują się z powodu obaw, że utracą autorytet i osiągniętą pozycję (zaprawdę wysoka jest cena pychy). Filozof, to człowiek, którego mało kto rozumie, więc co to byłoby za nieszczęście, gdyby jeszcze i koledzy po fachu nie mogli się z nim dogadać? Ze strachu rodzi się zakłamanie: „Cóż – ja, doskonały człowiek, król stworzenia, mógłbym czegoś nie rozumieć? To niemożliwe!” I mądrzy filozofowie zaczynają pisać rozprawy o szczęściu, aby udowodnić sobie i innym, że jakimś sposobem posiedli je. Tworzą sobie różne definicje, wyjaśnienia do definicji… A szczęście jest – tyle, że obok nich, na innym poziomie mentalno-psychicznym.
Oto granica, której nie przekroczysz nie porzucając skłonności do intelektualizowania i kontrolowania wszystkiego. Tą granicą jest strach!

5. Wyższe poziomy świata mentalnego – zarezerwowane są dla tych, którzy posługują się intuicją i postrzeganiem pozazmysłowym. Intuicja to nie przeczuwanie wszystkiego, to nie strach, który później się materializuje. Intuicja, to przeczucie wyższego rzędu, przeczucie, które prowadzi nas do rozwiązania problemów istotnych dla nas i zbiorowości. Chcąc żyć na tym poziomie, trzeba zaufać, zawierzyć Wyższej Inteligencji (ona na pewno nie zrobi ci żadnego świństwa). Intuicja umożliwia bezpośrednie poznawanie świata, bez cudzych opinii i sugestii. Jest niebadalna naukowo, nie poddaje się bowiem logice. Aby się nią dobrze posługiwać, należy nauczyć się pokory wobec świata takiego, jakim jest. Kontrola może ją tylko stępić (samokontrola zakłada, że twój umysł jest mądrzejszy od ciebie i od Wyższej Inteligencji).

Umysł, działając na poziomach 1 – 4 chciałby wszystko zamknąć, uporządkować, gdyż sam jest zamknięty (a zatem i ograniczony). Natomiast od poziomu 5 – 7 rozciąga się sfera postępującej wolności. Nie można o nich nic rozsądnego powiedzieć, choć można w medytacji „wysłać” tam swą świadomość, która powróci obdarzona łaskami. (Dla racjonalisty takie przeżycie zwykle bywa powodem do podejrzewania choroby psychicznej).

Sfery 5-7 nazywane bywają wyższym światem mentalnym lub przyczynowym. Z tego poziomu możemy czerpać wspaniałe inspiracje. Tu znajdujemy pomysły na rozwiązania problemów w ten sposób, by nie krzywdzić nikogo, by były one bezkonfliktowe. Na tym poziomie znikają wszelkie konflikty, a pojawia się harmonia i współpraca. Rzecz jednak w tym, że myśli z tych poziomów nie są konkretne i obrazowe, lecz abstrakcyjne. To dlatego trzeba się uczyć przekładać je na pojęcia i działania zrozumiałe dla siebie i ewentualnie dla innych.

Sfera wolności to „pustka”, pełna potencjalnych możliwości, niczym nie ograniczona i niczego nie uczepiona świadomość kosmiczna. Wbrew twierdzeniom niektórych filozofów, świat nie jest urojeniem wyrastającym z pustki. Złudzeniami są za to nasze wierzenia i sądy o nim. One to kierują naszym poznaniem (z reguły nie jest ono bezinteresowne), a służą subiektywnie odczuwanym potrzebom. Wobec tego poznanie nie może mieć obiektywnego charakteru. Słowa najczęściej służą nam nie do przekazywania myśli, lecz do komunikowania stanu psychicznego. To dlatego tak łatwo przywiązujemy się do słów. Znaczenie dla nas mają słowa, które przeżyliśmy psychicznie. Stąd czasem nieporozumienia między ludźmi, którzy inaczej czują dane słowo. Ale jeśli odwołasz się do intuicji, to niezależnie od tego, co sobie wyobrażasz na temat szczęścia, miłości itp., możesz doświadczać tych stanów. Doświadczenia ze sfery intuicji mogą być w zasadzie przetłumaczalne na słowa, ale tego, co zachodzi w wyższych sferach, nigdy nie pojmiesz, jeśli sam tego nie doświadczysz.

Sferę doświadczeń intuicyjnych nazywamy sferą buddhi, albo światem buddycznym. To tu znajdują się uczucia wyższe (miłość, szczęśliwość, radość) w swej czystej formie. Stamtąd otrzymujemy realną moc, pomoc opiekunów duchowych i wszystko co nam rzeczywiście potrzebne (a nie zaspokajanie naszych wyuczonych, czy też urojonych potrzeb, jakkolwiek naturalnymi mogłyby się nam wydawać).

Podobnie, jak musimy się przygotować, by zrozumieć wypowiedź naukowca, musimy się nauczyć przebywania świadomością w wyższych poziomach wszechwiedzy, szczęścia, miłości, duchowej ekstazy itd. Jeśli będziesz myślał, że to może się zdarzyć „jak Bóg da”, to może się okazać, że nigdy nie dasz Bogu takiej szansy! A może czekasz na zbawiciela, który zaciągnie cię tam wbrew twej woli?

Jakąkolwiek by jednak kroczyć drogą do samourzeczywistnienia, można ją przebyć jedynie zestrajając się z wyższym światem mentalnym i duchowym (sfery przyczynowe, budhi i atmiczna).

Sfera atmiczna uznawana jest za wibracyjnie najwyższą ze sfer urzeczywistnienia. W procesie rozwoju duchowego następuje podnoszenie jakości uczuć, myśli i wibracji do coraz wyższych poziomów. Najpierw ciało przyczynowe (wyższe mentalne) przejmuje funkcje ciała mentalnego, co powoduje, że myślenie z dyskursywnego i konkretnego staje się liniowe i abstrakcyjne. Następnie ciało astralne zastąpione zostaje przez buddyczne, co pociąga za sobą zastąpienie emocji przez uczucia wyższe. I wreszcie ciało fizyczne przestaje być widoczne dla większości ludzi, gdyż jego wibracje przechodzą na poziom ciała atmicznego,w którym energie przepływają swobodnie. To ciało nie choruje i nie przeszkadza w realizacji jakichkolwiek celów.

W buddyzmie uznaje się, że trzy ciała urzeczywistnienia (przyczynowe, buddyczne i atmiczne) w momencie osiągnięcia pełnej harmonii i najwyższego poziomu wibracji tworzą ciało nirwaniczne.

Człowiek oświecony różni się od zwykłego poziomem energetycznym, a więc strukturą i jakością wibracji myśli, uczuć i ciała.

Jak łatwo zauważyć, najwięcej wiedzy mamy na temat świata astralnego i mentalnego, ponieważ dojście do nich jest łatwe i możliwe dla większości osób mających zdolność jasnowidzenia.

Najłatwiej przekonać się o istnieniu świata eterycznego, Wystarczy odrobina ćwiczeń związanych z wyczuwaniem energii, czy wysuwaniem palca energetycznego. Świat astralny postrzegają wszyscy, którzy mają zdolność jasnowidzenia. Niektórzy z nich nie docierają świadomością do świata mentalnego, nie mówiąc już o wyższych. Aby je postrzegać, potrzeba mieć czysty umysł i doświadczenie w podnoszeniu świadomości na coraz wyższe poziomy. Im wyższy poziom świata nieprzejawionego, tym mniej ludzi go zauważa.

 
Leszek Żądło - zdjęcie
  Leszek Żądło:

Polecamy książki i płyty Leszka Żądło:

Afirmacje życia
Afirmacje życia (kaseta)
Leszek Żądło, Renata Rybacka, Roman Rybacki
Cuda samouzdrawiania
Leszek Żądło, Beata Augustynowicz
Tajemne moce umysłu
Leszek Żądło
Medytacje Czystego Światła
Leszek Żądło, Beata Augustynowicz