Niniejszy tekst mógłby zostać uznany za dzieło S-F, gdyby nie fakt, że sporo klientów regresingu uwalnia się od silnych związków z inkarnowanymi w ludzkiej formie strzygami i demonami. Te sesje niektórym przynoszą jeszcze większą ulgę i poczucie wolności niż odreagowanie upadku świadomości bądź szoku porodowego. A jest co uwalniać.
Określenie “strzygi” odnosi się do istot, których ojczyzną jest świat astralny. Osoba jasnowidząca widzi u nich astralne rogi (stąd nazwa “strzyga”). Rogi mogą być małe lub duże, proste lub zakręcone. Prawidłowością jest, że u tych osobników, które są zdeterminowane na czynienie zła, rogi są duże i kręte. Te, które mają małe rogi, bywają nawet przychylne ludziom i twórcze, choć nie pozbawione silnych mechanizmów destrukcji. Prawdopodobnie to właśnie strzygi stały się pierwowzorem wyobrażeń o diabłach itp.
Słowo “demon” określa twór sztuczny, zazwyczaj wrogi ludziom, złośliwy, zamieszkujący w świecie astralnym. Jest to istota raczej pozbawiona inteligencji, choć może się okazać niezwykle przebiegła, gdy ma do zrealizowania swoje niecne cele.
W niektórych tekstach mistycznych inkarnowane istoty zła są przedstawiane jako “Dzieci Beliala” lub Assurowie (co odnosić się może wyłącznie do UA inicjowanych przez strzygi).
Strzygi i demony nie pochodzą od ludzkich czy anielskich dusz, nie mają z nimi nic wspólnego. Są one wytworem zainfekowanej negatywizmem wyobraźni. Stworzyły je chore, upiorne wyobrażenia ludzi lub mających ludzkie inkarnacje upadłych aniołów – to one, a nie Bóg – powołały je do istnienia. Istnieje też pogląd, że strzygi istniały w świecie astralnym, zanim pojawili się ludzie. Strzygi i demony nie są istotami boskimi, nie mają Wyższego Ja ani żadnej iskry bożej w sobie. Nie mają możliwości uwolnienia się od tego “ograniczenia”, ani wzrostu duchowego. Ich środowisko naturalne to świat astralny. Jednak niektóre z nich zapragnęły realizować się w materii (podobnie jak UA), dlatego zaczęły inkarnować w formach ludzkich (jest ich bardzo mało) bądź zwierzęcych. Ponieważ nie posiadają Wyższego Ja, nie są zdolne do miłości czy innych wyższych uczuć, nie mają też zdolności odróżniania dobra od zła, jeżeli nie zostało to im wprogramowane na siłę podczas procesu socjalizacji, gdy przyjęły ludzką formę. Wcielając się przejęły częściowo ludzką karmę, ale i tak nie pojmują ludzkiej moralności. Jeżeli przestrzegają kodeksów etycznych, to tylko dlatego, że zostały do tego przymuszone, albo boją się dotkliwej kary.
Inkarnowane strzygi (nie wszystkie) mogą być dla ludzi i UA niebezpieczne, jeśli zostaną ich idolami, przywódcami lub mistrzami magii. Czasami taki osobnik stawał się nawet przywódcą duchowym!
U wielu UA niebieskich istnieje pożądanie bliskiego kontaktu ze strzygami. Zaczęło się od uczenia się od nich życia na Ziemi. Jakiś czas później odpowiadając na zapotrzebowanie naiwnych UA pewne strzygi zaczęły je nauczać, jak wrócić do Boga. Niektóre z UA też miały “objawienia” lub misje każące im tego samego nauczać strzygi. W ten sposób na świecie fizycznym i astralnym zaroiło się od “mistrzów duchowych”. Te nieporozumienia do dziś wśród rozwijających się duchowo bywają elementem dominującym i motywującym w ich duchowej praktyce. Co ciekawe, UA nie mogą pojąć, czemu te strzygi i demony nadal takie puste w środku i duchowo tępe, mimo że napromieniowywane przez nie miłością przez tysiące lat.
Jeśli znamy już psychikę UA, to trudno się temu dziwić, gdyż jeszcze jako aniołki nie rozróżniały wibracji, bo istniały tylko w jednej – miłości. Nie rozróżniały intencji, bo miały czyste. Wobec czego nie podejrzewały podstępów i często naiwnie pakowały się w niekorzystne dla siebie sytuacje i układy (np. związki ze strzygami) mniemając, że wszystko jest dla nich dobre.
Zdarzało mi się odreagowywać UA, które czuły się głupsze od ludzi, gorsze od demonów i usiłowały od strzyg przejąć moc. To pchnęło je, by się inkarnować w jak najbliższym otoczeniu podziwianych przez siebie strzyg albo wchodzić z nimi w bliskie relacje, niejednokrotnie seksualne. To motywowało inne z nich, by opętywać strzygi i uczyć się od nich telepatycznie reguł rządzących tym światem. A reguły strzyg są brutalne i niemoralne.
Większość strzyg jest niebezpieczna tylko dla siebie i otaczającego je świata materialnego (np. psują coś w kółko), a gdy starają się coś robić dobrze, to wychodzi na odwrót. Wiele z owych osobników wydaje się być bardzo miłymi i inteligentnymi, a to dlatego, że inteligencja nie zawsze musi iść w parze z duchowością, zaś w ich przypadku jest wybiórcza (dotyczy pewnych dziedzin). Mogą też być twórcze, choć ich twórczość nie jest wysokich lotów. Strzygi genialnie orientują się w świecie astralnym, dlatego mogą stać się jasnowidzami lub mistrzami magii oraz manipulacji psychologicznych. Jednak te swoje zdolności wykorzystują nie w dobrych celach, ale zgodnie ze swymi zachciankami bądź kierując się niskimi pobudkami (np. emocjami).
Złośliwe strzygi i demony są niebezpieczne dla ludzi i UA, gdyż bez litości potrafią wykorzystywać i manipulować swe ofiary, a znalezienie przez nie słabych punktów w strukturze emocji to najłatwiejsze, co im się może przydarzyć. Szczególnie niebezpieczne bywają po śmierci, gdy opętują ludzi lub UA, bo nie mają skrupułów, ani czegoś takiego jak sumienie. Dla nich liczy się tylko to, by ktoś realizował ich niemoralne pomysły, by one nie musiały za to ponosić konsekwencji.
Ponieważ są takie niebezpieczne, to wielu chciałoby wiedzieć, czy można się przed nimi bronić? Owszem, można nie zapraszając ich do swego świata, nie wchodząc im w drogę i nie narzucając się ze swą miłością i chęciami uzdrawiania. Trzeba zaakceptować, że są inne i nie nawiązywać z nimi kontaktów, a przede wszystkim nie pchać się w relację zależności od nich (emocjonalnej, astralnej czy formalnej). Warto też pamiętać, że demon czy strzyga nie może unicestwić anioła, choć wcielonego UA może zabić.
Zwykły człowiek nie jest w stanie rozpoznać inkarnowanych strzyg czy demonów. Może tego dokonać doświadczony jasnowidz lub wahadlarz.
Rozpoznanie strzygi lub demona powinno mieć 2 etapy:
1. Zauważamy, że ktoś jest destrukcyjny, ewentualnie w jego aurze widzimy rogi. Bywają jednak strzygi nie rzucające się w oczy, a nawet robiące wrażenie sympatycznych, jednak po pewnych osobach widać od razu (na pierwszy rzut oka), że są to istoty złe, ze skłonnościami do czynienia przestępstw i zwodzenia ludzi.
2. Sprawdzamy jego koło osobowości (wahadło wykazuje ruch odwrotny do zwykłego człowieka lub UA, czyli odwrotny niż wskazówek zegara). Sprawdzamy linię woli. Jeśli okazuje się b. silna lub negatywna, mamy powody przypuszczać, że to strzyga lub inkarnowany demon. ERD w obu przypadkach blisko 0.
Bez weryfikacji polegającej na badaniu koła osobowości i linii woli nawet najlepszy jasnowidz może się pomylić. A to dlatego, że pewne osoby potrafią w astralu przybierać wszystkie możliwe formy, by upodobnić się do otoczenia, kiedy czują się zagrożone lub realizują misję, albo gdy chcą zrobić innym kawał. Tak np. czynią pewne UA, by podszyć się pod strzygi lub demony. Czasami wiąże się to u nich z inicjacjami udzielonymi przez strzygi.
Moje zainteresowanie związkami UA ze strzygami nasiliło się po tym, jak sprawdziłem pewnej klientce jej teścia – strzygonia. Twierdziła, że owszem, na jej męża działa on bardzo negatywnie, ale ona przy nim niczego negatywnego nie odczuwa. Jednak w trakcie sesji okazało się co innego:
“Unieruchomił mi ręce i zamrażał mi kolejne czakramy. (Do tej pory nie wiedziałam, gdzie dokładnie się znajdują, a teraz już wiem, przynajmniej 4 pierwsze). Czułam, jak teść rozwala mi trzy kolejne czakramy i jak zmaga się z czymś różowym wydobywającym się z serca. Czekałam na ból z kolejnego czakramu. On narastał, ale ja w pewnej chwili stwierdziłam, że nie chcę czuć, jak mi pęka serce i wycofałam się. Zważywszy, że obecnie mój teść się mnie boi (co mówiło mi już wiele osób z moim mężem na czele, a co zawsze obracałam w żart), to chyba mu się nie udało… A tak chciałam go ratować.” (M.D.).
Strzygi i demony zaliczamy do linii inwolucyjnych. Nie zdają one sobie sprawy, że podążają w nicość. Nie mają pojęcia o swym pochodzeniu. Znakomicie za to wiele z nich orientuje się w świecie astralnym, za co zyskały uznanie u wielu upadłych aniołów.
Najbardziej niebezpieczne złudzenie polega na tym, że anioły są w stanie się nimi zaopiekować duchowo w zamian za opiekę w świecie fizycznym i astralnym. Jest to niebezpieczne dla aniołów oraz dla strzyg i demonów. Największy ból psychiczny UA pozostającym w związkach ze strzygami sprawia przedłużające się w nieskończoność oczekiwanie na miłość od strzygi. Boli coraz bardziej, gdy jesteśmy nieświadomi, że od strzygi nie da się dostać czegoś, czego ona nie ma. Osoby uzależnione od strzyg często cierpią na syndrom (zespół) współuzależnienia objawiający się poczuciem odrzucenia, bólami serca i zasługiwaniem na miłość w zamian za specjalne starania.
Wiele aniołów wchodziło w świat astralny i materialny z przekonaniem, że naprawią to, co Bóg spartaczył, że uzdrowią to, co według nich jest chore. Wiedziały, że najpotężniejszą uzdrawiającą mocą jest miłość. Wierzyły, że miłość uszlachetni i uzdrowi nie tylko cierpiących ludzi, ale również strzygi i demony, że przynajmniej poruszy ich sumienia.
Miłość – owszem – poruszała je i to mocno. Zdarzało się więc, że je unicestwiała, taka jest bowiem natura miłości, że unicestwia demony, które są wytworami chorej wyobraźni! Anioły nie potrafiły tego zaakceptować. To przecież podważało ich misję “bezinteresownego” pomagania istotom z innych wymiarów! Biorąc strzygi i demony za ludzi, dostrzegając, jak “szkodliwa i niebezpieczna” może być ich miłość, wyrzekały się miłości, “złego” Boga i doprowadzały do zaniżenia swych wibracji, by tylko nie uszkodzić tych niewinnych istotek. Ta “tragedia” rozgrywała się pierwotnie w świecie astralnym, ale poczucie winy upadłe anioły przeniosły do świata przejawionego, gdzie teraz z własnego wyboru pokutują za “uśmiercenie” tych “nieszczęsnych” istotek, które przecież tylko chciały uzdrowić, naprawić.
Większość upadłych aniołów ubzdurała sobie, że ucieleśnienie się jest równoznaczne z pozbawieniem miłości Boga. Wiele z nich bało się miłości, gdyż ona sprawiała, że wracały do boskiego świata. Ponadto, widząc, że ona zabija strzygi i demony, część UA miała wrażenie, że miłość w tym świecie jest czymś straszliwym, od czego trzeba trzymać się z daleka i przed czym należy bronić siebie oraz demony i strzygi. Ten pogląd został wykorzystany przez niektóre z białych UA, które mając nadzieję na obrzydzenie aniołkom życia w materii, nauczyły je zwalczania wszystkich innych, które usiłowałyby okazać miłość wcielonym aniołom (Art. Ataki energetyczne między UA). Tę naiwność niebieskich wykorzystało również część strzyg, dla których UA były cennym łupem, umożliwiającym zasilanie ich energią w celach magicznych. Bywały one także, w konkurencji o rząd dusz, wykorzystywane do zwalczania innych UA, mających przecież znacznie potężniejszą moc od strzyg.
Część UA chroni się przed miłością pod “skrzydełkami” strzyg. Odrzucają miłość i bronią się przed wszystkimi, którzy mogliby ją okazać. A to dlatego, że miłość może oznaczać powrót do Boga.
Pewna część UA uznawała strzygi za swych mistrzów i opiekunów. Często UA będące pod opieką i ochroną strzyg traktowały okazywaną im miłość jako zagrożenie i wtedy wzywały swych opiekunów na pomoc. Rozgrywała się wówczas energetyczna bardzo bolesna walka, raniąca serce UA lub unicestwiająca strzygę.
UA usiłujące ratować inne UA z łap (macek) strzyg może teraz męczyć poczucie winy za to, że aby je ratować i przeprowadzać do Boga, zabijały miłością najbliższe im istoty, czyli strzygi i demony. Bardziej jednak niż poczucie winy bolały wyrzuty UA: “skrzywdziłeś mnie pozbawiając życia najbliższą mi istotę. Nienawidzę cię!” To była realna wypłata za chęć ratowania UA z upadku i niewolniczej zależności od strzyg i demonów.
U wielu UA żal po utracie osobistego kata, czy ograniczającego rozwój strażnika, był silniejszy od pragnienia powrotu do Boga, od pragnienia miłości. Zamiast wdzięczności za uwolnienie, decydowały się poświęcić wiele wcieleń na dokonanie zemsty za to, że ktoś unicestwił bliskie im demony bądź strzygi.
Warto zaakceptować, że UA mają prawo dokonać takiego wyboru i wyprzeć się miłości, a także uzależnić się od strzyg i demonów. “Pozwalam im żyć tak, jak na to mają ochotę. To dla mnie bezpieczne”.
Odkąd upadające aniołki unicestwiły mnóstwo strzyg i demonów, rozgorzała wojna wypowiedziana im przez te ostatnie. Miały one nad UA tę przewagę, że doskonale znały świat astralny i potrafiły się dogadać z duchami zmarłych, i wykorzystać je przeciw UA. Szczegóły owej umowy nie są mi znane, ale obserwuję jej efekty. UA schodzącym do świata fizycznego poprzez astralny, zamieszkujące go istoty wmawiają różne misje, zobowiązania czy wręcz zasady postępowania z ludźmi, demonami, strzygami i innymi UA. To tu zrodził się pomysł inicjowania UA w walki energetyczne między nimi. Ów pomysł zaszczepiły strzygi misjonarzom – białym UA. Strzygi i białe UA miały zbieżny cel – uwolnić Ziemię i świat astralny od UA niebieskich, które zagrażały strzygom i demonom samą swą obecnością, a białe UA doprowadzały do rozpaczy. Z tego samego powodu istoty te trzymały wspólny front przeciw żółtym UA.
Jak wiemy, po zakończeniu walki między UA pojawiali się ciemni “przyjaciele”, którzy oferowali “pomoc” w zamian za nasycenie ich energią życiową. Wycieńczony energetycznie UA najczęściej zgadzał się na to nie widząc podstępu i wtedy padał ofiarą przebiegłych władców świata astralnego, którzy tylko czekali na taką okazję i blokowali mu czakry, by nie mógł podnieść wibracji.
Oto przykład takiej inicjacji od strzyg lub UA inicjowanych przez strzygi:
“Potem (kiedy postanowiłam pomagać ludziom) taki naiwniak jak ja znalazł opiekunów. Kilka czarnych, bądź prawie czarnych (nie jestem pewna) istot, niesamowicie smutnych, przekonało mnie, że ludziom trzeba pomóc, ale jak oni cały czas im pomagali, to stracili swoją moc – rozdrobnili w niepotrzebnych inkarnacjach. I oczywiście mieli dla mnie radę: jeśli tylko w danym wcieleniu okaże się, że nie dałam rady pomóc ludziom, to nie powinnam dalej ciągnąć tej inkarnacji, tylko godzić się na śmierć. Zahipnotyzowali mnie i zapomniałam, że mam moc i jestem aniołem.
A potem zaczęło się. Ściągałam ludzi w jakieś miejsca, sekty, rytuały przejęcia cierpienia, rządzenie Egiptem jako kapłan przy młodym i podtruwanym faraonie itp. I za każdym razem, jak budziły się we mnie wątpliwości i zaczynała się budzić moc, coś kazało mi umierać: płonąc na stosie, dając się zabić na stole ofiarnym bądź katowskim, przyjmując truciznę od “opiekunów”, którzy sprawnie ten moment wychwytywali itp. Każda śmierć to było wszechogarniające mnie uczucie żalu, że znów mi się nie udało pomóc ludziom.
Rycząc (podczas sesji) niesamowicie z żalu nad tyloma bezsensownymi życiami i ich głupim końcem, zdobyłam się na przebaczenie “opiekunom”. I wtedy poczułam się lepiej. Najciekawsze jest to, że w tym życiu zaczynał się realizować podobny scenariusz: niesamowita potrzeba zbawiania ludzi, zniechęcenie, rozczarowanie i chęć zakończenia takiego bezsensownego życia w dość absurdalny sposób – rozbicia się samochodem w drobny mak.” (MD)
Strzygi i demony pochodzą z zupełnie innego świata niż anioły. Światy te nie mają żadnych wspólnych punktów. Jedynym przypadkiem, kiedy mogą z sobą koegzystować, jest ludzka forma. I tu trzeba zaznaczyć, że nie każdy osobnik wyglądający na człowieka, ma tę możliwość. Inkarnowane strzygi i demony nie mają tej możliwości, gdyż nie posiadają Wyższego Ja, które jest boską iskrą w człowieku i upadłym aniele.
Część niebieskich (raczej granatowych) oszalałych UA widząc, że strzygi i demony to istoty będące zaprzeczeniem boskości i dostrzegając, że mogą zostać unicestwione, zapragnęło stać się takimi jak one. Z nienawiści do Boga i świata pragnęły stać się strzygami lub demonami, i wreszcie wynieść się z tego boskiego świata, który z całego serca znienawidziły. Liczyły, oczywiście, na unicestwienie, które miało być ostateczną gwarancją ich wolności – wyzwolenia z koła reinkarnacji i zabezpieczeniem przed powrotem do Boga. Kolorem emanacji upodobniły się do strzyg i demonów – przestały świecić anielskim światłem i zaczęły emanować brudnymi energiami. “Pomogły” sobie używając narkotyków, alkoholu i przyjmując inicjacje od strzyg. I dało im to tyle, że zapędziły się w straszliwe cierpienia psychiczne oraz fizyczne, że na wiele wcieleń zahamowały swój rozwój duchowy.
Mając dobrą naturę, ale wypierając się jej i czcząc zło często niebieskie popadały w szaleństwo. Udawało się im niemal stłumić swą anielską naturę, przez co samozwańczy strażnicy anielscy lub “strażnicy progu” będący “bliżej Boga” (czyli w świecie astralnym) wmawiali im, że teraz dla nich już nie ma powrotu do Boga.
W desperacji wielu próbowało doświadczyć unicestwienia, ale tylko demonom i strzygom się to udaje. Widząc to, sporo UA próbowało inkarnować się jako strzygi lub demony i mimo to też się im nie udawało unicestwić. I nigdy nie uda, bo anioł w istotny sposób różni się od strzygi.
Totalne unicestwienie to odwieczne marzenie tych, którzy upadli na początku i do dziś nie nauczyli się cieszyć życiem. Nienawidzą przy tym Boga i boją się go zarazem.
Szczególne manipulacje wiązały się z czakrą serca, by nie dało się już emanować z niej miłością. Część UA została poddana bardzo bolesnym manipulacjom czakr, które odnawiają się w obecności strzyg lub inicjowanych w strzygę (mechanizm transowy). Tym manipulacjom towarzyszyły również sugestie zależności od strzyg oraz nienawiści do innych UA, do Boga i ludzi. A w jaki sposób aniołki były inicjowane przez strzygi w zamknięcie na miłość?
To bardzo bolesna manipulacja czakr. Czarna “owadzia” macka czy ssawka wbijała się w serce i zadawała ból na samą myśl o miłości, na najmniejsze poruszenie serca. Oczywiście, bazowało to na zachłanności UA na kolejne “mocne” doświadczenia. U niektórych po wielu wcieleniach odnawiania takich manipulacji pozostało napięcie w oczekiwaniu na kolejny atak na serce.
Specyficzne obciążenia wynikają z inicjacji w strzygę. Na to chętnie dawały się nabrać niebieskie i białe UA. Fascynacja zaczynała się niedługo po wejściu w świat fizyczny lub niższy astralny. On aniołkom wydawał się obcy, wyciągały więc wnioski, że tu ci, którzy rządzą, muszą mieć najpotężniejszą moc. A że ludzkość była wówczas na takim poziomie świadomości, jak przeciętna małpa, to często ludzie oddawali władzę nad sobą strzygom, które przynajmniej miały jakieś długofalowe cele i przerażały słabeuszy. Ta “boska moc” strzyg spodobała się wielu UA. Zapragnęły więc ją posiąść. Te, które zasłużyły się wobec strzyg, dostąpiły tego “zaszczytu”. Niektóre z nich były ponadto w dowód uznania inicjowane przez strzygi w uzdrawianie “miłością”. Przykładem może być poznany przeze mnie uzdrowiciel, który bezbłędnie wynajdował UA, wmawiał im, że są śmiertelnie chore i oferował pomoc. Zalecał swym pacjentom spanie w miejscach szczególnie szkodliwych, a unikanie miejsc zdrowych. Ponadto przekazując “uzdrawiającą” energię, dosłownie kąsał energetycznie osoby, którym rzekomo pomagał. Słyszałem o innych “uzdrowicielach”, którzy postępowali podobnie. Część z nich tylko zasila astral atlantydzki.
UA inicjowane przez strzygi często w swych działaniach i relacjach międzyludzkich przejawiają cechy strzyg. W wyniku inicjacji od strzyg UA mają poczucie słabości, bezradności, zależności i przymus służenia strzygom, a dodatkowo zamknięte na miłość serce.
Inicjowany przez strzygi miał w podświadomości zestaw zasad życiowych, który mógł wyglądać mniej więcej tak:
Efektem tego typu inicjacji stała się identyfikacja ze złem i atakowanie innych UA na wszystkie możliwe sposoby (energetycznie, emocjonalnie, mentalnie, duchowo). Wszystko to w celu osłabienia i zaniżenia ich potencjału energetycznego i samooceny. Wiele UA zostało też podczas inicjacji zobowiązanych do służenia strzygom (aż do utożsamienia się z “rzeczami” na Atlantydzie). Szczyt walki między UA a strzygami i ich sprzymierzeńcami przypadł na czasy Atlantydy, i zaowocował jej zniszczeniem. Wcześniej jednak wielu ludzi i UA zostało chytrze zainicjowanych, by swą energią życiową zasilali władców astralu atlantydzkiego. Tak “wspaniałe” efekty wykorzystywania mocy duchowych pojawiają się zawsze, kiedy UA zapominają o swym anielskim pochodzeniu i zaczynają się kierować systemem wartości strzyg usiłując pogodzić go ze swymi misjami tworzenia świata lepszego od boskiego (ostatnio III Rzesza, a obecnie USA / Irak).
Efektem inicjacji w strzygę jest zaniżenie wibracji, zamknięcie serca na miłość, nienawiść do innych UA oraz przymus zwalczania ich, przymus bronienia strzyg i trzymania się razem z nimi, a także przymus wchodzenia w związki ze strzygami (może nie w każdym przypadku). Związek, a szczególnie seks, ze strzygą gwarantuje długotrwałe zaniżenie wibracji. Uzależnienie od niego objawia się tym, że podniecające wydają się szczególnie niskie, wręcz obrzydliwe, energie. Niektóre UA, aby zwabić UA odmiennej płci, posuwają się do tego, żeby wyzwalać w sobie wibracje seksualne charakterystyczne dla strzyg, albo przybierają astralną formę strzyg. I to im wśród pewnego grona gwarantuje atrakcyjność, ale wiąże się z nienaturalnym napięciem i zaniżeniem wibracji.
W skutek wyrzeczenia (zaparcia) się miłości, inicjacji, a także uprawiania seksu ze strzygami lub demonami, niebieskie UA stawały się stworami energetycznymi granatowymi lub nawet prawie czarnymi. Przejmowały też od strzyg wzorce destrukcji i autodestrukcji.
UA inicjowany w strzygę rozpoznaje bezbłędnie inne strzygi i za takie uznaje UA z podobnymi inicjacjami. Widzi w nich ciemność, rogi, macki, ssawki astralne i często nawet nie przypuszcza, że dostrzega to, bo sam jest obciążony podobnymi inicjacjami oraz gadżetami astralnymi! Widzi w innym inicjowanym UA strzygę i ostrzega innych przed tym, co ujrzał, ale nie jest świadomy, że sam to ma!
Przez wiele tysiącleci relacje między UA a strzygami i demonami ewoluowały. Obecnie zdarzają się nadal przypadki współpracy między nimi mające na celu doprowadzenie do zniszczenia świata materialnego. Nadal pewnym UA imponują magiczne talenty strzyg. I nadal u UA pojawia się motyw opiekowania się strzygami i demonami od strony duchowej w zamian za wsparcie w materialnym świecie. Uzupełniające się intencje spowodowały nawet powstanie związków małżeńskich między tymi inkarnowanymi w ludzkiej formie gatunkami. Są to zazwyczaj związki, które zaspokajają potrzeby seksualne i potrzebę spełniania misji lub pokuty przez UA, ale poza tym nie są satysfakcjonujące.
Inne motywacje do bliskich relacji to:
UA decydując się na zawiązek ze strzygą musi zgodzić się na to, że będzie stale atakowany energetycznie i nie zazna wytchnienia. Podobnie można się czuć w związku z UA mającym inicjacje od strzyg lub “władcą demonów”.
Kiedy UA rozwija się duchowo, związek z inkarnowaną w ludzkiej postaci strzygą lub demonem zaczyna mu coraz bardziej przeszkadzać. Im bardziej podnosi swe wibracje, tym większe i cięższe ataki przeciw sobie musi znosić. Z poczucia winy wobec strzyg lub demonów może znów zaprzestać rozwijać się duchowo. Na pewno jednak musi się liczyć z tym, że jeśli pójdzie dalej w swym rozwoju, to ten związek będzie musiał zostać rozwiązany, że trzeba będzie się rozstać. Lepiej późno niż wcale, a najlepiej jak najszybciej.
Przykładowe afirmacje związane z uwalnianiem od związków ze strzygami:
Ja . . . uwalniam się od podziwu i fascynacji dla strzyg i dla ich dokonań. Ja . . . przebaczam sobie mój podziw i fascynację dla strzyg i dla ich dokonań. Ja . . . przebaczam sobie, że zamiast związać się z Bogiem i świetlistymi istotami pełnymi miłości, związałem się ze strzygami (demonami), że uzależniłem się od strzyg, demonów, Upadłych Aniołów i innych istot.
Ja . . . przebaczam sobie to, że zamiast Planu Boga dla mnie, realizowałem cele i plany strzyg, dzieci Beliala, Upadłych Aniołów i innych istot. Rezygnuję z pragnienia realizacji celów i planów strzyg, (...). Ja . . . mogę przestać ingerować w życie, w działalność strzyg, Upadłych Aniołów i innych istot.
Ja . . . przebaczam sobie, że pozwalałem strzygom, demonom, Upadłym Aniołom i innym istotom wysługiwać się mną. Ja . . . przebaczam sobie, że stałem się sługą, niewolnikiem, “rzeczą”, pracownikiem strzyg lub innych istot. Ja . . . przebaczam sobie, że niewoliłem i ograniczałem w samodzielnym rozwoju strzygi, Upadłe Anioły i inne istoty.
Ja . . . rezygnuje teraz z wszystkich intencji, misji, nawyków, zobowiązań, transów badania, studiowania środowiska i zachowań strzyg…
Pozwalam strzygom, demonom, dzieciom Beliala, UA i innym istotom, żyć i przejawiać się w sposób dla nich właściwy. Akceptuję to, że strzygi, dzieci Beliala, Upadłe Anioły i inne istoty mają własne plany i własne przeznaczenie w Boskim Planie. Ja . . . mogę zaprzestać otaczania się strzygami. Ja . . . Mogę przestać tworzyć rodzinne związki ze strzygami, demonami i innymi podobnymi im istotami. Przebaczam wszystkim, którzy swą miłością unicestwiali bliskie mi strzygi i demony. Ja . . . kocham siebie, więc mogę zaprzestać wojen i walk w obronie strzyg… (przeciw strzygom…).
Bóg zawsze chroni mnie miłością przed prowadzeniem walki ze strzygami, Upadłymi Aniołami, ... i innymi istotami. Ja . . . kocham siebie, więc mogę przestać jednoczyć się ze strzygami, ..., aby prowadzić walki, ..., zmagania z Bogiem, z ludźmi, z Aniołami , ze strzygami, z władcami astralu i z innymi istotami.
Przebaczam Bogu za to, że obdarzył mnie miłością, która unicestwiała strzygi i demony. Przebaczam wszystkim, którzy obwiniali mnie i karali za unicestwianie za pomocą miłości strzyg i demonów. Mam prawo do miłości, mam prawo emanować miłością. Jestem w porządku, nawet gdy moja miłość unicestwia strzygi czy demony.
Pozwalam, by Bóg przeze mnie emanował swoją nieograniczoną miłość, życzliwość, zgodę, akceptację ku wszystkim strzygom, dzieciom Beliala, Upadłym Aniołom i innym istotom.
Ja . . . przebaczam sobie, że uwierzyłem, iż strzygi, ... będą dla mnie lepszym źródłem dostatku, bezpieczeństwa finansowego i bogactwa niż Bóg.
Ja . . . przebaczam sobie całkowicie, że traciłem mój czas, siły i energię na zajmowanie się sprawami, problemami, kłopotami strzyg, .... Od teraz zajmuję się sobą i moją drogą rozwoju (zbawienia), zajmuję się najchętniej moim oświeceniem, urzeczywistnieniem i realizacją Planu Boga.
Poniżej przykładowe tematy modlitw o uwolnienie. Warto je zmieścić w schemacie:
Powierzam Ci, Boże, uwolnienie mnie od: . . . .
Dziękuję Ci, Boże, za to, że mnie uwalniasz od: . . . .
Wiem, Boże, że wspierasz mnie teraz, gdy wybieram wolność, swobodę, niezależność wobec strzyg (...) i innych istot.
PS. Mam prośbę, by nie zadawać mi pytań na temat obyczajów strzyg i demonów. Nie jestem specjalistą badającym ich życie codzienne i psychikę. Potrafię spojrzeć na nie z punktu widzenia UA i związków, w które UA z nimi wchodzą. Mnie to wystarczy, gdyż nie mam ochoty na bliższe kontakty z tymi osobnikami. Jeśli przeczytałeś ten artykuł ze zrozumieniem, uznasz moje racje. Jeśli nie, to sam stań się badaczem świata strzyg i demonów, tylko nie miej do mnie pretensji, że cię nie ostrzegałem.