Sławomir Majda

Modlitwa w ciężkiej chorobie, w chorobie śmiertelnej.

Skarżę się teraz jedynemu Bogu Sił Stwórczych Miłości na to, że piękna Dusza moja zaniedbała kiedyś mnie samego- czyli tę swoją własną ziemską osobowość, mnie człowieka. Skarżę się teraz prawemu Bogu Sił Stwórczych Miłości, że Dusza moja zaniedbując mnie pozostawiła mi kiedyś swoje złe energie chorobowe i przestała należycie zabiegać o moje zdrowie, o niewinne radości mojego ziemskiego istnienia.
Skarżę się teraz odwiecznemu Bogu Sił Stwórczych Miłości, że jasna Dusza moja z uporem dążyła do powiększania moich trosk i zmartwień, mojego cierpienia. Boże mojego wewnętrznego światła, mojego zdrowia.
Jedyny Boże mojej własnej Duszy, proszę Ciebie o pełne realne wsparcie dla mnie o skuteczną opiekę i ochronę.
Skarżę się teraz rzeczywistemu Bogu Sił Stwórczych Miłości, że Dusza moja uszykowała kiedyś ciężki los dla moich własnych dzieci, dla moich najbliższych.
Tak dalej już być nie musi. Tak dalej już być nie może.

Skarżę się teraz doskonałemu Bogu Sił Stwórczych Miłości, na obecny stan moich nerek, wątroby, serca, na stan moich płuc i trzustki, które brakiem zainteresowania,swoimi intencjami do obecnego stanu doprowadziła moja własna Dusza.
Skarżę się teraz prawiecznemu Bogu Sił Stwórczych Miłości, na braki miłości, na brak radości istnienia jakiej poskąpiła mi moja własna Dusza.
Skarżę się teraz świetlistemu Bogu Sił Stwórczych Miłości, na obecny stan mojego pęcherza moczowego, woreczka żółciowego, na stan mojego jelita grubego i cienkiego, śledziony, które brakiem zainteresowania, swoimi intencjami do obecnego stanu doprowadziła moja własna Dusza.
Skarżę się teraz doskonałemu Bogu Sił Stwórczych Miłości, na to, że zamiast radości z wypełnionego i zrealizowanego do końca Planu Boga to Dusza moja wynalazła dla mnie ciężkie i zbędne bolesne przeżycia, napięcia, oraz choroby.
Skarżę się teraz doskonałemu Bogu Sił Stwórczych Miłości na to, że Dusza moja nie prowadziła mnie właściwie ku spełnieniu, zdrowiu ku bosko pięknym, szlachetnym i niewinnym czynom istoty światła jaką ja jestem naprawdę.
Dobry Boże, który dałeś życie mojej własnej Duszy, Boże który ożywiasz i regenerujesz każdy atom, każdą najmniejszą cząsteczkę mojego ciała, skieruj teraz proszę do mnie poprzez Duszę moją, całą moc i potęgę Twojej regenerującej Miłości.
Boże Sił Stwórczych Miłości, proszę daj odczuć i zrozumieć teraz Duszy mojej i mnie samemu to, że Ty jesteś jedynym wszechmogącym Bogiem wszechświata.
Skarżę się teraz szlachetnemu Bogu Sił Stwórczych Miłości, na obecny stan moich własnych czakramów, mojej aury, moich łańcuchów DNA i RNA, mojej kundalini które brakiem zainteresowania, swoimi intencjami do obecnego stanu doprowadziła moja własna Dusza.
Wszechmogący Boże Sił Stwórczych Miłości, uwolnij teraz proszę Duszę moją i mnie samego od zachłannego dążenia do cierpienia, chorób, boleści i nieszczęść.
Skarżę się teraz przyjaznemu Bogu Sił Stwórczych Miłości na to, że moja własna Dusza zamiast zdrowia, szczęśliwości, akceptacji, szczęśliwości dostarczyła mi zestaw wielu blokad i ograniczeń, od których ja sam bez jej wsparcia i boskiej pomocy nie potrafiłem kiedyś się uwolnić.
Sprawiedliwy Boże Sił Stwórczych Miłości, uwolnij teraz proszę moje ciało fizyczne od skutków wieloletnich zaniedbań ze strony mojej własnej Duszy, od skutków lekceważenia mojej ziemskiej egzystencji, moich energii przez moją Duszę.
Skarżę się teraz życzliwemu Bogu Sił Stwórczych Miłości na to, że moja własna Dusza zamiast zdrowia, szczęśliwości, akceptacji pielęgnowała we mnie zaciętość, cierpienie, boleści i negatywne nastawienia do siebie, do rodziny, do ludzi i wszechświata.
Skarżę się teraz sprawiedliwemu Bogu Sił Stwórczych Miłości na moją własną Duszę i pytam teraz Duszy mojej przed Bogiem, dlaczego mi to robisz Duszo moja- dlaczego tak ze mną postępujesz?
Skarżę się teraz sprawiedliwemu Bogu Sił Stwórczych Miłości na moją własną Duszę i pytam teraz Duszy mojej przed Bogiem, dlaczego mnie człowiekowi- tej ziemskiej cząstce tak uczyniłaś- Duszo moja?
Boże Sił Stwórczych Miłości przywróć teraz proszę we mnie wiarę w to, że moja własna Dusza, jest istotą prawą -kochającą mnie, kochającą siebie i wszechświat cały.
Skarżę się teraz szlachetnemu Bogu Sił Stwórczych Miłości na moją własną Duszę i pytam teraz Duszy mojej przed Bogiem, dlaczego niestarannie, niedokładnie, niewłaściwie opiekowałaś się mną człowiekiem, mną który jestem Twoim Duszo reprezentantem w świecie materialnym?
Skarżę się teraz jedynemu Bogu Sił Stwórczych Miłości na moją własną Duszę, że nie dbała aby moje sprawy właściwie niewinnie rozwiązywać, aby moje problemy Tobie Boże przedstawiać.
Skarżę się teraz radosnemu Bogu Sił Stwórczych Miłości na moją własną Duszę, że ukrywała przede mną prawdę o wszechmogącym, jedynym Bogu – prawdę o Twoim Boże istnieniu i sposobach Twojego boskiego działania przeze mnie.
Wytłumacz teraz Boże Sił Stwórczych Miłości mojej własnej Duszy, to kim ja …....jestem dla niej i dla Ciebie.
Wytłumacz teraz Boże Sił Stwórczych Miłości mojej własnej Duszy wszystkie boskie prawa i zasady ich działania.
Skarżę się teraz jedynemu Bogu Sił Stwórczych Miłości na moją własną Duszę, że ukrywała przede mną prawdziwe jej problemy, jej własne dolegliwości, które w moim życiu pokazały się kiedyś jako pomieszanie energetyczne, jako moje choroby, dolegliwości, jako fizyczne cierpienia.
Jak Ty mnie kochasz Duszo moja, jak Ty mnie Duszo moja traktujesz?
Boże Sił Stwórczych Miłości przywróć teraz proszę we mnie wiarę w godność i szlachetność mojej własnej Duszy, opiekuńczej i sprawiedliwej dla mnie i wszechświata.