Wróć do listy artykułów

Sławomir Majda

Wstawiennicza modlitwa. Jej idea i celowość modlenia się dla dobra innych.

Każdemu z nas może potknąć się noga. Możemy doświadczyć niepowodzeń, nieraz na Hiobową skalę i dobrze jest, kiedy ktoś dla nas poprosi Boga o pozytywne zmiany. Byłaby to cudza modlitwa wstawiennicza.
Tak samo jak dla siebie możemy też modlić się dla innych i za innych, dla ich najwyższego dobra. Często takie modlitwy wstawiennicze ratują cudze zdrowie, mienie a nawet życie.
Możemy szeroko, krótko lub w dowolny sposób opowiedzieć Bogu problem jaki dostrzegamy u kogoś i wyrazić samą tylko prośbę o boże prowadzenie dla osoby i duszy oraz całej tej istoty.
Korzystna jest prośba o bożą łaskawość, o ochronę, opiekę, inspiracje i dla nas np. o co możemy tu prosić i dla tamtej istoty.
Modlitwa dla innych i za innych nie różni się za bardzo od modlitwy wykonanej dla siebie. Podobnie jak prośba-modlitwa danego człowieka może zostać odrzucona przez Duszę samego proszącego, tak samo cudza Dusza/istota może nie przyjąć strumienia bożych łask jakie dla nich są proszone przez bliźnich. Jednak nawet przy całkowitym odrzuceniu modlitwy wstawienniczej przez jej potencjalnego beneficjanta, jak to już kiedyś powiedziano ,,Jemu już nie możesz pomóc tą modlitwą, ale sobie tak”. Wszak wola wsparcia innych, chęć udzielenia komuś pomocy nie może być przez Boga nie zauważona. A suma nieustannych pozytywnych uczynków, myśli, intencji oraz wzniosłych dążeń, czymże jest, jak nie tym co od nas wszystkich oczekuje Bóg?
Z całą pewnością nie poświęcimy indywidualnie 10-u lub tysiącom innych osób tyle czasu na ich sprawy co na swoje własne. Było by to niezrozumieniem zachęty wyrażonej słowami ,,kochaj bliźniego swego jak siebie samego”. Wielu błędnie interpretuje je jako sugestię do kochania bliźnich z wyrzeczeniem się siebie swoich praw, zamiast kochania siebie identycznie jak bliźnich.
Jeśli widzimy, że jakaś większa grupa osób/Dusz/ istot cierpi, jest biedna, chora to nie trzeba nam sprzedać ostatniej koszuli, aby im się lepiej polepszyło. Nie musimy być bodyguardem, kulochwytem wobec osób potrzebujących ochrony – ale możemy się pomodlić o ochronę dla innych.
Nie musimy stawać się z tego powodu trędowatymi, że ktoś ma takie wzorce i je sobie chętnie promuje, kiedy jest we wspomnianej Duszy/istocie wielka wola cierpienia, chorowania, bycia kalekami itp.
Wielu panów mocno się zawiodło na próbach osobistego zbawiania prostytutek wszelkiej rangi, wszelkiej płci. Z kolei cierpiące w domach, bite i poniewierane żony mogły podjąć się prób zbawiania wszelkiego rodzaju alfonsów, jacy traktują je tak samo jak swoje inne niewolnice. Dla czego ktokolwiek ma cierpieć dla zbawienia innych?
Możemy prosić Boga dla innych o wskazanie im drogi wyjścia z uwikłania.
Często kiedy modlę się dla siebie, to ujmuję w prośbie imiennie całą moją rodzinę, czasem większe grono osób/Dusz. Oszczędza to czas mój i czas Boga przeznaczany na te cele.
Istotne też są intencje z jakimi my prosimy dla siebie i bliźnich.

 
Sławomir Majda - zdjęcie
  Sławomir Majda: