E. Cayce w swoich odczytach podawał, że to co każda jednostka (dusza, istota) zasiała w dalekiej nawet przeszłości, zawsze musi sama zebrać. Zarówno dobre jak złe owoce własnej pracy są do niej przypisane. To niezmienne prawo zostało ustalone przez Boga, już na samym początku.
To samo prawo dotyczy również karmy rodziny, narodu i państwa. Wszystkie państwowe (rodzinne) relacje z sąsiadami, powrócą jako dobro uzyskane z zewnątrz lub w postaci wojen. Identycznie jak dzieje się to w relacji pomiędzy ludźmi oraz ich duszami.
Cayace przedstawiał różne przykłady uwikłań. Dokładnie omówił wojnę wewnętrzną w Hiszpanii z lat 30-ch XX wieku. Odniósł się do hiszpańskiej konkwisty z XVI wieku, kiedy garstka zdobywców zniszczyła kilka indiańskich cywilizacji oraz ogromne rzesze ludzkie. Pamiętamy, że najeźdźców było kilkuset i wszystko dokonało się rękami indiańskich soszników, którzy mieli dość dominacji miejscowych krwawych imperiów.
Po upływie 400 lat, boskie prawo karmy pozwoliło spotkać się tym samym duszom i doświadczać skutków własnych wcześniejszych wyborów. Spotkanie nastąpiło jednak nie u Indian, ale na hiszpańskiej ziemi. Rewolucjoniści wspierani przez komunistów rosyjskich, zostali zniszczeni przez własnych rodaków Hiszpanów, przy udziale sojuszników- wojsk i lotnictwa Niemieckiego. Ciekawostką jest rodzaj przewagi technicznej; po raz pierwszy była to konnica, nieznana w Ameryce, po raz drugi niemieckie, sojusznicze Sztukasy.
Cayce bezustannie podkreślał, że zawsze i wszędzie możliwe jest prawo łaski oraz boskie miłosierdzie dla każdej jednostki, dla każdej rodziny, narodu i państwa, o ile tylko zechce je przyjąć, wystąpić o nie. O ile też wola ta zostanie ugruntowana w świadomości jednostki lub całych grup.
Definicję Egregorów pobrałem ze strony Link.
,,Słowa „egregor” nie znajdziecie w żadnej encyklopedii (nawet w Wiki) ani słowniku, więc już wyjaśniam o co chodzi.
Otóż egregor jest to duch określonej społeczności. Jeśli grupa ludzi robi coś wspólnie lub w coś wierzy, tworzy tym samym egregora, którego moc zależy od ilości wyznawców oraz siły ich wiary. Można go nawet porównać do inkuba, czyli istoty, która jest wytworem czyjejś wyobraźni.
Wszystkie religie tworzą swoje egregory, ponieważ pełnią one rolę psów stróżujących, które pilnują wyznawców i odstraszają przeciwników. To właśnie za sprawą owych stróżujących egregorów tak trudno jest porzucić religię lub inną tradycję, w której było się wychowanym. Rolą egregora jest zaganiać zbiegłą owieczkę z powrotem do stada i pilnować, żeby nie próbowała znowu uciec.”
Nie znam procesu w którym powstają same państwowe egregory. Pewnie jest tak, że ktoś, że jakaś maleńka nawet grupa ludzi zaczyna myśleć o sobie jako o narodzie i wówczas pojawia się jego energetyczny samodzielny narodowych duch. Nie wiem też co dzieje się, gdy jakieś państwo na trwałe znika z powierzchni ziemi. Co stało się z Egregorami Babilonu, Niniwy? Czy rozpłynęły się w nicości, czy może zaopiekowały się państwami jakie później powstały na ich ziemiach?
Nikt nie szkolił mnie do pracy z duszami żyjących ludzi, nikt nie udzielił mi informacji jak należy postępować z Egregorami Państw lub narodów. Kontakty z Egregorami Państw i narodów, do pewnego stopnia przypominają pracę z duszami ludzi żyjących. Niekiedy spotykam się jedynie z umysłem danego egregoru, i tylko toczy się między nami rozmowa. Najprostsze porównanie to medytacyjny kontakt i rozmowa z drzewem. Przy innej okazji dostrzegam całą postać danego egregoru, niekiedy będącego w ruchu, i wykonującego jakąś czynność.
Świadomość narodu (Egregor Państwa) reprezentuje jego interesy na zewnątrz wobec innych egregorów. W przestrzennej formie może mieć wygląd osoby dojrzałej wiekiem jak i podrostka. Rosjanie o własnej ojczyźnie mówią Mать Россия,,Matuszka Rosja”, i taki też jest Egregor ich Państwa- starsza kobieta, z chustą na głowie. W Indiach panuje obyczaj głębokiego pochylania się i dotykania dłońmi stóp osób starszych, czcigodnych. Przy kolejnym spotkaniu z Matuszką moja dusza wykonała wobec niej taki gest, co mnie samego wprawiło w konsternację. Tak ujawniły się u mnie liczne tematy do uzdrowienia wobec tego Egregoru i narodu.
Egregory narodów Tutsi i Hutu to dwaj młodzi chłopcy, okładający się na odlew pięściami. W świecie materialnym narody te wykrwawiają się obficie. Egregor Izraela to również młodzieniec. Na głowie ma czapkę z daszkiem.
Przed laty egregor Serbii chciał narzucić swoje zasady sąsiednim narodom w zjednoczonej Jugosławii.
Rozmowy i uzgodnienia z Egregorami Państw odbieram jako poważniejsze niż z ludzkimi duszami. Te ostatnie potrafią zerwać każdą umowę w dowolnym momencie. Egregory jednak działają inaczej niż jednostki, ponieważ równocześnie odpowiadają za wiele istnień. Egregor Państwa reprezentuje niekiedy setki milionów dusz i jeśli dociera ze sprawą (np. o wsparcie czy informację) do człowieka, to jest to już konkretne oczekiwanie i konkretna wola. Np. jeden z azjatyckich egregorów miał pretensje do Jezusa, że ten mu ,,bruździ i szkodzi”. Postrzegam egregory jako bardziej stabilne, sensownie myślące i zwłaszcza te liczniejsze w obywateli wydają się szukać pozytywnych rozwiązań. One doświadczają i uczą się współpracy oraz miłości, wzajemnego wspierania. Uczą się i doświadczają niekiedy poprzez cierpienie i ból (wykrwawienie) całego narodu. Koleje ich losu są przecież zmienne i zależą od dusz jakie doraźnie inkarnują w obszarze danego państwa. Świadomość narodu uosabia niekiedy postać władcy taka jak Oktawian August a bywa, że i Kaligula. Ziemskie bogactwa w każdej chwili mogą się dowolnie zmienić a nawet całkowicie zniknąć, w wyniku wojen lub katastrofy. Egregor Państwa trwa na tym samym obszarze długo w odniesieniu do czasu ludzkiego życia. Są to setki a nawet tysiące lat np. dla Egiptu, Rzymu, Grecji. Zatem ich zadania i czas jaki mają do dyspozycji jest inny niż ten oferowany ziemskim osobowościom naszych duszyczek.
Egregory tak samo jak ludzkie dusze uczą się tego- że ponoszą wszystkie konsekwencje swoich działań.
Żyjąc lub gościnnie przebywając w dowolnym państwie, jesteśmy zawsze pod wpływem jego egregoru. Statystyczna większość obywateli, nigdy nie wznosi się poza jego energetyczną strukturę.
Poszukiwanie kultury, przejawianie miłości w praktyce, nie jest jednak jakimś wyznacznikiem działania- przecież krwawe zamorskie wojny, państwo USA toczy z ogromną ilością innych egregorów. To pomieszanie udzieliło się również i Polsce, która przecież, od dawna nie prowadziła wojen zaczepnych. Dziś kilka tysięcy polaków ochotniczo strzela do Azjatyckich obywateli. Każdy taki incydent jest zapamiętany przez oba państwowe egregory, jak również przez obie dusze. Tę atakującą i tę poszkodowaną. Kiedyś prawo karmy zażąda spłaty powstałego zadłużenia i daniny krwi. Chyba, że wcześniej nastąpi wzajemne przebaczenie.
Nie jest mi znany proces jaki kieruje zjawiskiem wyboru konkretnego prezydenta, lub króla na reprezentanta narodu i egregoru na ziemi. Pewnie też prawo karmy, przyczyny i skutku uszykowało kiedyś dla Polski Kazimierza Wielkiego i marszałka Piłsudskiego. To samo prawo wynosi do władzy, z woli jednostek, rozmaite miernoty duchowe pełne pychy, agresywności i arogancji.