Kilka razy w trakcie regresingu intuicyjnie czułam, ze osoba której prowadzę sesję, ma karmiczne połączenia z osobami które znam osobiście, a o istnieniu których nie ma ona pojęcia. Jestem przekonana, że z tym samym zjawiskiem zetknęli się i inni regreserzy. Chcę więc pokazać jak z tą sprawą można sobie poradzić. Samą technikę nazwałam przekazami wibracji osobistych, a przyszła ona od Nadświadomości w trakcie prowadzenia sesji. Z chwilą gdy mamy pewność że nasz klient ma połączenia karmiczne z naszym znajomym, najpierw uprzedzamy go że prześlemy mu wibrację danej osoby.
Następnym krokiem jest wizualizowanie jej obok siebie, jak najwyraźniej i najdokładniej. Koncentrujemy się zwłaszcza na jej energii. Jeśli klient rzeczywiście ma z tą osobą coś wspólnego, zacznie o tym mówić i sesja będzie kontynuowana. Jeśli nie, po prostu powie że jej nie zna.
Jest to prosty sposób i naprawdę działa!:)
Z góry uprzedzam że nie ma on nic wspólnego z telepatią. W trakcie sesji telepatia jest odczuwana jako nieprzyjemne i drażniące “wpychanie” czegoś do głowy, nikt nie sygnalizował, że odbiera coś takiego ode mnie. W trakcie przekazu telepatycznego ingeruje się bezpośrednio w umysł osoby, tutaj po prostu wizualizujemy sobie energię naszego znajomego obok siebie. Klient znajdując sie w płytkim stanie medytacyjnym (w którym występuje zwiększone wyczulenie na energię) bez problem identyfikuje ją jako znajomą lub nie. Podobny mechanizm jest uczony na kursach silvy.
Uczestnicy kursu potrafią dokładnie opisać osobę której nigdy nie widzieli na oczy, wystarczy podać im dane personalne by zidentyfikowali energię. Tutaj można by powiedzieć, że występuje zjawisko odwrotne najpierw podajemy energię a potem jest ona identyfikowana.