|
Wróć do listy artykułów
Elen E. KanickaCZYM JEST MIŁOŚĆCZYM JEST MIŁOŚĆ Jakże często mówimy o miłości-.czy tak naprawdę wiemy czym ona jest – MIŁOŚĆ, która ma nas zaprowadzić do IV wymiaru w NOWY ŚWIAT TA MIŁOŚĆ – TO WOLNOŚĆ TA MIŁOŚĆ – TO CISZA I spotkali się dwoje w jednym ,ona bezpieczna w ramionach jego, a on jakże jej oddanym był. On mężczyzna ze snów Przywarli do siebie, wzięli się w objęcia, miłują się bez końca tworząc JEDNOŚĆ. Rośnie potęga ich miłości, nic na drodze szczęścia stanąć już nie może. Bo gdy ona miłuje w nim boga samego – żaden męski ród nie stanowi dla niej przeciwności. Gdy on miłuje w niej w pełni boską kobiecość , żadna żeńska istota nie stanowi zagrożenia, a to oznacza , że CZŁOWIEK TEN UZDROWIŁ W SOBIE WSZYSTKO CO BYŁO ROZDZIELENIEM OD POCZĄTKU JEGO ISTNIENIA. Skoro z kobiety i mężczyzny w jednym człowieku stało się prawdziwe jedno, oznacza to powrót do POCZĄTKU STWORZENIA. Nie ma zagrożenia w niczym, CZŁOWIEK ten stało się jak wiatr ,który odnalazł swój początek ALFA – zaczątek , myśl, z której powstał i rozdzielił się na dwoje, na kobietę i mężczyznę. Teraz kiedy już wrócił wie czym jest OMEGA. To w nim ALFA I OMEGA, początek i koniec wszystkiego. TO ON zaczątek istnienia i koniec przemiany…... TO ON BOGOCZŁOWIEK. ON DAŁ POCZĄTEK swemu ISTNIENIU i ON ZSZEDŁ W ZAPOMNIENIE. BOGOCZŁOWIEK STAŁ SIĘ człowiekiem aby z rozdzielności na dobro i zło, na kobietę i mężczyznę poprzez ludzki trud wzrastania, w zapomnieniu swej mocy i potęgi , uczynić JEDNOŚĆ , dojść poprzez materię , tę trudno i bolesną dla człowieka , do…..BOSKOŚCI, zatoczyć koło ŻYCIA – ALFA I OMEGA. CHWAŁA za to każdej niezwykłej ISTOCIE tu mieszkającej, tak odważnej i niezwykłej, która w swej determinacji WZROSTU zeszła poznać to co najtrudniejsze i najpiękniejsze zarazem….. ZIEMIĘ. CUD BOSKIEGO STWORZENIA. Ten niezwykły człowiek zechciał ze zgliszcz trzeciego świata, z trudu wojen, nienawiści, złości, okrucieństwa, lęku, zawiści, obaw …..uczynić RAJ piękna, niezwykłości, dobra, miłości i wolności, raj jedności. O jakże niezwykła musi być ODWAGA ziemskiego człowieka ,jak wielka potęga w BOGOCZŁOWIEKU że zdołał dokonać CUDU TRANSFORMACJI, poprzez maleńkie ludzkie życie. Serce me raduje się widząc braci każdego z WAS UKOCHANI – BOGOCZŁOWIEKA – i HOŁD WAM ZA ODWAGĘ, MIŁOŚĆ, MOC, POTĘGĘ. Tylko PIĘKNO prawdziwe taką moc posiada i tym jest każdy z W A S – ludzi, BOGOCZŁOWIEK. MIŁOŚĆ – to powrót do prapoczątku, czyli zjednoczenie w sobie aspektu kobiety i mężczyzny oraz połączenie nieba i ziemi , wówczas staje się człowiek ŚWIADOMOŚCIĄ DUCHA. Wszystko wróciło do początku, nie ma już czego łączyć ni szukać, bo gdy zostało połączone to co zostało rozdzielone dla pracy na Ziemi – można poczuć WOLNOŚĆ. Wolność od czego? Od pogoni, zależności, zniewolenia, lęku. Jakże wielu z nas miłość kojarzy z ludzkim uczuciem namiętności, oddania, zależności od drugiego człowieka . Kocham Cię , jesteś moja / partner/ka, dziecko, cokolwiek/ – to nie miłość, to zależność. W niej jest ból, tęsknota, posiadanie, własność, oczekiwanie, zazdrość, zależność. Myślimy , że to miłość , bo nie znamy , nie pamiętamy nic więcej. Jak dziecko które widzi morze , zachwyca się jego ogromem, dla niego to największe co może zrozumieć, nie widział oceanu , więc morze będzie dla niego niczym ocean. A my , jakże często jeszcze zamknięci w ciele fizyczności, tkwimy w zrozumieniu ciała, w jego ograniczoności. Kocham – a figa z makiem, nie kochasz. To tylko potrzeba przywiązania, posiadania kogoś na własność, potrzeba troszczenia, opiekowania, bycia ważnym dla kogoś, nie bycia samotnym i niepotrzebnym. Więc czym jest miłość? WOLNOŚCIĄ OD ZALEŻNOŚCI, jakiejkolwiek . Możemy troszczyć się o kogoś, dbać, być miłowanym, dawać swe serce, iść z kimś jedną drogą, lecz w tym ma nie być ZALEŻNOŚCI I PRZYWIĄZANIA. Kiedy jest się jeszcze w rozdzieleniu wewnętrznym , kiedy nie ma tam ciszy i jedności energii, kiedy jeszcze nie stworzyliśmy piramidy i król nie zasiadł na tronie – trudno jest pojąć WOLNOŚĆ MIŁOWANIA bo lęk stwarza iluzję miłości . Idziemy życiem, doświadczamy bojąc się życia , bólu, ludzi, siebie a przecież każde z doświadczeń przynosi NAM WOLNOŚĆ od lęków ego. Każde doświadczenie przychodzi aby nas dotknąć , abyśmy zatrzymali się, zobaczyli co nas boli, czego się boimy i ZMIERZYLI z lękiem, wyśmiali go. Nie z ludźmi, nie z materią , nie z doświadczeniem z LĘKIEM w nas. Każde doświadczenie, każdy człowiek stający na naszej drodze to BÓG, który przychodzi w ludzkiej postaci, aby pokazać nam nasze wnętrze – lęki , abyśmy mogli je oczyścić. My, zamiast wziąć to co przychodzi, podziękować i poskromić LĘK, uciekamy od tego w lęku i niemocy, walczymy z zewnętrznością , ludźmi, tak jakbyśmy chcieli zmienić nasze odbicie w lustrze. ALE ono wciąż wraca, następne doświadczenia, następni ludzie i tak do skutku, aż zrozumiemy , ze nie odbicie trzeba usuwać z lustra lecz zmienić wyraz naszej twarzy. Jeśli tak będziemy pracować w życiu , powoli uwolnią się nasze wszystkie lęki, złudzenia , niemożności, a my rozświetlać się będziemy naszym światłem wewnętrznym aż rozbłyśniemy pełnią WOLNOŚCI i wówczas zrozumiemy PRAWDZIWĄ MIŁOŚĆ bo POZNAMY I ZROZUMIEMY SIEBIE – BOGOCZŁOWIEKA. I zapłaczemy ze szczęścia kiedy poznamy siebie ALFĘ całkowicie kreującą swoje życie aby stać się OMEGĄ i zakończyć proces poznawania 3 wymiaru. TO ZAKOŃCZENIE NASZEJ PRACY . PRAWDZIWA MIŁOŚĆ TO WOLNOŚĆ OD LĘKÓW I ZALEŻNOŚCI, TO WOLNOŚĆ OD ILUZJI ROZDZIELENIA I BRAKÓW. MIŁOŚĆ TO my i kiedy odnajdujemy już siebie całych , prawdziwych nic nam nie brak, nie oczekujemy niczego bo jesteśmy WSZYSTKIM -nie w złudzeniu umysłu lecz w ODCZUWANIU TO JEST MIŁOŚĆ KTÓRA MOŻE ZBAWIĆ ŚWIAT |
|