Wróć do listy artykułów

Leszek Żądło

Mechanizmy upadku świadomości

To, co nazywamy upadkiem świadomości, jest właściwie skutkiem zawężenia świadomości i wiąże się z zaniżeniem wibracji.

Funkcje naszej psychiki to uczucia, emocje i myśli. Wszystkie one zależą od stanu naszej świadomości, a stan naszej świadomości zależy w dużym stopniu od nich. Dlatego żyjemy i funkcjonujemy prawie jak w błędnym kole wewnętrznych uwarunkowań. Wyjście poza uwarunkowania nazywamy rozwojem. Wynika z tego, że rozwój duchowy to wyjście poza ograniczenia świadomości w sferze duchowej.

Ograniczenia świadomości nie są czymś, co jest nam przypisane (dane z “góry”) od narodzin, aż do śmierci, nie są zgodne z naszą prawdziwą naturą. One zostają nabyte w trakcie naszego rozwoju osobniczego i podczas zdobywania życiowych doświadczeń. Wynikają z dostosowywania się do otoczenia i prowadzą do pogłębiającego się uzależnienia od czynników zewnętrznych.

Naturalnym dla nas jest czysty stan świadomości, w którym nie istnieją uwarunkowania. Ale… skoro jest to stan naturalny, to dlaczego nie doświadczamy go?
A to dlatego, że doświadczaliśmy różnych sytuacji, w których stan naszej świadomości został zawężony. Doświadczaliśmy ich nie tylko od momentu narodzin. Gromadziliśmy skutki tych doświadczeń, odkąd pojawiliśmy się na Ziemi! Pamięć o większości z nich została usunięta w drodze reinkarnacji albo w wyniku praktyk medytacyjnych, ale te, z którymi wiązały się najsilniejsze emocje, wciąż są żywe i wpływają na jakość naszego życia. Część z nich wiąże się też z naszymi intencjami gromadzenia wiedzy czy też doświadczeń.

Tu trzeba wtrącić, że rozwój duchowy nie polega na gromadzeniu wiedzy i doświadczeń, ale na podnoszeniu ich jakości. Bez podnoszenia jakości doświadczeń nie ma rozwoju. Działa tylko prawo ewolucji gatunku. A wiemy, że w wyniku działania praw ewolucji pewne gatunki zamiast rozwijać się, po prostu się zdegenerowały! To dla tych, którym się wydaje, że rozwój trwa niezależnie od naszej woli, albo nawet wbrew naszej woli. Degeneracja jest faktem, z którego warto wyciągnąć właściwe wnioski dla swego rozwoju. Właściwe wnioski będą takie, że możemy się rozwijać lub degenerować. Efekt zależy od naszych intencji wobec siebie i swego rozwoju.

Emocje i uczucia, a także myśli, mają właściwe sobie wibracje. Emocje mają je niższe lub znacznie niższe od uczuć wyższych. Emocje wiążą się z myślami, a często też ze stanem zawężenia świadomości. Z kolei w stanie rozszerzonej świadomości są obecne uczucia wyższe (miłość, szczęśliwość, radość, błogość), a brak emocji.

Upadek świadomości to skutek wydarzenia, w wyniku którego pojawia się względnie trwały stan zawężenia świadomości i zaniżenia wibracji do niższych (czasami wręcz najniższych) emocji. Ewidentnym i dla każdego dostrzegalnym przykładem takiego stanu może być depresja czy nerwica natręctw. Ale… zawężenie świadomości może być niezauważalne, a nawet uznane za stan normalny, bo wszyscy wokół “tak mają”!
Różne osoby mogą wykazywać duchową otwartość znacznie większą, niż ich otoczenie, a mimo to pozostawać w stanie zawężonej świadomości!

Terminem upadek świadomości bowiem określamy stan świadomości bardziej ograniczony niż ten sprzed wydarzenia, które go spowodowało. Np. upadkiem świadomości będzie efekt zaćpania lub schlania się. Jeśli sytuacja zawężająca świadomość i obniżająca wibracje powtarza się lub nawet jednorazowo pozostawia w umyśle niezatarte ślady, wówczas określenie “upadek świadomości” będzie jak najbardziej adekwatne do stanu takiego umysłu.

Zawężenie świadomości powstaje w różnych okresach życia i sytuacjach. Niektóre z nich są zależne od naszych wybryków, inne zaś dotykają wszystkich lub prawie wszystkich.
Wszyscy rodzą się i umierają. Już te dwa wydarzenia powodują zaniżenie wibracji, utratę części pamięci oraz ograniczenie świadomości. Zawężenie świadomości pojawia się przy okazji każdego transu, odurzenia, hipnozy i bywa nawet wynikiem długotrwałych presji związanych z wychowaniem lub czarną (szkodliwą) magią. Również niektóre praktyki duchowe zamiast rozszerzać świadomość, zawężają ją.

Ogólnie możemy powiedzieć, że za upadek świadomości odpowiedzialne są wszystkie czynniki hamujące nasz rozwój psychiczny, społeczny czy duchowy. Nazywamy je inhibitorami (opóźniaczami) rozwoju. Pojawiają się one w różnych sytuacjach i od momentu pojawienia, aż do uwolnienia, ograniczają nasz rozwój lub nawet zawracają na niższy poziom.

Teraz omówimy różne sytuacje powodujące zawężenie (upadek) świadomości. Większość z nich zostało dokładnie i szeroko omówionych w różnych publikacjach, więc warto się z nimi zapoznać, jeśli tę wiedzę chcemy wykorzystać w celach terapeutycznych bądź dla naszego rozwoju duchowego.

1. Narodziny. Sam akt narodzin wiąże się z szokiem porodowym. Wywołany jest on przez ból, emocje, oczekiwania otoczenia i warunki, w jakich przychodzimy na świat, Tu u wielu pojawiają się najważniejsze decyzje na temat życia: co należy robić żeby przetrwać i żeby osiągać swoje cele. Decyzje te są mało świadome, ale wpływają na nasze zachowania od narodzin aż do śmierci. Szok porodowy wywołuje pojawienie się jednego z najsilniejszych opóźniaczy rozwoju – nieświadomego pragnienia śmierci, które wywołuje poczucie bezsensu życia i paraliżuje wielu, na przemian z lękiem przed śmiercią.

2. Pobyt w łonie matki, czyli prenatalna faza istnienia. Z tą fazą wiąże się telepatyczne przejęcie od matki wielu wzorców i mechanizmów psychicznych. To wtedy nauczyliśmy się najważniejszych emocji i reakcji na otoczenie. Wtedy uznaliśmy podświadomie, że jedynym trwałym fundamentem, na którym zbudujemy nasze życie, jest dominująca u matki emocja (np. strach, zagrożenie, zaszczucie, bezradność, zniechęcenie, przemęczenie).

3. Szoki. Każde gwałtowne przeżycie, któremu towarzyszą emocje, to szok. Szok powoduje zawężenie świadomości podobnie jak trans i podjęcie pewnych decyzji, które automatycznie są odnawiane w każdej podobnej sytuacji. W wyniku działania tego mechanizmu reagujemy emocjonalnie, ale zupełnie nieadekwatnie. Czasami dopiero po ustaniu emocji zauważamy, że działaliśmy na swoją niekorzyść.

4. Wpływy wychowawcze – presje przystosowują nas dożycia w rodzinie i w społeczeństwie. Przystosowują nie do tego, żebyśmy potrafili radzić sobie w życiu, ale żebyśmy spełniali cudze zachcianki i oczekiwania (czyli byli “dobrymi dziećmi” czy “dobrymi ludźmi”). Wiele presji ma otępiający, otumaniający i zaślepiający wpływ na umysł. Z wieloma z nich wiążą się manipulacje wpędzające w poczucie winy, niegodności, zależności. Osoba, która została poddana takim wpływom, nie potrafi trzeźwo i przytomnie postrzegać siebie i swych wychowawców. Widzi siebie poprzez pryzmat porównywania się z innymi, a relacje z nimi buduje na poczuciu winy, zależności, prowokacji, konkurencji, walki, służalczości itp. Te mechanizmy są dużo silniejsze od zdrowego rozsądku i od woli tej osoby. Na ten temat istnieje bogata literatura (szczególnie polecam A. Atras: Zanim rodzina cię wykończy).

5. Hipnoza. Zabiegi hipnotyczne są możliwe dopiero wtedy, gdy umysł podda się innemu umysłowi. Pozostawiają w podświadomości blokady zwane sugestiami pohipnotycznymi. Niektóre z tych sugestii zostały wprowadzone wbrew świadomej woli hipnotyzera. Wszystkie jednak ograniczają wolność wyboru a także działania i nie pozwalają podejmować najkorzystniejszych decyzji w zakresie objętym ich działaniem.

6. Przekaz telepatyczny. Od poczęcia uczymy się życia w świecie i społeczeństwie dzięki telepatii. To, co dziecko przejmuje telepatycznie od otoczenia, ma taką jakość, jaką dysponują otaczający je ludzie. Jeśli ich świadomość jest ograniczona, to dziecko telepatycznie przejmuje wzorce owych ograniczeń i odtąd żyje z nimi, aż do czasu, kiedy zda sobie sprawę z faktu, że jest przez nie ograniczane. Większość ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy przez całe życie. Co więcej, wiele osób wykorzystuje telepatię do uczenia się od różnych mistrzów. To pociąga za sobą dalsze zawężanie świadomości. Część osób umierających z wysoką świadomością duchową podejmuje decyzję, by urodzić się w trudnych dla nich warunkach wierząc, że dzięki temu uda im się odpokutować wszelkie wcześniejsze winy i zmotywować do rozwoju. Wybierając jednak ograniczoną duchowo i “trudną” rodzinę poddają się jej wpływom, co powoduje u nich zaniżenie poziomu rozwoju duchowego, a wiąże się z poważnym ograniczeniem świadomości! A przecież “nie tak miało być”, bo to oni mieli opromieniać duchowym światłem swą rodzinę i podnieść jej poziom duchowej świadomości.

7. Odurzenie. Przez niektóre osoby uznawane jest za metodę rozszerzania świadomości. Tymczasem skutkiem odurzania się jest stan zawężenia świadomości i wypaczenie zdolności poznawczych. Odtąd postrzega się świat poprzez klisze astralne narkotycznego “objawienia”, a pewne partie mózgu są wyłączone (sparaliżowane narkotykiem).

8. Rytuały transowe i narkotyczne. Mają za cel poznanie prawdy duchowej lub uzyskanie szczególnych mocy. W rzeczywistości uzależniają odcinając od intuicji i zmuszając do powtarzania nieadekwatnych zachowań. Tu szczególnie należy zwrócić uwagę na rytuały satanistyczne i czarnotantryczne, po których adepci w stanie totalnego pomieszania umysłowego jeszcze przez wiele wcieleń trafiają do przytułków dla obłąkanych lub do szpitali psychiatrycznych.

9. Manipulacje i zabiegi magiczne. Potrafią osaczyć umysł, zamknąć go w narzuconych przez maga myślokształtach w taki sposób, że jego ofiara dostrzega to, co mag chce, żeby zostało dostrzeżone (np. szczególną atrakcyjność seksualną jego osoby, samych prześladowców wokół itd.).

10. Ataki psychiczne i energetyczne. Prócz rozbicia aury i chorób powodują wiele skutków ubocznych, jak np. przerażenie, otępienie umysłu, nerwicę natręctw.

11. Ucieczka w marzenia (tworzenie własnego nierealnego świata). Dzięki tego typu zabiegom rozwijamy co prawda twórczą wyobraźnię, ale odcinamy się od rzeczywistości. Dla osoby uciekającej w marzenia ważniejsze staje się to, co ona sobie wyobraża, niż to, co jest.

12. Autohipnoza. Wiąże się z ograniczaniem świadomości za pomocą wmawiania sobie różnych przekonań czy poglądów (np. jestem głupi, jestem brzydka, nikt mnie nie kocha, jestem najlepszy). Powoduje zaślepienie, które nie pozwala dostrzegać faktów sprzecznych z tym, co sobie wmówiliśmy.

13. Transfiguracja. To szczególna postać autohipnozy połączonej z wizualizacją. Stanowi podstawową praktykę duchową w szkołach gnostyckich. Polega na tym, że najpierw coś sobie wmawiamy, a potem zaczynamy tego doświadczać jakby było realne. Najczęściej jej treścią są wyobrażenia o naszym “prawdziwym” pochodzeniu i upadku w materię (np. człowiek wmawia sobie, że jest upadłym aniołem, a upadły anioł, że zawsze był człowiekiem).

14. Śmierć. To wydarzenie w związku z którym pozostawać może sporo decyzji. Otóż człowiek umierając rozlicza się z całego życia i ocenia siebie. Od jakości owej oceny zależy jego następne wcielenie, a bywa, że i kolejne dalsze wcielenia. Dlatego mistrzowie duchowi radzą, by umierać świadomie. Bywa, że umierający jest tak zaślepiony swoją wizją świata pozagrobowego, że nie zauważa przewodników duchowych, którzy przybyli, by go dalej prowadzić. W wyniku zawężenia świadomości wiele osób po śmierci nie potrafi sobie poradzić w świecie astralnym i zostaje zagubionymi duchami, które opętują żywych.

15. Opętanie. Opętany człowiek przejmuje cechy osobowości i systemu wartości opętującego go ducha. Jeśli opętanie trwa długo, jego skutkiem może być trwała zmiana osobowości. Opętana osoba żyje w świecie narzucanych jej emocji i urojeń. Często nie potrafi przebić się do sfery intuicyjnej. Opętania zdarzają się jako skutki uboczne pewnych niewłaściwych praktyk duchowych – spirytyzm, channeling, mediumizm). Opętanie nie jest obojętne dla ducha, który również przejmuje telepatyczne cechy i wzorce swej ofiary.

16. Upadek istot z wyższych planów duchowych. Pierwsze doświadczenia upadłych aniołów wiązały się właśnie z opętaniem istot żywych, co pozostawiło w ich umysłach cudze wyobrażenia o tym, na czym polega seks, życie w ciele, opanowanie świata materii, na czym polegają związki między ludźmi i zwierzętami. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że udaje się opętać wyłącznie osobniki chore, zboczone, nawalone, cierpiące lub umierające. Od nich istota duchowa z wyższego świata uczy się prawdy o życiu i przejmuje ich wzorce! U pewnych upadłych aniołów istnieją tak silne mechanizmy przejmowania wzorców, że kopiują one dokładnie wszystkie elementy życia osób ważnych dla nich (np. dziewczyna zostaje zgwałcona dokładnie w tym wieku, co jej matka, tak samo zachodzi w ciążę, choć zupełnie nie ma chęci ani na seks ani na bycie matką, jak jej ojciec ukrywa się dokładnie tyle samo lat przed więzieniem i tak samo doczekuje się amnestii).

Mechanizmy upadku świadomości powodują, że zamiast żyć swoim życiem, wiele osób żyje życiem cudzym lub swoimi wyobrażeniami o tym, jak powinny żyć. Wiąże się to z odcięciem od intuicji i brnięciem w różne niekorzystne sytuacje.

Z każdym kolejnym doświadczeniem zawężenia świadomości pogarsza się jakość spostrzegania, odczuwania, myślenia, wnioskowania. Każde takie doświadczenie wpływa niekorzystnie na intuicję, kontakt z Wyższym Ja (swą boskością). Po każdym z nich inspiracje są coraz niższej jakości. Inspirowane doświadczeniami zawężającymi świadomość logiczne myślenie prowadzi do coraz bardziej nieprawdziwych albo nawet i szalonych wniosków (np. SS na początku swego istnienia było organizacją ludzi rozwijających się duchowo!). Wszystko to wpływa na pogorszenie jakości życia a także na stan świadomości duchowej.

Nagromadzenie się skutków doświadczeń związanych z zawężaniem świadomości prowadzi do stworzenia w podświadomości całego systemu mechanizmów i wzorców destrukcji i autodestrukcji. Występują one u każdego człowieka i zmuszają go do działań szkodliwych dla siebie bądź nawet dla innych. Wszystkie one logicznie wynikają z doświadczeń danego człowieka i mieszczą się w jego systemie wartości, więc mogą pozostać nigdy nie rozpoznane. Co więcej, uchodzą za normalne w środowisku, w którym żyjemy! Ich presja ograniczająca świadomość powoduje, że średnio 1 na 10 naszych decyzji jest szkodliwa.

Kiedy średnia szkodliwych decyzji zwiększa się do 1 na 7, bardzo trudno nam z sobą wytrzymać i odnosić jakiekolwiek sukcesy. Już wtedy mogą się pojawić ciężkie choroby prowadzące do długotrwałej agonii. Przy 1 na 6 popadamy we frustrację, depresję lub nerwicę natręctw, z których bardzo trudno się wygrzebać. Zwykle wtedy konieczne staje się skorzystać z pomocy fachowca. Ten, u kogo 1 na 5 decyzji jest szkodliwa, może mieć pewność, że padł ofiarą opętania. Przy 1 szkodliwej decyzji na 3 podjęte, ofiara opętania nie potrafi już żyć i to zazwyczaj kończy się śmiercią (samobójstwo, tragiczny wypadek, ciężka choroba). Choroby psychiczne uaktywniają się dużo wcześniej.

Niektórzy zauważają, że podejmowanie decyzji to sprawa trudna i ryzykowna, więc na wszelki wypadek unikają podejmowania ich. Tym samym sprawiają już na starcie, że co najmniej co 8 decyzja w ich sprawie jest dla nich szkodliwa. Rezygnacja z podejmowania decyzji to decyzja zwielokrotniona, odbijająca się na wszystkich dziedzinach życia. Rezygnacja z podejmowania decyzji wynika ze strachu przed odpowiedzialnością. A ten strach to efekt poważnego i często tragicznego w skutkach zawężenia świadomości. Dlatego za pomocą afirmacji trzeba przekonać swą podświadomość, że podejmowanie decyzji w swoich sprawach jest bezpieczne i korzystne.

Większość ludzi żyje w zawężonym stanie świadomości. Zawężonym w stosunku do możliwości, jakie mają. Większość nie ma pojęcia, że tym co ich ogranicza w rozwoju, jest zawężony stan świadomości, a związana z nim samoocena nie pozwala im na więcej. “Więcej” to odkrycie swych możliwości komunikowania się z intuicyjną (boską, doskonałą) sferą własnego umysłu i rzeczywistości.

Rozwój duchowy zaczyna się od momentu, kiedy uruchamiamy procesy rozszerzania świadomości. Najważniejszym instrumentem rozszerzającym świadomość jest systematyczna praktyka medytacyjna. Medytacja na początku wydaje się zmienionym stanem świadomości, ale w rzeczywistości prowadzi do odzyskania naturalnego stanu czystej świadomości. Dlatego tak ważne jest, żeby medytując nie zanieczyszczać umysłu za pomocą używek, negatywnego myślenia, silnych emocji i gromadzenia byle jakich doświadczeń.

Rzeczywisty rozwój duchowy jest możliwy tylko przy trzeźwym i przytomnym stanie świadomości, a przytomnienie i trzeźwienie są jego warunkami. Oczywiście, już choćby częściowe oprzytomnienie i otrzeźwienie powoduje, że rozszerza nam się świadomość i poprawia jakość postrzegania, co powoduje duchowy postęp.

Rozszerzaniu świadomości sprzyjają także praktyki kontemplacji, czyli bardzo głębokiej medytacji.

Efekty przytomnienia, trzeźwienia i rozszerzenia świadomości ugruntowujemy za pomocą afirmacji i wizualizacji. Jeśli jednak wykonywalibyśmy afirmacje i wizualizacje bez medytacji, zachodzi możliwość, że znów zawężamy świadomość i tworzymy sobie nasz własny nierealny (np. cukierkowy) świat wyobrażeń i urojeń.

Rozszerzaniu świadomości wybitnie sprzyja przyzwyczajenie do myślenia abstrakcyjnego. Ważne też jest wyrobienie w sobie zaufania do intuicji i codziennej praktyki medytacyjnej.
Na początek nie wszystko będzie takie, jak być powinno. Mogą się zdarzać pomyłki w odczycie informacji i inspiracji. Ale jeśli nie zaryzykujesz, to niczego nie uda ci się osiągnąć.
Niepowodzenia nie powinny cię zniechęcać, tylko informować, że masz w podświadomości cały szereg wzorców i mechanizmów dywersji. Kiedy zauważysz, jak i w jakich dziedzinach one działają, będzie ci łatwiej uwolnić się od nich.

Niektóre ze skutków upadku świadomości są tak silnie związane z psychiką i systemem wartości, że same afirmacje połączone z dobrą wolą mogą nie dać im rady. Wtedy przydaje się modlitwa o uwolnienie wywodząca się z huny, będąca częścią rytuału KALA. Jeśli nie mamy zaufania do modlitwy i brak nam wprawy w stosowaniu modlitw o uwolnienie, warto skorzystać z terapii regresywnych (np. regresingŽ). Są one prawie zawsze niezbędne, kiedy nasze wzorce destrukcji i autodestrukcji pochodzą z poprzednich wcieleń.

Na koniec pocieszenie:
Jeśli potrafiliśmy się “zakręcić” dzięki własnej aktywności i głupocie, to potrafimy się “odkręcić”. A tu już nie jesteśmy sami, bo możemy liczyć na wsparcie potężnej mocy Wyższego Ja, czyli naszej boskości lub jak ją zwiemy – intuicji. Mamy też wsparcie od naszego Opiekuna Duchowego. Na początek musimy przyznać, że to właśnie Wyższe Ja, albo Bóg jest Wyższą Inteligencją. Wyższą od naszej, nawet jeśli nasze IQ przekracza 200. Kiedy rozszerzy nam się świadomość, zauważymy, że Wyższa Inteligencja nam sprzyja pod każdym względem, z wyjątkiem tych przypadków, kiedy sobie lub komuś innemu chcemy wyrządzić krzywdę. Kiedy świadomość rozszerzy się jeszcze bardziej, pojmiemy, że nie ma powodu, by komukolwiek wyrządzać krzywdę, by wchodzić w sytuacje konfliktowe. Zaczniemy płynąć z nurtem życia i dostrzegać to wszystko, co dla nas najlepsze, najkorzystniejsze. I zauważymy, że kiedy inspirowani intuicją dbamy o swoje żywotne interesy, wówczas nie zachodzą sprzeczności z interesami innych! Wówczas też odkryjemy nasz twórczy potencjał i naszą niepowtarzalność. Będziemy też dostrzegać korzyści z tego, że jesteśmy inni, bo mamy do zaoferowania światu coś wyjątkowego, unikalnego, dzięki czemu nasze życie w świecie materialnym ma głębszy sens.

A upadłe anioły po uwolnieniu od szoku upadku świadomości będą w stanie pojąć, że w tym świecie rządzą te same prawa duchowe, co w ich anielskiej ojczyźnie i że tutaj można całkiem bezpiecznie i do woli korzystać z tych samych mocy duchowych!
Czyż to nie cudowne?

Więcej o upadłych aniołach jest w art z cyklu: “Upadłe anioły”, oraz w dziale “Rozwój duchowy DDA”.

 
Leszek Żądło - zdjęcie
  Leszek Żądło:

Polecamy książki i płyty Leszka Żądło:

Szkoła Optymizmu
Leszek Żądło
Psychologia robienia pieniędzy
Leszek Żądło
Psychologia robienia pieniędzy
Leszek Żądło
Poczucie Własnej Wartości
Leszek Żądło