Czy szczęście i sukcesy są zależne od długowieczności? Czy zapewnić je może fizyczna nieśmiertelność?
Zapewne nie o to chodzi, choć wielu ludziom wydaje się, że gdyby mogli żyć dłużej, to na pewno wykorzystaliby ten czas znacznie lepiej. Przecież mieliby wówczas więcej doświadczenia.
Na pewno. Tylko czego mogą doświadczyć z takim nastawieniem, jakie mają? Co mogą znaleźć z tym, czego szukają?
Na całym świecie poszukuje się eliksiru młodości nie wiedząc, że tajemnica długowieczności jest przede wszystkim tajemnicą umysłu. Długowieczność jest odzwierciedleniem stanu naszego umysłu i nie ma nic wspólnego z kalendarzem (myśląc ciągle o swoim wieku, stajemy się jego niewolnikami). Tajemnica krótkowieczności leży także w naszym umyśle, a objawia się na przykład nieodpowiednim żywieniem (już odpowiednia dieta pozwala wydłużyć nasze życie o około 20 lat), zaniechaniem cielesnych ćwiczeń i zapominaniem o odpoczynku fizycznym i psychicznym (o poświęceniu czasu na relaks, na higienę ciała i umysłu).
Starzenie się organizmu jest procesem niezwykle złożonym, a gromadzenie przez organizm toksycznych substancji, które nie wydalone w naturalny sposób przyczyniają się do powstawania licznych schorzeń, jest tylko jednym z wielu jego mechanizmów. W celu opóźnienia starości (stwierdzono naukowo, że człowiek przy zachowaniu pewnych reguł powinien żyć w dobrym zdrowiu i dobrej kondycji umysłowej do około 140-160 lat) warto skoncentrować się na działaniach, które z łatwością możemy podjąć np. na właściwej diecie i prostych ćwiczeniach ruchowych.
Naukowcy stwierdzili, że znaczącym czynnikiem starzenia się są odpady komórkowe zwane wolnymi rodnikami. One to uszkadzają błony komórkowe przyspieszając starzenie. Można je jednak zredukować dzięki tzw. przeciwutleniaczom. Należą do nich m.in. witaminy A,B,C i E oraz mikroelementy takie jak żelazo, mangan, miedź i selen. Produkty bogate w beta-karoteny to np. marchew, szparagi, szpinak, pomidory, ziemniaki, arbuzy i orzechy włoskie, zaś w witaminę C to np. brukselka, kalafior, kapusta, rzepa, szpinak, papryka, czarna porzeczka, truskawki. Przeciwutleniaczami są także produkty zawierające dużo witaminy E (m.in. migdały, orzechy laskowe, otręby pszenne, olej słonecznikowy) i selenu (np. owies, ciemny ryż, brukselka, kapusta, marchew i cebula).
Francuskie przysłowie powiada że „tyć, znaczy starzeć się”, dlatego polecana jest dieta niskokaloryczna, oraz okresowe kontrolowane lecznicze głodówki (badania wykazały, że przy stosowaniu okresowych głodówek i przejściu na dietę niskokaloryczną organizm wytwarza mniej wolnych rodników). Jeśli chcemy długo i zdrowo żyć, powinniśmy hartować ciało i dbać o ruch na świeżym powietrzu. Ważna jest także pogoda ducha i pozytywne nastawienie psychiczne do życia, do otoczenia. Ograniczy to mogące spotkać nas sytuacje stresowe. Nieodzownym jest zerwanie z nałogiem palenia papierosów i wyeliminowanie spożycia alkoholi, szczególnie wysokoprocentowych.
Okres starzenia się charakteryzuje ostry niedobór hormonów. U kobiet dotyczy to szczególnie estradiolu i progesteronu, a u mężczyzn androgenów. W kuracjach odmładzających stosowane są przez oficjalną medycynę nie tylko hormony płciowe, ale również hormon grasicy pobudzający nasz układ odpornościowy oraz hormon wzrostu tzw. GH wytwarzany przez przysadkę mózgową. Hormon wzrostu pobudza wydzielanie innych hormonów, sprawiając, że człowiek młodnieje, wzmacniają mu się mięśnie i kości. Skóra staje się gładsza i zmniejsza się tkanka tłuszczowa. Należy także zadbać i o inne gruczoły dokrewne. Jednak koszty takich kuracji są bardzo wysokie.
Zachęcające wyniki odmładzających kuracji dały próby obniżenia stałej temperatury ciała (obniżenie jej o 2oC może teoretycznie przedłużyć życie ludzkie do 200 lat). Doświadczenia z małpami wypadły pomyślnie, a i u człowieka można obniżyć temperaturę ciała nie tylko farmakologicznie, ale także poprzez odpowiednie ćwiczenia jogi.
Do narodów słynących z długowieczności należy naród Abchazów (otwarto muzeum długowieczności niedaleko Suchumi) i plemię Hunzów (zamieszkujące we wschodniej części Pakistanu, w himalajskiej dolinie położonej na wysokości 2000m n.p.m.). Hunzowie żyjąc w niedostępnych górach w izolacji od reszty świata rozwinęli swój system życia, odżywiania się i myślenia stanowiący klucz do długowieczności. Wśród nich panuje przekonanie, że wiek jest przede wszystkim odzwierciedleniem stanu umysłu i nie ma on nic wspólnego z kalendarzem. 80 letni Hunzowie mają taki sam stosunek do życia jak ich 20 letni współplemieńcy wyznając zasadę że „myśleć o swoim wieku, to stawać się jego niewolnikiem”. Hunzowie zawdzięczają swoją długowieczność pełnemu harmonii i pogody ducha życiu. Nie chorują, ponieważ dążą do całkowitej kontroli nad swoim ciałem i umysłem. Potrafią w doskonały sposób odprężać się. Znajdują zawsze w ciągu dnia czas na spokojną medytację. Pracują powoli, bez pośpiechu. Uczą dzieci znajdowania szczęścia nie w gromadzeniu materialnych bogactw, a w rozwijaniu wartości duchowych. Zachęcają do rozwijania inicjatywy i indywidualności. Wszyscy uprawiają, niezależnie od wieku, sport.
Hunzowie jedzą głównie zboże, zielone liściaste warzywa, świeże mleko, maślankę, ser, owoce, piją soki i wino (raczej nie przefermentowane, czyli sok) z winogron. Rzadko spożywają mięso, za to dużo specjalnie przygotowanego chleba czapati, oraz pod różnymi postaciami morele. Chleb czapati jest robiony ze świeżo zmielonej mąki, gdzie otręby i zarodki nie są odrzucane. Dzięki temu zawiera wszystkie cenne składniki pokarmowe. (Przepisy i dalsze informacje R. Taylor „Sekrety zdrowia plemienia Hunzów”).
Długowieczność nie jest cechą wyłącznie Hunzów.
A na koniec 2 refleksje:
1. Pewien buddyjski mistrz z Korei wybrał się ze swymi uczniami w góry, gdzie mieszkał nieśmiertelny – żyjący już kilkaset lat. Spotkali go wreszcie i pozdrowili. Nieśmiertelny odpowiedział pozdrowieniem nie przerywając ćwiczeń. Mistrz zapytał:
Podobno żyjesz kilkaset lat?
Tak – odparł nieśmiertelny.
A dlaczego ciągle ćwiczysz? – kontynuował Mistrz.
Żeby żyć – odparł nieśmiertelny.
A po co Ci żyć tak długo?
Żeby ćwiczyć.
2. Odpowiedz teraz na pytanie: co byś robił żyjąc 100 lat?
A 200 lat?
A jakbyś się czuł wiedząc, że już nie ma przy tobie nikogo, kogo znałeś w dzieciństwie, a z rodziny pozostały ci tylko pra-pra wnuki? A może nikt?
Jeśli potrafiłbyś się czuć dobrze, miło i przyjemnie i zawsze “na fali”, to z pewnością możesz żyć znacznie dłużej niż pozostali.