Kiedyś przeczytałem zdanie napisane przez Tenzina Wangyala Rinpocze o tym, że ludzie wymieniają między sobą energie, doświadczenia, myśli itd. Tekst ten mocno do mnie dotarł i szerzej otworzył oczy na to, jak funkcjonujemy.
Wszyscy jakoś to czujemy, ale nie zdajemy sobie z tego sprawy. Z kolei inni przesadzają z “wzajemnym wpływem” – nadmierne myślenie, że jest się poddanym czyjemuś wpływowi może dopiero go wywołać.
To dzielenie się przekonaniami, energiami – zjawiskami ciała, energii i umysłu – jest czymś, co dzieje się poza naszą świadomością. To działanie szeroko pojętej podświadomości.
Często wiesz, co dzieje się w środku ale nie wiesz, jakie skutki tego będą na zewnątrz, jak zareagują na to ludzie czy generalnie świat.
Każdy z nas odczuwa energię i każdy w mniejszym lub większym stopniu doświadcza cudzych emanacji. W czym problem? A w tym, że przywiązując się do ludzi stwarzamy permanentny stan uwarunkowania czyimś życiem – tym, co uważa za słuszne i niesłuszne, jakim człowiekiem jest, jak się zachowuje, do czego dąży itd.
Nie obwiniałbym tej osoby za to, że “upodabniamy” się do niej, choć niektórzy mogą wykorzystywać wiedzę o tego rodzaju oddziaływaniu dla egoistycznych celów. Dzieje się to z powodu przywiązania, czyli pozbycia się osobistej przestrzeni.
Najbardziej szkodliwe są przekonania moralne, które potrafimy “łykać” z otoczenia i od autorytetów, jak też poglądy na najważniejsze kwestie życiowe (pieniądze, związek, zdrowie, rodzina, duchowość).
W momencie bycia zdominowanym przez wpływy od innych osób, czyli przywiązania możesz pomyśleć o hipotezie (na razie jest to hipoteza), że to Ty się przywiązałeś. To Ty trzymasz “wtyczkę w gniazdku”. I Ty możesz ją “wyjąć”.
Popracuj z zasadą KALA. Możesz użyć ho’oponopono albo innej metody, która da Ci poczuje relaksu, oczyszczenia i uwolnienia.
Dobrym sposobem jest głębokie relaksowanie się i pogłębianie tego stanu mentalnie. Relaks otwiera nas na przestrzeń, czakry i kanały energetyczne dzięki relaksowi stają się bardziej otwarte.
Możesz również wykonać praktykę nalu (koncentracja, medytacja) na pojęciu “wolność”. Weź kilka głębszym oddechów, rozluźnij się i utrzymuj przez chwilę uwagę na słowie “wolność” obserwując to, co pojawia się w Twoim wnętrzu (kiedy manifestują się szkodliwe, ograniczające wzorce, nie obawiaj się, na tym polega oczyszczanie). Wykonuj gdzie chcesz i kiedy zechcesz.
Nieszczęściem wymiany energii, informacji, doświadczeń potrafi być to, że przestajemy żyć własnym życiem. Stajemy się wyobcowani.
Zjawisko takiej interferencji jest również pozytywne – dzięki wymianie można się rozwijać, uczyć, pogłębiać wiedzę i świadomość. Wszystko zależy jednak od tego, czy istnieje, czy nie istnieje przywiązanie.
Jeśli zachodzi niewola, można kogoś kochać, lubić, być z nim w sympatii na początku znajomości, ale w końcu relacja taka przeradza się w pełną cierpienia, gdzie pojawia się złość i inne tego typu reakcje.
W stanie patologicznym nie można się niczego nauczyć. Przywiązanie nie jest nam do niczego potrzebne, dopiero jego brak pozwala doceniać i poznawać ludzi takimi, jakimi są, czerpiąc wszelkie możliwe korzyści z naszych wzajemnych relacji fizycznych, energetycznych, emocjonalnych, mentalnych i duchowych.
Miłość ludzi dla nich samych a nie dla siebie jest możliwa również tylko w stanie wolności, kiedy “ja” i “ty” “istnieją” realnie jako odrębne istoty, a nie identyfikują się ze sobą wzajemnie, przenosząc na siebie swoje frustracje i restrykcje (“musisz”, “nie możesz” itd.).
Uzdrowienie sfery pieniędzy, związku, ciała i psychiki, relacji towarzyskich i rodzinnych oraz duchowej ścieżki! Bezpłatne diagnozy ze zdjęcia. Metody Huny wg Serge’a Kahili Kinga na odległość, kursy online muninszaman.pl