Wróć do listy artykułów

Sławomir Majda

Hemoroidy i inne choroby odbytu. Przyczyny karmiczne dolegliwości.

Artykuł pobrany ze strony http://modlitwainnanizwszystkie.pl/artykuly.php?id_artykulu=1874jest tylko próbą wyjaśnienia kilku przyczyn chorób odbytnicy. Nie podaję tu rozwiązań ani technik uzdrowienia, a jedynie wskazuję na potencjalne powody chorób, które mogą wywodzić się z bardzo odległych inkarnacji Duszy. Po upływie stuleci dających jednak bolesny skutek, w najmniej oczekiwanym miejscu.
Powody dolegliwości są dobrze opisane. I są to min. zła dieta, urazy, i rozmaite choroby wewnętrzne. Tak przynajmniej podają podręczniki medyczne. Mało kto zajmuje się powodami karmicznymi, czy poglądami, jakie jego własna Dusza ma i kiedyś miała w kwestii odbytnicy.
Dla dalszej części artykułu ważne jest używane nazewnictwo. Ponieważ na stronę www/MINW zaglądają nie tylko Polacy, to wyjaśniam, że w języku Polskim odbytnica nazywana jest też słowem Dupa. Które to słowo posiada jednak pejoratywne znaczenie. Zatem zamiennie będę używał litery ,,d” ujętej w nawiasy czyli {d…}. Nasze Dusze używają również innego określenia, mianowicie ,,gwizdek”, a to z racji skutków ubocznych produkowania metanu.
Podstawowe dolegliwości odbytnicy, to przerost Hemoroidów, lub różnego rodzaju choroby powodujące niedomykanie się odbytnicy, a skutkujące niekontrolowanym przesączaniem się kału. Osobną kwestią jest rak odbytu i jego skutki pochodne. Pewna ilość kobiet nabywa owe dolegliwości w okresie ciąży, lub porodu.
Skoro znamy już skutki fizyczne, to popatrzmy okiem wewnętrznym na przyczyny karmiczne. Ich bogactwo, różnorodność, może zadziwiać. Uwolnienie się od jednego wzorca, nie oznacza uwolnienia od innych, które pozostają nadal w ukryciu. Potrzeba tu nieustannej czujności, cierpliwości i ciągłej pracy z Bogiem. Któż inny bowiem zna prawdę, i potrafi wskazać jak uwolnić się od kolejnych wzorców, których odbytnica wydaje się być prawdziwą, i niewyczerpaną kopalnią.
Pomijam w rozważaniach urazy ciążowe i rozmaite wypadki losowe. Ale ich źródło również może tkwić, w dowolnym opisanym niżej wzorcu.
W języku Polskim odbytnica, a w pojęciu ogólnym tzw. {d…} jest miejscem gdzie zamiast je rozwiązać i wydalić, to spycha się wszelakie sprawy: niewygodne, nieciekawe, lub ciążące. Znamy, i słyszymy przecież, a często i sami używamy określenia ,,mam to w {d…}”. Taka definicja oznacza, że podobnie myśląca osoba, jakąś własną sprawę, lub inną osobę [kwestię] uważa za tak nieistotną, że nie będzie zajmować nią dłużej, nie poświęci jej więcej uwagi, lub też ją zlekceważy. Na poziomie Dusz, kwestia wygląda zupełnie inaczej, niż w świecie materialnym. I za słowem podążają czyny, oraz odpowiednie myślokształty. Np. mówiąc, że mamy harmonię w {d…}, możemy myśleć, że wolimy nieharmonijność w związkach, w relacjach, w muzyce itp. Ale skutkować to może tym, że obudzimy się kiedyś np. z akordeonem, lub harmonijką ustną wciśniętą w naszym gwizdku. Jesteśmy bowiem odpowiedzialni za każde nasze słowo oraz jego skutki.
Kontekstowo odbytnica stała się miejscem podobnym do śmietnika, w którym zalega zepchnięta tam ogromna ilość zapomnianych idei, oraz myślokształtów. Część z nich dotyczy relacji najważniejszych dla nas jak np.
Bóg
Porządkując własny odbyt można tam znaleźć również obok myślokształtów, rozmaite napisy wykonane przez naszą Duszę lub inną zaproszoną w tym celu. I może to być również wygrawerowane, lub namalowane np. słowo „Bóg”. Zapis powstał jako informacja, precyzująca gdzie się Go ma lub Jego podpowiedzi. Zalegają w tym miejscu rozmaite wcześniejsze nie przyjęte, ale też nie odrzucone boskie dary np. złoto, pieniądze, dobra materialne itp. Pozostaje kwestią indywidualnej oceny i negocjacji z Bogiem co z tymi Jego darami teraz uczynić. Oddać w tym stanie, w jakim są teraz raczej nie wypada. Magazynować ich dłużej, nie wypada również. Tym bardziej, kiedy rozmaite konteksty widzimy już przytomnie i na trzeźwo.
Publikując ten art. miałem świadomość śmieszności pewnych wzorców i idei tu opisanych. Patrząc z zewnątrz dostrzeżemy, że część z nich, jest nawet groteskowa, pomimo bolesnych, chorobowych skutków wywołanych w materii.
Karma owada mszycy Link, pokazać może specyficzne obciążenie, związane z zajmowaniem się polityką, religiami i ogólnie z władzą duchową nad innymi. Owad ten wydala z siebie odchody zawierające ok. 75% cukru. Ale pozostałe 25 % to standardowe odchody zwierzęce. O dziwo istnieje wielkie zapotrzebowanie na tę mieszankę słodkiej masy kałowej. Żywią się nią min. mrówki, owady miodne, a także ludzie, dosładzający sobie życie mszycowym miodem spadziowym. Karma owada mszycy owocuje słodką mową i produkcją tzw. ,,Duchowego gów…” omówionego szerzej w tym artykule Link. Uogólniając jest to Duchowe kłamstwo przemieszane częściowo z prawdą. Słowa, zdania, myśli i idee definiowane są tak, że ich słuchacz lub czytelnik dostaje zamącenia myśli i po pewnym czasie przyswajania {.......} nie potrafi rozróżnić co prawdą jest a co fałszem i przyjmuje wszystko jako szczerą prawdę. Termin jednak nie jest i nie może być definiowany tylko jako samo kłamstwo Duchowe, ma bowiem jeszcze kontekst pejoratywny.
Proporcja kłamstwa i zmieszanej z nią prawdy nie ma znaczenia. Bowiem liczy się skutek końcowy- czyli świadome wprowadzenie bliźnich w błąd, w kwestiach Duchowych oraz tematyce samego Boga. Nasuwa się tu podobieństwo doszukiwania się proporcji ciąży w jakiej kobieta się znajduje. Prawda obiektywna przedstawia jednak nie proporcje, ale wiedzę że albo kobieta jest w ciąży, albo nie jest. Nie może być w ciąży tylko częściowo, w jakimś nawet dużym procencie. Podobnie wiedza i informacje promowane przed kogokolwiek jako Prawda Duchowa jest tą prawdą lub nie jest.
Z niezrozumiałych względów bywa i tak, że czyjś bełkot myślowy, niespójność tekstu, podstawowe braki wiedzy są uznawane jako wzniosłe i duchowe. Jako wzór do naśladowania. Podobnie jak brak logiki w zdaniach, lub ogólniki.
Owady miodne Link mają wg. mnie mniejszą rolę w przyczynach chorób odbytu. O ile osoba nie ma problemów z łaknieniem cukru, słodyczy. Jeśli jednak takie łaknienie występuje, to dobrze jest przepracować wszystkie artykuły powiązane z obciążeniem owadów pszczelich np. ,,Królowa matka” Link oraz pakiet art. o ,,Boskich matkach” Link.
Prostytutki
Teoretycznie takie doświadczenia, ani taka karma nie powinny mieć, żadnego wpływu na choroby odbytu. Sięgając jednak do opisów życia prostytutek w dawniejszych czasach, dowiedzieć się możemy wielu informacji. Wynajmując się do pracy w burdelu, kobieta musiała pracować codziennie. Nikiedy dobra Madame udzielała nawet 1 dnia urlopu. Cykl miesiączkowy wyłącza jednak kobietę na ok. 7 dni z uprawiania seksu. Skoro musiały to robić bez odpoczynku, można domniemać że praktykowały seks doustny i doodbytniczy.
Seks doodbytniczy i homoseksualizm męski jako powody problemów z odbytem.
Wielka niechęć gejów do seksu z kobietami, może mieć za przyczynę karmę Duszy, jako samiec owada modliszki. W rozdziale ,,Kobieta i mężczyzna we wzajemnych relacjach” Link opublikowałem ok. 10 art. zaczynających się od słów ,,Kobieta modliszka….”. Dusza męska zrażona do samic modliszek, po praktykowanym w tym gatunku pożeraniu samca w seksie, może decydować się na inkarnację w męskie środowiska, dla ochrony życia osobowości. Znajoma powiedziała kiedyś, że kisimy się we własnym gronie. Zatem taka ucieczka od kobiecych pożerających Dusz [i owadów], prowadzi wprost do tych samych Dusz, inkarnowanych tym razem jako geje. Zmieniają się tylko upodobania, ale aktorzy są nadal ci sami.
Innym co wyróżnia gejów rozwijających się duchowo, jest to, że uwolnią się do wszystkiego, z wyjątkiem seksu doodbytniczego. Karmicznie w kolejnej kobiecej już inkarnacji, pociąg do takiego seksu pozostaje. To co jest widoczne gołym okiem, to spodnie u Dusz gejów. Spodnie te są czarne, a z tyłu nie posiadające materiału, tylko wielki otwór, z którego wystają gołe pośladki. Kobiece Dusze z podobnymi zainteresowaniami, prezentują rozmaite wzorzyste spódnice z identycznym otworem na gołe pośladki.
Obie zainteresowane strony mogą odreagowywać u siebie karmę owadów gnojonych np. much, skarabeuszy itp. Żyjących i żerujących w rozmaitych odchodach. Wiąże się to z zapachem własnego lub cudzego kału, zawsze obecnego w seksie doodbytniczym.
Kobietce Dusze parające się m.in. praktykami Kosmicznej Boskiej Matki link mają w pochwach nagromadzone ogromne ilości nasienia. Podobnie jest w przypadku seksu doodbytniczego i doustnego. Dobrze by było uwolnić się od zgromadzonej tu energii nasienia.
Karma ślimaków Link również może przynosić skłonność do seksu z osobnikami tej samej płci.
Co z tym można zrobić?
Pytajmy Boga o to, jak uwolnić się możemy od każdego opisanego tu wzorca, nawet jeśli nie czujemy się jego ofiarami, sprawcami, lub beneficjentami.
Fizycznie istnieją rozmaite ziołowe terapie np. p. Klimuszki. Można ratować się wciskaniem odrobiny oleju rycynowego w odbyt. Link

 
Sławomir Majda - zdjęcie
  Sławomir Majda: