Wróć do listy artykułów

Sławomir Majda

Samotność u kobiet. Aspekty

3 filmy pt: “Intencje oczyszczane w pokłonie. Pytania i odpowiedzi” cz. 1-3
http://www.youtube.com/watch?v=hJ6_W8pxiOM&feature=plcp

Niekiedy samotna kobieta stawia sobie pytanie dotyczące tworzenie związków. Dlaczego ja nie mogę stworzyć żadnego związku, dlaczego ja nie przyciągam mężczyzn do mojego życia. Moją rodzinę, pracę, przyjaźnię wypełniają tylko kobiety. Zastanawiam się, co może być przyczyną i jak mam się wreszcie z tego wyplątać.
Ta sprawa dotyczy nie tylko kobiecych zwodów jak pielęgniarka, księgowa, aptekarka, szwaczka itp. Analizując problem musimy zobaczyć jak temat ,,czuje” dusza danej osoby. Po pierwsze , to widać w co i jak jest ubrana. Może mieć stroje nierządnicy, wygląd wiedźmy, lub wyraźną energetykę modliszki.
W jej otoczeniu znajduje się wówczas duża liczba mężczyzn, którzy byli kochankami poprzednich inkarnacji Duszy. Od każdego z nich Dusza ma założony pas cnoty oraz rozchodzą się liczne łańcuchy. Dusza mówi, że obiecała im niegdyś swoją wierność której nie potrafiła dochować. Z kolei mężczyźni i ich dusze są trzymani na rozmaitych uwięziach, łańcuchach, obrożach itp.
Bywa że zapytana duszyczka odpowiada mniej więcej tak: Jako kurtyzana, za dużo obiecywałam, ponad moje siły. Teraz wolę otaczać się w towarzystwie kobiet. Mam za dużo już seksu z mężczyznami jako Dusza. Chciałabym aby osobowość ułożyła sobie życie z kobietami. Póki, co mam przesyt mężczyznami. Prosiłam Boga przez wcieleniem, abym otrzymała takie środowisko pełne kobiet. Nie wyobrażam sobie abym mogła ułożyć sobie życie z mężczyzną na poważnie.

Niebawem Dusza może zmienić postać i ukazać się jako kobieta z charakterystycznie założonymi rękoma niczym modliszka. Na pytanie skąd ta inicjacja informuje:
Chciałam mieć władze nad mężczyznami. Otrzymałam ją ale nie wyszłam na tym najlepiej. Miałam ich dość i nadal mam. Zostawiali mnie z dzieckiem. Nie radziłam sobie z wychowaniem ich. Nie podołałam zadaniu jako matka sprowadzając go na drogę nierządu -córki, a synów ku zbrodniom, złodziejstwu. Zawiodłam na pełnej linii jako matka.

Bywa i tak, że za kilka dni Dusza zmienia znowu przebranie i wygląd—tym razem na wiedźmę. Musiałam sobie radzić jakoś tak? Skoro nie mogłam utrzymać mężczyzny próbowałam czarów oraz uroków.
Pokazujesz różne rzeczy na raz Po pierwsze, że masz dość już mężczyzn i chciałabyś aby osobowość ułożyła sobie życie z kobietami. Następnie, iż mężczyźni ciebie zostawiali a potem że pragnęłaś ich utrzymać na znane Ci sposoby. Czy było to skuteczne?
Masz sprzeczne dążenia, chcesz mężczyzny ale już masz ich dosyć, bo za dużo już masz seksu z nimi jako Dusza. A twoje wspomnienia z poprzednich inkarnacji opierają się na zasadzie, bierz i usidlij go (tu z inicjacji o charakterze modliszki), utrzymaj go przy sobie (czary, uroki jako wiedźma). Dodatkowo wokół ciebie sporo Dusz męskich jakie trzymają Ciebie na uwięzi, tym sposobem odpychasz wszystkich kandydatów na stałego partnera dla swojej własnej osobowości. A odpowiedź Duszy jest zwykle taka: Nie widziałam tego w ten sposób. Jednak nie widzę wyjścia z tego.
Początki zawsze są trudne by pojąć to wszystko-zwłaszcza kiedy widać w energetyce ślady po dawnych transach alkoholowych i narkotycznych w postaci myślokształtów strzykawek, butelek energetycznych oraz liści marihuany najwięcej zgromadzonych w trzecim oku. Przez to osąd istoty jest zaćmiony.
Czy jesteś otwarta, gotowa na zmiany w obecnym życiu? Odpowiedź Duszy: Nie mam wyboru. Najchętniej bym nic nie robiła, ale muszę. Obiecano mi spełnienie o ile przełamie swój opór.

Czy taka praca z modlitwami ci odpowiada, czy jest dla ciebie skuteczna? Odpowiedź Duszy: Nie wiem czy modlitwy mogą coś zmienić. Zabroniono mi kiedyś się modlić do Boga [Kto ci zabronił?] Religia [Jaka?] W kościele kiedyś kobiecie nie wolno było się modlić—szanowałam tą zasadę jaka została mi mocno wpojona [Wkodowana?]
Do mnie bardziej czyny przemawiają.

Jednostka zwykle ma blokadę ponad głową, zablokowany czakram korony, w pokłonie trzeba zdjąć nałożone blokady i oddać Bogu Dawcy Życia aby nie blokować boskiej odpowiedzi.
Czy dusza dobrze się czuje w tej pracy i czy tym będzie się zajmować przez całe życie obecne? Odpowiedź Duszy: Praca jest dla mnie nieciekawa. Nie chodzi mi o tą konkretną pracę. Nie podoba mi się po prostu, że na nią trzeba przeznaczać czas kiedy można by było czerpać przyjemności z życia. Dlatego nie narzekam na pracę. Mi obojętnie gdzie będę pracować. I tak Dusze nie spędzają w pracy całego dnia czy nawet godziny bo się tam nudzą. Mi to obojętnie.
Co duszy o takim uwikłaniu sprawia najwięcej radości w życiu? Odpowiedź Duszy: Póki co nie mam radości.

 
Sławomir Majda - zdjęcie
  Sławomir Majda: