Kiedyś znajomy bioterapeuta powiedział mi tak:
,,Za mocno ruszyłeś duchowo, za bardzo się rozwijasz, niedługo będziesz szukać w człowieku człowieka. Widzę, że wytrzymasz to. Ale przepraszam ciebie Wojtku, muszę teraz zblokować ciebie na rozwój duchowy….”
Czy on ma takie możliwości blokowania, czy może to robić i jak ja mam sobie z tym teraz poradzić?
Blokować na rozwój może, ale nie musi. Jeśli potrafi a chce, to może wyrządzić wiele szkód. Przypomina mi się Lokeś (jedyny beneficjent ślubowań Amitaby), jaki bezinteresownie niszczy i blokuje innych. Nawet własnemu dziecku poda narkotyk, aby zapunktować u Stwórcy i pokazać, że ma córkę narkomankę, na dodatek k…. Tyle, że ani Lokeś, ani ten bioterapeuta nie musi blokować nikogo.
Rzecz cała leży w Intencjach jednostki. Jeśli ktoś nienawidzi bliźnich, nie umie przyjąć miłości, nie potrafi działać sercem, to w jego rozumieniu ,,dobrym jest” kiedy innym dzieje się źle. Jest to pole do szykowania cierpień większych, na masową skalę. Takie myślenie wiedzie do stwierdzeń, że żydzi są za bardzo żydowscy a murzyn nie tej barwy co należy.
Bogowanie- bycie bogiem dla innych masz pokazane w całej krasie. Zadaj sobie i Bogu pytania:
Jakim prawem ktokolwiek jest strażnikiem twojego rozwoju?
-Dlaczego Lokeś czy bioterapeuta grzebie w twoich energiach, blokuje czakry, dostęp strumienia boskich łask do twojej istoty.
Blokowanie często ma miejsce tam gdzie składane są ślubowania i nie tylko buddyjskie Amitaby.
Jeśli ktoś ma teraz problemy w związkach, rodzinne, czy niespełnienia w seksie to warto zwrócić wolność wszystkim sprawcom nieszczęść -strażnikom rozwoju i amatorskim bogom. Po serii pokłonów, po przebaczeniu, po uzdrowieniu intencji i z nimi relacji pozwól im odejść mówiąc ,,nawet jeśli nie chcecie”.