|
Wróć do listy artykułów
Elen E. KanickaWOLNOŚĆStan Miłości to stan wszelkiej Wolności od jakiegokolwiek lęku. To on nas zniewala, choć jest i siłą napędową naszej przemiany, często nawet nie wiemy jak wiele jest go w nas , w różnych tematach. Zrozumieć życie to uwolnić się od LĘKU na każdej płaszczyźnie 1.Lęk przed śmiercią, 2.Lęk przed przemijaniem, starzeniem 3.Lęk przed chorobą swoją lub bliskich 4.Przed utratą majątku, stabilizacji materialnej, 5.Lęk przed utratą pracy, prestiżu, 6.Lęk przed odrzuceniem, porzuceniem, samotnością , zdradą, oszukaniem, wykorzystaniem 7.Lęk przed zranieniem, napaścią, morderstwem, gwałtem 8.Lęk przed szatanem, demonami, złem, duchami 9. Lęk przed stratą bliskich, 10. Lęk przed oceną innych, ośmieszeniem, krytyką 11.Lęk przed popełnieniem błędu 12. Lęk przed tym że jesteśmy źli, przed otwarciem na innych 13.Lęk przed własną agresją i nieobliczalnością 14.Lęk przed powtórzeniem destrukcyjnych zachowań rodziców w swojej rodzinie. 15.Lęk że nie jesteśmy zbyt dobrzy – w domu, w pracy, w łóżku, jako rodzice. 16.Lęk przed sektami, zagrożeniami grup rządzących, końcem świata, epidemiami itd., itp. 17.Lęk że jesteśmy oddzieleni od Boga i zapomnieni przez Niego. KOCHANI – jest tych lęków dużo więcej i TERAZ POMYŚLMY …...... ONE SĄ IRACJONALNE. ICH NIE MA NAPRAWDĘ, NIE MA NIE MA Na poziomie duszy lęk nie istnieje – on występuje tylko w tym trzywymiarowym zrozumieniu. Chciałam napisać, że istnieje w tym trzywymiarowym świecie, ale NASZ ŚWIAT jest tak naprawdę WIELOWYMIAROWY więc to w jakim jesteśmy świecie nie zależy od tego GDZIE jesteśmy a od naszej świadomości KIM jesteśmy . WYMIAR W JAKIM JESTEŚMY TO nie sprawa zewnętrznego miejsca, a wewnętrznego odczuwania i poziomu świadomości. Jeśli jesteśmy w zrozumieniu tylko trzeciego wymiaru będziemy odczuwać wszystkie lub część lęków wypisanych powyżej. Jeśli zrobimy z tym porządek – wejdziemy na wyższą płaszczyznę naszego istnienia – a wiec w czwarty wymiar – tam nie ma lęku. Zamiast niego jest WOLNOŚĆ, cisza, rozszerzenie odczuwania / możemy odczuć siebie jako istotę wielowymiarową, przestrzenną /. To wynik uwolnienia od LĘKÓW, które są jak zamykająca nas skorupa. ENERGIA bez kształtu i ciała -tacy jesteśmy, ale na ten czas weszliśmy w FORMĘ CIELESNĄ i poprzez nią odczuwamy, dotykamy, używamy umysłu i serca , z tym się identyfikujemy. WCIĄŻ JEDNAK JESTEŚMY ENERGIĄ BEZ KSZTAŁTU I CIAŁA – to nasza prawdziwa struktura. Postrzeganie siebie jako ciała ograniczonego jest wynikiem bycia w świadomości trzeciego wymiaru. Jeśli pozostaniemy w wibracjach lęku, wciąż będziemy odczuwać siebie tylko jako ciało. Jeśli pozbędziemy się LĘKÓW wejdziemy w odczuwanie siebie jako WOLNEJ ENERGII NIEOGRANICZONEJ NICZYM. Kluczem do czwartego wymiaru jest więc uwolnienie siebie od lęków, a możemy to zrobić jeśli: 1.zaśmiejemy się z lęków, 2.weźmiemy dystans do życia, 3.zrozumiemy, że nie jest ono straszliwą tragedią lecz tylko i wyłącznie naszym wyborem przejścia drogi ziemskiej w ciele aby poznać emocje, uczucia, relacje i wyzwolić się z wszelkich lęków w tym związanych, 4.zrozumiemy że każda sytuacja służy wyzwoleniu od wszelkich zależności , niemocy, strachu, bezsilności, złości, itd. a jeśli się powtarza jest powtórną szansą wyzwolenia i tak do skutku, 5.wszelkie powtórki są łaską a nie przekleństwem i będą tak długo trwały aż staniemy się wolnymi od lęków obserwatorami życia, pełni radości i miłości 6.zrozumiemy lekcje życia 7.nauczymy się tworzenia energii życia poprzez utrzymywanie przez cały czas ŚWIADOMOŚCI ŚWIATŁA W SOBIE – JAM JEST ten który tworzy poprzez myśli, słowa, działanie -swoje życie. Utrzymywanie świadomości i obserwacja siebie pozwoli nam wychwycić momenty lęku i zrobić z nimi porządek. 8.w momencie pojawienia się lęku – zaśmiejemy się mu w twarz – PRZECIEŻ NIE MA GO NAPRAWDĘ -to tylko złudzenie – on wówczas będzie tracił na sile aż umrze z braku emocji którą się karmi. Rozmawiałam z chłopcem, który chciał odejść z tego świata do DOMU OJCA , DO ŚWIATŁA . Był w cierpieniu bo ten świat jest zły a on chciałby żyć już w dobrym. Jego życie było ciągłym oczekiwaniem właściwe na śmierć i marzeniem o odejściu. Chciał GDZIEŚ odejść. Zapytałam go – gdzie jest ten DOM? - nie wiem , gdzieś tam -odpowiedział. I wówczas uświadomiłam mu ,że DOM jest w NIM. NASZ DOM JEST TAM GDZIE MY JESTEŚMY . Gdziekolwiek byśmy byli nasz dom jest tam gdzie my, bo jest w nas, tak jak i nasz OJCIEC a odnalezienie go i odczuwanie jest zależne OD STANU NASZEJ ŚWIADOMOŚCI I WOLNOŚCI Jakże wielu ludzi traci życie na ciągłym poszukiwaniu tego co jest w nich, na tęsknocie tak naprawdę za samym sobą i jakże często nie znajdują SWEGO DOMU BO NIE WIEDZĄ ŻE ZAWSZE W NIM BYLI. To jak pogoń za cieniem, nie złapiemy go bo zawsze jest przy nas. Nie szukajmy lecz odnajdźmy NASZ DOM W NAS , NASZEGO OJCA W NAS, MIŁOŚĆ W NAS. NASZ DOM – to nasza energia, nasz Ojciec- nasza świadomość, nasza miłość – nasze serce. KAŻDY Z NAS – jest OJCEM miłującym który mieszka w DOMU swego ISTNIENIA. KOCHANI- to takie proste. A MIŁUJĄCY OJCIEC – czyli my sami – stwarza zadania na dane wcielenie abyśmy stali się silniejsi mocą naszego wnętrza , bardziej świetliści – ze zbiorem informacji o TYM MIEJSCU WE WSZECHŚWIECIE o Ziemi trzeciowymiarowej. Nie uciekajmy wiec od doświadczeń lecz nauczymy się lekcji, wyciągnijmy wnioski. Nie wystarczy podziękować za dane doświadczenie , choć to jest podstawa, lecz jeszcze trzeba zrozumieć dlaczego coś się wydarzyło, w jakim aspekcie mam jeszcze lęk, czego nie potrafiłem jeszcze zrobić, czego się nie nauczyłem. Lekcje karmiczne są różne. 1.nauka samodzielności, niezależności, 2.odpowiedzialności za rodzinę , za dane słowo, 3. komunikacji, asertywności, 4.odnalezienie własnej tożsamości – jaki jestem, zdjęcie wszystkich masek, 5.wyzwolenie z wzorca ofiary, który przyciąga cierpienie bo nie zna wolności, 6.poczucie własnej wartości 7.nauka życia na ziemi, realnego chodzenia po niej, a nie fruwania w kosmosie i uciekania od życia, to nauka rozwiązywania spraw, punktualności, systematyczności, 8.płynności finansowej , przyjmuję i obdarowuje bez lęku przed utratą,nie chodzi o datki, jałmużnę, lecz stan wewnętrznej wolności od lęków 9. emocje, nauka zarządzania nimi, zmysłami, 10.odnalezienie łączności ze swoją duszą, intuicji 11. zrozumienie istoty strat 12.nauka partnerstwa Kiedy przychodzą lekcje a my nie rozumiemy ich, nie wyciągamy wniosków przyjdą ponownie, jeśli mimo powtórek nie przyjmiemy ich możemy stracić wszystko i tylko po to, aby się obudzić. Nie chodzi o karę lecz szansę wyzwolenia. JEST TERAZ CZAS KIEDY MAMY ODNALEŹĆ NASZĄ WOLNOŚĆ, NASZ DOM wewnętrzny , DLATEGO TAK WIELE SIĘ DZIEJE. MIARĄ NASZEJ WOLNOŚCI OD LĘKÓW JEST NASZE POSTĘPOWANIE WOBEC INNYCH, TO CO Z NAS WYCHODZI. Jeśli są to silne emocje, manipulacja, chęć dominacji,agresja, ucieczki, lub wycofywanie się, podległość ofiary nie mającej szacunku dla siebie itd – lęki wciąż prowadzą nas w życiu. Tam gdzie jest lęk następuje zabór energii drugiego człowieka. / Napiszę o tym niebawem/. Aby wyjść z lęku trzeba zaprzeczyć rzeczywistości która jest, bo ona jest tylko urzeczywistnieniem naszej przeszłości,wyobrażeń o życiu. Aby jutro było inne trzeba dziś zacząć tworzyć nowe myślokształty, Nawet kiedy jest bardzo trudno trzeba – zrozumieć: Jeśli będziemy mówi – tak jest trudno – będzie to tylko potwierdzenie tego co stworzyliśmy dawno, a objawiło się teraz. Właściwsze jest mówienie-wszystko odbywa się wspaniale, żyję w dobrobycie. Wówczas tworzymy NOWE ŻYCIE , NOWĄ PRZYSZŁOŚĆ. Hymn do Miłości. Wbrew temu, co każą mi widzieć, Ja pójdę za głosem serca, Świat w którym żyjesz jest cudem istnienia, Ja pójdę za głosem serca, Pójdę za głosem serca, za Miłością. Ja pójdę za głosem serca, Stwórzmy wspólnie Nowy Świat, Nową Epokę, Ja pójdę za głosem serca, I choćby życie powaliło Cię na kolana, |
|