Wróć do listy artykułów

Leszek Żądło

Sekrety podtrzymywania energii miłosnej

Kiedy dojdziemy do wniosku, że związek między dwojgiem ludzi służy temu, by nam było miło i przyjemnie, by żyło się łatwiej z miłością i szacunkiem dla drugiej osoby, mamy możliwość stworzenia związku tantrycznego, bądź zastosowania w swym związku tantrycznych praktyk. Warunkiem przejścia na ten etap rozwoju jest rezygnacja z wykorzystywania związku jako areny walki czy konkurencji z partnerem. Warunkiem jest też uwolnienie się od presji chorych wyobrażeń na temat seksu. Dobrze też robi uwolnienie się od wzorców przeżywania seksu przejętych telepatycznie od rodziców i innych ludzi w różnych okresach naszego istnienia – od okresu życia w łonie matki, po nauki “przewodników duchowych” z różnych wcieleń.
Od dzieciństwa słyszymy negatywne opinie na temat seksu, np., że jest czymś złym. Tysiące ludzi nosi w sobie poczucie grzesznej przeszłości definiując seks, jako występek przeciwko moralności i cierpi z tego powodu, że nie wzięło ślubu, czy nie płodzi dzieci. Wielu doświadcza wstydu, gdyż “nie wypada rozmawiać o seksie”, gdyż “porządne dziewczyny”, tego nie robią, itp. A najgorsze jest powszechne w szkołach duchowych przekonanie, że miłość wyklucza seks, a seks wyklucza miłość.
Zanim skorzystamy z oferty tantry, musimy uwolnić się od tych wszystkich negatywnych przekonań, od poczucia winy, wstydu, grzechu, oraz od towarzyszących im lęków i oporów. One bowiem nie pozwolą nam cieszyć się swą seksualnością.

Tantra przedstawia i traktuje partnerów jako równorzędnych sobie. Zgodnie z jej założeniami bez elementu żeńskiego nie może dobrze funkcjonować element męski i odwrotnie. Kiedy ktoś usiłuje udowadniać swą przewagę czy wyższość, lub jeśli chce pasożytować na partnerze, wówczas nie nadaje się do tworzenia związku tantrycznego. Na mój gust nie dorósł w ogóle do tworzenia związku partnerskiego, bo nie ma pojęcia, co to znaczy partnerstwo. Trzeba zrozumieć i zaakceptować, że dobry, udany, satysfakcjonujący związek jest najbliższy symbiozie. Jeśli choć jedno z partnerów tego nie pojmuje, nie powinni oni nawet próbować praktyk tantrycznych.

Praktyki tantryczne pomagają docierać do naszych negatywnych uwarunkowań w najgłębszych pokładach osobowości i transformować je w wyższe uczucia – np. miłość. Uważa się, że dopełniają elementem światła jang, mroczny element jin. Tantra mówi, że miłość w ogólnym pojęciu, w tym udany seks, łagodzi przyzwyczajenia, przezwycięża wszystkie życiowe trudności, a przede wszystkim prowadzi do poczucia i świadomości spełnienia. W ten sposób uwalnia od niespełnienia będącego przyczyną dążenia do kolejnych inkarnacji.

Tantra to praktyka, która pomaga przetransformować pożądanie seksualne w miłość. Kładzie duży nacisk na regulowanie harmonii w związku seksualnym. Służą temu różne praktyki. Między innymi medytacja zasilająca.

Medytacja zasilająca to fizyczno – energetyczna forma komunikacji między dwoma partnerami, praktykowana przez tantryków. Partnerzy kładą się w pozycji “łyżeczki”, na lewym boku. Taka pozycja jest wskazana dla prawidłowego przepływu energii. Partner zewnętrzny obejmuje lewym ramieniem partnera wewnętrznego i dotyka go w okolicy serca. Prawą rękę układa na brzuchu lub łonie.
Pozycja ta ma na celu wyregulowanie częstotliwości wibracji partnerów tak, by były one harmonijne. Partnerzy mają wibrować wspólną częstotliwością. Wewnątrz powinien znaleźć się ten, kto jest bardziej zestresowany, czy wyczerpany.
Oba ciała są do siebie mocno przytulone, tył zetknięty z przodem, czakram z czakramem. Zaczynają się dostrajać. Mają osiągnąć równowagę. Służy temu głębokie i spokojne oddychanie.
Partner zewnętrzny jest dawcą, wewnętrzny – biorcą. Ważne o tym widzieć, kiedy przystępujemy do wizualizacji przekazywania energii.
Gdy partnerzy leżą razem, powinni mieć zamknięte oczy i znajdować się w pełnym relaksie. Biorą jednocześnie wdech i zatrzymują oddech, również jednocześnie robią wydech i zatrzymują oddech. Ta część praktyki doładowuje energią życiową obie osoby. Ponadto wyrównuje ich potencjały energetyczne do wspólnego poziomu.

Drugą część praktyki zaczynamy od czakramu serca. Potem zwracamy uwagę na czakramy trzeciego oka i podstawy. Następnie po kolei koncentrujemy się na pozostałych czakramach.
W tej części oddychamy już inaczej. Stosujemy oddech wzajemnie energetyzujący. Jeden z partnerów bierze wdech, a drugi robi wydech. Jeden zatrzymuje wdech, a drugi wydech. Itd. Swoją świadomość skupiamy na energii, którą obdarza nas partner, jak i na energii, którą mu oddajemy.
Medytacja zasilająca umożliwia komunikację na poziomach fizycznym (dotyk), energetycznym (przepływ energii) i duchowym (miłość, szczęście, poczucie spełnienia).
Po zakończeniu tej medytacji partnerzy wyraźnie czują, że mają więcej energii, niż przed ćwiczeniem.
Medytacja powinna trwać około 15 minut. Po jej zakończeniu warto popatrzeć sobie w oczy spokojnie i przez dłuższy czas, nic nie mówiąc.

Powyższa praktyka może być świetnym przygotowaniem do seksu tantrycznego. Kolejnym jest opanowanie przedłużonego współżycia przez opóźnianie wytrysku nasienia. Kobieta dzięki temu może się nauczyć przeżywania orgazmu wielokrotnego. Czasami te praktyki wymagają żmudnych ćwiczeń, a w niektórych związkach odżywają po latach ukrycia, kiedy tylko spotykamy osobę, z którą wykonywaliśmy je w przeszłych wcieleniach.
Warto poznać zabiegi pomagające podtrzymać harmonię na poziomie umysłu i bezboleśnie rozwiązywać ewentualne konflikty.

Partnerstwo to nie sztuka osiągania kompromisów, choć dogadywanie się odgrywa w nim dużą rolę. Ważne jest też zaakceptować, że partner może czegoś nie chcieć, nie rozumieć, lub nie podzielać naszego entuzjazmu. Wówczas trzeba pozwolić mu, by swoje cele realizował sam i tak samo realizować swoje cele bez niego. Ważne też jest dobrać sobie takiego partnera, którego cele, poglądy, świadomość duchowa i poziom energetyczny są bliskie. W obecności takiej osoby zazwyczaj czujemy się bezpiecznie i miło, łatwo się z nią dogadujemy. Ale nie jest to kryterium jedyne i najważniejsze. Liczy się wszystko, a więc przede wszystkim wzajemne zrozumienie, miłość i szacunek. To znaczy, że nie masz prawa decydować za partnera, nawet jeśli ci się nie podoba to, co on robi.

Mistrzowie tantry twierdzą, że musimy mieć świadomość tego, jakich używać słów, by nie ranić drugiej osoby. Wiedzą, że zranić partnera, to znaczy zranić siebie. Uczą partnerów wzajemnie o siebie dbać i zabiegać. Kładą nacisk na wzajemne zrozumienie, miłość i szacunek. Podkreślają, że w związku tantrycznym ważna jest wierność. A chodzi o to, by nie dostrajać się do różnych poziomów energetycznych i do pomieszania wielu ludzi. Żeby się nie rozstroić.
Kiedy między partnerami pojawia się czasowo dysharmonia, traktuje się ją jako element niezbędny do rozwoju związku. Ważne jednak, by nie przesadzać.

W dysharmonii obumiera miłość. Należy więc podjąć natychmiastowe kroki, by uzdrowić atmosferę i odbudować szczęście. Ten z partnerów, który pierwszy oceni prawidłowo sytuację, ma za zadanie przełamać swoją niechęć i zaproponować rozwiązanie, np. porozumienie, odpowiednie afirmacje, czy odreagowanie.
Drugi krok, to propozycja medytacji zasilającej, aby umożliwić odbudowanie harmonii. To jeden z ważniejszych kroków.
Tantrycy wiedzą, że umysłowa, fizyczna i emocjonalna zgoda między partnerami nie jest możliwa, dopóki niezgodne są ich energie. Kłótnia, czy obraza to coś w rodzaju krótkiego spięcia w czakramach, więc jeśli nawet czujemy do siebie niechęć lub odpychanie, powinniśmy położyć się razem w pozycji łyżeczek i przystąpić do medytacji zasilającej. Atmosfera powinna ulec uzdrowieniu już po 5 minutach. Jeśli nie – pozostaje wykonanie regresywnej medytacji wykorzeniania (lub sesji regresingu).

Trzeci stopień – mowa nieoskarżająca. Partnerzy dążąc do odbudowania harmonii i porozumienia wypowiadają się, o co im chodzi, ale bez obwiniania siebie samych, czy nawzajem. W odbudowywaniu harmonii w związku ważne jest po kolei:

  1. przełamanie oporu, wyjście naprzeciw partnerowi;
  2. wykonanie medytacji zasilającej, by doprowadzić do harmonii energetycznej i emocjonalnej, by wyrównać potencjały energetyczne;
  3. dojście do porozumienia bez oskarżeń.

Jeśli podczas prób porozumienia się ponownie dojdzie do konfliktu, wówczas znowu trzeba zharmonizować się na płaszczyźnie fizycznej. Możemy to osiągnąć trzymając się długo za ręce. Nasze subtelne ciała dojdą tym sposobem do synchronizacji energetycznej. Ale o problemie musimy na razie zapomnieć. Próby jego rozwiązania należy zostawić do następnego dnia.

Przy odbudowie harmonii bardzo skuteczny jest prysznic we dwoje, by odświeżyć ciało i oczyścić energię.
Co jakiś czas warto sprawiać sobie miłosne prezenty i niespodzianki.

Praktyki tantryczne można wykonywać z partnerem, z którym czujemy silną pozytywną więź uczuciową, którego darzymy miłością i zaufaniem. Partner ciągle niezadowolony, rozwścieczony, nieprzytomny, czy nawalony, musi odpaść w przedbiegach. No bo jak tu się z nim harmonizować!?

Do tworzenia związków tantrycznych przystępujemy z pewnymi doświadczeniami wyniesionymi ze zwykłych związków. Czasami chcielibyśmy, żeby się udało wykonywać praktykę tantryczną z tą samą osobą, z którą wcześniej się związaliśmy, ale mamy zbyt nieczyste intencje wobec niej lub siebie. To co wtedy?
Jeśli w zwykłym związku mamy częste nieporozumienia, możemy związek uzdrowić. Ale ważna jest zgoda na uzdrowienie z obu stron. Jeśli nie, to, jak mówi przysłowie: “I w Paryżu nie zrobią z owsa ryżu”.

 
Leszek Żądło - zdjęcie
  Leszek Żądło:

Polecamy książki i płyty Leszka Żądło:

Czakroterapia
Czakroterapia (kaseta)
Leszek Żądło
Medytacje miłości
Leszek Żądło, Beata Augustynowicz
Przejawianie kobiecości
Anna Atras