|
Wróć do listy artykułów
Leszek ŻądłoJak nie komplikować sobie karmy, czyli: marzenia i ich spełnianieKarma jest wynikiem naszych myśli, wyobrażeń i oczekiwań. Stwarzamy ją dzięki temu, że nasz umysł ma moc kreacji. Marzenia… Marzenia… Okazuje się jednak, że wielu ludziom marzenia udaje się zrealizować w sposób świadomy i zamierzony. Otóż to. Nie wszyscy bowiem potrafimy wytrwać w swych marzeniach. Wielu zmieniają się one z dnia na dzień. Ale przecież niektóre z nich… To niewłaściwa diagnoza. Właściwa brzmi w ten sposób, że często tracimy wiarę, że nasze najpiękniejsze marzenia mogłyby się spełnić. Marzenia mogą być realne, bądź nie. Kiedy marzymy o tym, że ktoś inny zaspokoi nasze potrzeby, wówczas przekonujemy się tylko o tym, że zawiedliśmy się na nim. Zawiedliśmy się srodze, bo nie tak wyobrażaliśmy sobie nasz ideał. I co wówczas? Może uda się znaleźć nowy? Czy w drugim człowieku potrafisz dostrzec boskość i potencjalną doskonałość? Czy potrafisz go zainspirować, by ją przejawił? A może zauważasz je u siebie, ale nie w swym otoczeniu? Zauważać to za mało. Zauważać możesz bogactwo, piękno, mądrość, miłość itp., ale czy z nich korzystasz? Czy są one dla ciebie aż tak ważne, żebyś się nimi zajmował na co dzień? Znam przypadki, kiedy to dziewczyny marzyły o swych idealnych partnerach całymi latami. Nie robiły nic innego, z nikim nie chciały się wiązać, żeby tylko oddać się swemu ideałowi. A kiedy ta sytuacja przedłużała się, czuły się coraz gorsze, mniej atrakcyjne, niekochane. I wreszcie oddawały się pierwszemu lepszemu, który gotów był się nimi zainteresować. Tak ideał sięga bruku. Marzenia powinny być realne. A to znaczy, że my sami powinniśmy je realizować nie licząc na innych. Kiedy liczymy na innych, zazwyczaj okazja przechodzi nam koło nosa. I to jest sprawiedliwe. Jeśli bowiem nie jesteśmy czymś aż tak zainteresowani, żeby temu poświęcić czas i aktywność, to znaczy, że tak naprawdę albo nam na tym nie zależy, albo nie wierzymy, żeby to mogło nas spotkać, czy udać się nam. A sposobem na to jest uwierzyć. Uwierzyć i w siebie, i w swoje plany, i w swoje możliwości realizacji ich. Wiara czyni cuda. Ale wiara bez uczynków jest martwa. A na czym nam naprawdę zależy? Na tym, czym naprawdę się zajmujemy. Nawet jeśli bardzo nas to drażni. Wewnętrzne sprzeczności powodują najwięcej zawirowań w naszym życiu. To one sprawiają, że tak trudno rozeznać się w gąszczu sprzecznych idei i pomysłów, jakie mamy na życie. A kiedy co chwilę zmieniają nam się plany i pragnienia, to trudno o jakiś sensowny rezultat. Trudno też osiągać swoje cele, jeśli ich realizację chcemy zwalić na innych. I tak karma nam się komplikuje. A jak wyjść z tego galimatiasu? Najpierw przestać komplikować, później zastanowić się, czego naprawdę chcesz. I wreszcie dążyć do tego. Naprawdę żal mi ludzi, którzy zaplanują sobie coś, a potem nudzą się i nudzą, albo niepokoją w oczekiwaniu. A przecież już teraz powinni się cieszyć z osiągnięcia swego celu i wyobrażać sobie, jak to wpływa pozytywnie na ich dalsze życie. To ważne, bowiem oczekiwania na przyszłość stwarzają naszą karmę. Oby jak najlepszą. A najlepszą karmę stwarzają najlepsze oczekiwania! Pełne miłości, zadowolenia, pewności i wiary.
|
|
Afirmacje życia
(CD)
|
Czakroterapia
(CD)
|
Uzdrawianie Duchowe (Boskie)
(kaseta)
|
Medytacje bezpieczeństwa
(kaseta)
|