Na dużej sali spora grupa ludzi. Młodsi i starsi. Większość z nich ma ambicje opanować metodologię oczyszczania podświadomości tak, by stać się pomocnymi innym w rozwiązywaniu ich problemów najskuteczniejszą z metod, jaką udało im się poznać. Po wstępnej instrukcji oczekują na rozpoczęcie sesji regresingu®. Początkujący są przejęci, a bardziej doświadczeni żartują sobie i szykują się na kolejne niezwykłe przeżycia. Oni wiedzą, czego można się spodziewać i że większość uczestników sobie poradzi.
Regresing® to najbardziej parapsychiczna z metod oczyszczania podświadomości, docierania do pamięci przeżyć, które wywarły piętno na naszych poglądach i zachowaniach. Jej skuteczność jest podobna do każdej innej metody regresywnej, z pewnymi jednak różnicami. Najważniejszą z nich jest założenie, że nie ma nic “świętego”, co nie mogłoby zostać poddane zbadaniu. I to niektórym wydaje się nie do zaakceptowania.
Rozpoczyna się sesja (nie seans!). Po wprowadzających w relaks i stan regresywny głębokich oddechach, po modlitwie o uwolnienie, w dobranych wcześniej parach zaczyna się praca polegająca na tym, że osoba prowadząca naprowadza uwagę drugiej delikatnie i bez sugerowania zdarzeń na pierwotne przyczyny jej kłopotów. To wszystko po to, by udało się poznać błędne decyzje, które wówczas zostały podjęte i zmienić swoje postępowanie w podobnych – dotychczas trudnych sytuacjach. Jedni więc szybko przypominają sobie, jak byli ograniczani przez rodziców i zaczynają rozumieć, że sami do tego prowokowali swoim strachem, poczuciem winy lub niechęcią do działania. W ten sposób przestają obwiniać innych za swe niepowodzenia i odtąd mogą działać bez obawy, że ktoś im przeszkodzi. Inni wybaczają tym, których uznali za swych prześladowców i przestają czuć się prześladowani. Jeszcze inni uwalniają się od uzależnień od papierosów albo od swoich bliskich.
- “Przecież ona mi się zupełnie nie podoba! A jaka beznadziejna!” – krzyczy chłopak, który jeszcze chwilę wcześniej był gotów czołgać się u stóp dziewczyny, w której był zakochany na zabój, lecz bez szans na odwzajemnienie. – “Kiedy spojrzałem na nią na trzeźwo i przytomnie, przeszła mi ochota na cokolwiek”. – dodaje z poczuciem ulgi.
Część osób z łatwością, bez żadnych magicznych czy hipnotycznych zabiegów, wchodzi w pamięć poprzednich wcieleń. Już wiedzą, że to się dzieje tylko wówczas, gdy jest konieczne, gdy korzenie ich kłopotów tkwią w tak dalekiej przeszłości. Ale niektórzy czują się zawiedzeni, bo tylko po to przyszli, a tu przypominają sobie, jaką nienawiścią zapałali do mamy, która nie chciała kupić zabawki, albo jak uznali się za gorszych, bo nie mieli upragnionego ubranka! Oczywiście, bywają i znacznie poważniejsze problemy. Wówczas do ćwiczącej pary podchodzi osoba bardziej doświadczona i pomaga prowadzić sesję w sposób jak najmniej nieprzyjemny.
Zdarza się jednak, że niektóre z osób w ogóle nie wchodzą w stan regresywny. Bywa tak, kiedy ich podświadomość jest względnie czysta, ale częściej wtedy, gdy nie są gotowe zmierzyć się ze swymi problemami, by je rozwiązać. Wtedy nie należy ich poganiać, ani na siłę wprowadzać w sesję. To się zresztą nie udaje, bo uczestnicy cały czas mają świadomość, że są tu i teraz, i panują nad swą wolą. To naprawdę dziwne, kiedy świadomość jest rozszczepiona na tu i “tam” – odległe o wiele (czasami nawet o tysiące) lat.
Właśnie jedna z prowadzących sesję osób informuje, że klientka od dłuższego czasu nie może się skupić, bo wszystko ją rozprasza. Doświadczona osoba podchodzi i sugeruje, żeby ta pani sobie przypomniała, jak leżała w łóżeczku i podsłuchiwała, z zachłannością, co rodzice robią za ścianą. Kobieta wybucha śmiechem i w tejże chwili przestaje się interesować odgłosami z sali, a koncentruje się na sobie i na swych odczuciach. Nie ona pierwsza i nie ostatnia.
Obok leży mężczyzna, który od kilku sesji twierdzi, że nie może wejść w stan regresywny, ale mu zależy. Obserwuję go i widzę, że znów kiedy tylko w jego oczach zaczynają się pojawiać łzy, wstaje i protestuje: “nie o to mi chodzi! Nie po to tu przyjechałem! Chcę przypomnieć sobie poprzednie wcielenia, a nie płakać.” Tu wspólnie dokonujemy odkrycia, że ten człowiek boi się, że właśnie zwariował, bo przecież “prawdziwy mężczyzna nigdy nie płacze”. W tym momencie trafiamy na punkt zwrotny, którzy umożliwia przejście przez sesję. Zaczyna się od wypłakania się, które wreszcie, po 30 latach wyniszczającej walki z samym sobą, przynosi ogromną ulgę.
Podczas sesji grupowej każdy przypomina sobie to, co dla niego najistotniejsze, co mu przeszkadzało lepiej żyć i uwalnia się od tego. Bywa jednak i tak, że jednocześnie ten sam temat przepracowuje kilka osób. Po sesjach są zdziwione, kiedy ich relacje z poprzednich wcieleń uzupełniają się. To potwierdza, że ich wspomnienia są autentyczne i że to nie fantazje czy relacja z filmu.
Wiele osób po sesji rozmawia o swych wspomnieniach z poprzednich wcieleń nie robiąc z tego wielkiego halo. Dla nich takie rozmowy to coś normalnego. Przyzwyczaili się. Niektórzy pracują tą metodą od kilkunastu lat i ciągle doceniają fakt, że dzięki temu ich życie zmienia się na lepsze, łatwiejsze, bardziej sensowne. Ale nie wszyscy potrafią od razu zintegrować swe wspomnienia. Oto chłopak, który po raz kolejny przypomniał sobie wydarzenia z poprzednich wcieleń, a dziś właśnie stękał i z dumą krzyczał: “Jestem najlepsza! Cały Rzym u mych stóp! Bierzcie mnie, bierzcie panowie!”, dzieli się swymi wątpliwościami:
“Moja religia nie pozwala mi wierzyć w poprzednie wcielenia. Ale przecież ja sobie to naprawdę przypominam”. Inny ze śmiechem wtrąca: “ja też nie wierzę w poprzednie wcielenia i jak pamiętam, to w poprzednim wcieleniu też nie wierzyłem”.
Regresing®, jak każda metoda regresywna bądź reinkarnacyjna, pełni funkcje terapeutyczne. Ale przede wszystkim jest intensywną duchową praktyką oczyszczania podświadomości. Powinni go szczególnie docenić ci, którym inne metody nie pozwoliły zbyt zagłębić się w zakamarki podświadomości. Ci, którzy wcześniej próbowali rebirthingu lub rytuału Kala z Huny, zauważają, że dzięki tej metodzie udaje im się szybko rozwiązać te problemy, wobec których byli bliscy kapitulacji. No ale nie każdego stać na szybkie uwolnienie się od kłopotów. Wielu uczestników różnych terapii i szkół duchowych fascynuje się samopoznaniem, deklaruje chęć zmian. Ale… kiedy samopoznanie staje się głębsze, a zmiany przychodzą zbyt szybko, wydają się budzić przerażenie. Trzeba więc w wyborze metody uwzględnić swoje indywidualne tempo gotowości do rozwoju. Jednym bowiem wystarczy, że uwolnią się od podatności na przeziębienia, a inni nie spoczną, póki nie dojdą do oświecenia.
Metody odwołujące się do wspomnień z poprzednich wcieleń pociągają przede wszystkim ludzi młodych. Oni najbardziej cieszą się, że mają “jazdy”, jakich mogą im pozazdrościć narkotyzujący się koledzy. Optymizmem napawa fakt, że większość młodych uczestników zajęć ma ambicję dojść do oświecenia. Starsi podchodzą z pewnym dystansem i często czują się przygniecieni ciężarem rzekomej odpowiedzialności za innych. W efekcie po kilku zajęciach zostają ci, którzy zauważają, że jest to metoda właśnie dla nich.
Niektórzy pytają: “po co grzebać się w przeszłości, skoro trzeba żyć tu i teraz?”. Taka postawa wynika z nieświadomości, że “teraz” jest tym punktem w kontinuum czasowym, który został wykreowany przez decyzje podjęte w przeszłości i w którym podjęte decyzje wpływają na przyszłość. “Teraz” oderwane od przeszłości i przyszłości jest fikcją, próbą ucieczki przed samym sobą i przed konsekwencjami swych wyborów. Myśląc o “tu i teraz” jako o czymś wyrwanym z kontekstu kontinuum czasowego wiele osób uniemożliwia sobie dokonanie zmian intencji, a co za tym idzie, zatrzymuje się w rozwoju duchowym i społecznym. Na ich korzyść świadczy tylko to, że taki stan wydaje się być przyjemniejszy i bardziej komfortowy od grzebania się w przeszłości i kreowania lepszej przyszłości.
Metody uzdrawiania pamięci poprzednich wcieleń nigdy nie staną się powszechne, albowiem poważne obciążenia karmy z poprzednich wcieleń ma tylko ok. 3 % ludzi (jak na Polskę to “zaledwie” ok. 1 miliona). Większość z tych osób odrzuca możliwość istnienia poprzednich wcieleń, a swoje wspomnienia traktuje jako podszepty “złego” lub chorobę psychiczną.
Jeszcze wiele czasu upłynie, zanim wiedza o możliwości łatwego uzdrawiania pamięci poprzednich wcieleń upowszechni się na tyle, by skorzystała z niej przynajmniej połowa potrzebujących. Ale i tu panuje zasada, że jak uczeń jest gotowy, to mistrz się znajdzie. Obecnie kadra szkoli się i czeka na chętnych. To może świadczyć o tym, że coraz więcej osób czuje potrzebę uzdrowienia swej pamięci poprzednich wcieleń.
Osoby, które przeszły kilka lub kilkanaście sesji regresingu®, zaczynają sobie radzić z autoregresingiem, czyli dokonują samoobsługi. Przede wszystkim zyskują znacznie większą samoświadomość, świadomość mechanizmów rządzących podświadomością i kreacją, a także często przy okazji odkrywają u siebie zdolności postrzegania pozazmysłowego. Ta metoda pomaga odkryć w sobie ukryte talenty i zapomniane, a wcześniej nabyte umiejętności. Dzięki uświadomieniu sobie, czego nauczyliśmy się w poprzednich wcieleniach, wiele osób zaczęło malować, pisać, a nawet wykonywać praktyki duchowe czy uzdrawiające, o których sądzi się, że wymagają wieloletnich przygotowań, studiów lub specjalistycznych inicjacji. I przy okazji wielu dzięki otwarciu się na “nieznane” przyzwyczaiło się na co dzień korzystać z kontaktu z Wyższym Ja jako źródłem najwspanialszych inspiracji.
Warto przekonać się, że cała potrzebna nam wiedza i mądrość są w nas. Warto z nich korzystać na co dzień.
Przeciwskazania do sesji Regresingu:
Wiek poniżej 16 roku życia. Sesje poniżej 18 lat za zgodą rodziców.
Ciąża na podtrzymaniu.
Leki psychiatryczne (psychotropowe i podobne). Sesje można robić 3 miesiące po odstawieniu leków za zgodą lekarza.
Narkotyki. Sesje można robić 3 miesiące od ich odstawienia.
Nazwa Regresing nie jest słowem języka potocznego, którym można by zastąpić słowo regresja. Regresing® jest nazwą jednej z metod regresywnych i reinkarnacyjnych, odwołujących się do uzdrawiania pamięci przeszłości.
Skuteczność metod regresywnych jest niezwykła, szczególnie w przypadkach nerwic natręctw, chronicznych chorób i bólów, a także uzależnień od błędnych praktyk duchowych i od ich destruktywnych skutków, oraz od “ważnych” osób.
Ci, którzy oferują swe usługi w zakresie metod regresywnych, powinni być odpowiednio przeszkoleni. Regresing® mają prawo oferować wyłącznie osoby pozytywnie zweryfikowane, posługujące się ważną umową licencyjną.