|
Wróć do listy artykułów
Sławomir MajdaRodzaje choroby raka a wzorce Duchowych blokad i intencji.Rzeczą niezwykle ważną jest zrozumienie i akceptacja: Po pierwsze tego, że nie ludzie inkarnują lecz ich nieśmiertelne dusze. Po drugie, że wiele osób jasnowidzących a w tym regreserzy widują nie tylko w swoich ale i w cudzych energiach energetyczne rozmaitej wielkości, koloru, ilości min. niematerialne węże, czasami białe robaki oraz rozmaite inne energetyczne owady. Jakby nie patrzeć, pasożytujące na ich żywicielu. Porównanie do wypasania na łące stad rogacizny przez hodowcę jest akuratne, pomimo tematu ciężkiego a bywa, że tragicznego w skutkach. Po trzecie u osób chorujących na raka, zawsze widoczne są w ich energetyce astralne węże. Kiedy ich ilość zwiększa się w sposób znaczący choroba rozwija się. Kiedy ich ilość narasta w sposób geometryczny, następują przerzuty raka na inne części fizycznego ciała. W każdym momencie istnieje możliwość powierzenia ich Bogu, jak tym samym pojawia się łatwość w uwolnieniu się od wszelkich znamion choroby, również z organizmu. Jednak nie o fizycznej stronie choroby, lecz głównie o jej duchowych podstawach jest ten art. Istnieje coś takiego jak specjalizacja danego węża astralnego w tym co on lubi jeść. Podobnie mają przecież ludzie kiedy ktoś lubi słodycze, innych kartofelki, a ktoś musi wypić 5 kaw dziennie, lub wypić kilka browarków. Na dobrą sprawę węże astralne jako żywe istoty, żerują na energetyce danego chorego organu, a nie na samej jego fizyczności. Są zatem węże astralne osobniczo gustujące w karmieniu się w nerkach, wątrobie lub np. w kościach osoby jaka w ten sposób ma objawy tzw. raka. Pytanie nasuwa się samo a skąd one się tam w ludzkich energiach biorą? Odpowiedź jest w zasadzie jedna -przychodzą głównie na zaproszenie. Ktoś musiał kiedyś je zaprosić i nie ma znaczenia czy zrobiła to dusza czy jej ziemska osobowość. Skutki mogą przejawić się po wielu latach lub nawet po wielu wcieleniach Duszy. Jak wygląda zaproszenie astralnych węży można zobaczyć na kilka sposób. Jednym jest powtarzanie mantry ,,Om Mani Padme Hum”. Nie jest to tekst tybetański, i energetycznie przywołuje on węże do mantrujacej osoby, ale nie na tu i teraz, lecz na lata odległe w czasie. Coś podobnego ma miejsce na każdej wsi i przypomina wołanie na kury ,,taś, taś” aby się zbiegły na jedzonko. Osoba wolna od obecności węży, po kilku latach mantrowania będzie je miała obecne, co nie oznacza jeszcze choroby, która może wystąpić dopiero w kolejnej inkarnacji. Inne zaproszenie człowiek wypowiada w trakcie mszy przywołującej bóstwa wężowe. Obyczaje te zachowały się jeszcze w Indiach i w innych agrarnych kulturach, tam gdzie fizyczne węże żyją na wolności. W trakcie takiej mszy, grupa ludzi, lub pojedynczy kapłan zaprasza węże i bóstwa wężowe do siebie i widzów. Przy otwarciu serca na ich obecność, pod koniec mszy w każdej odrębnej czakrze serca pojawia się [nawet u widzów] przynajmniej 1 osobnik wężowy. Energetyka serca ciemnieje i przypomina ciemną grotę, będącą od teraz kwaterą dla pierwszego węża. Po nim pojawią się następne. Objawem po jakimś czasie staje się mało spotykany rak grasicy . Kapłani tego kultu mają jeszcze węże w czakrze gardła, co odpowiednio rzutuje na ich zdrowie. Wiąże się to ze skutkami zwoływania do siebie i bliźnich nie Boga, ale węży. Rak gardła może mieć też jako przyczynę niekończące się utyskiwanie, agresję i gniew wyrażany słowami. Dotyka to min. pieśniarzy, poetów itp. skupiających się na medialnej promocji podobnych niskich, lub też agresywnych tekstów. Znamy przecież całe grono taki osób zmarłych na raka, a gustujących w podobnej ekspresji i dodatkowo noszących się na czarno jak wieczni żałobnicy. Inną kwestią są nietypowe i trudne do wykrycia odmiany raka. Zła diagnoza lekarska bywa gwarancją dla Duszy na szybkie i sprawne zakończenie kolejnej inkarnacji. Osoba z takimi wzorcami i jej Dusza mogą mieć nienawiść w sobie o wielkim potencjale destrukcji. Rak u małych dzieci, podobnie i białaczka. Motywacja jest prawie w 100% karmiczna. Prostują się tak ścieżki splecione między dziećmi a rodzicami, którzy wcześniej wysyłali kogoś na łatwą śmierć. Rak/białaczka dziecka jest tu też pytaniem się Boga -,,kiedyś bardzo pragnąłeś tej śmierci a jak teraz popatrzysz na jego śmierć?” Raka można domniemać u osób noszących chętnie czarne ubrania. . Czerń odzieży maskuje czerń w energetyce, ściemnienia czakr. Obecność węży na tle czarnego stroju staje się mniej widoczna. |
|