Wróć do listy artykułów

Sylwia Kalinowska

Czym jest Radykalne Wybaczanie?

Wielu z nas próbowało lub próbuje wybaczyć. Także większość z nas zderza się z tezą, że jest to niezwykle trudne. Wciąż próbujemy wybaczyć, ale to nie wychodzi.

Zwykłe wybaczanie jest trudne i wymaga czasu, często kilku lat. Wychodzimy bowiem z założenia, że przytrafiło się nam coś złego, a wtedy sama chęć nie wystarcza. A jeśli trzymamy się dodatkowo przekonania, że stało się nam coś złego, to wybaczenie jest niemal niemożliwe. Im bardziej czujemy się poszkodowani, tym większe prawdopodobieństwo, że zwycięży w nas potrzeba potępienia.

RADYKALNE WYBACZANIE jest wolne od takich rozterek. Następuje momentalnie i jest łatwe. Nie wymaga terapii i niezwykłych umiejętności.
Polega bowiem na zmianie percepcji, która pozwala nam zrozumieć, że tak naprawdę (patrząc z duchowego punktu widzenia) nic złego się nie stało. Dlatego też nie mamy nic do wybaczenia.

Ale co to znaczy, że nic się nie stało? jak możemy tak powiedzieć, kiedy mamy do czynienia z czymś poważnym, z jakąś katastrofą? jak można powiedzieć komuś zgwałconemu, wykorzystanemu, zdradzonemu czy brutalnie oszukanemu, że nic się nie stało?

Z drugiej strony wielu z nas, patrząc wstecz na bolesne wydarzenia, myśli, że wszystko stało się z jakiegoś powodu. Chodzi o to, że z jednej strony zostali odarci z czegoś cennego, a z drugiej obdarowani, bo stali się silniejsi, bardziej kochający, bardziej współczujący, że otrzymali dar widzenia wielu niedostrzeganych dotąd aspektów życia.

Radykalne wybaczanie to po prostu pójście o krok dalej. Nie tylko coś zdarzyło się z jakiejś przyczyny, ale WSZYSTKO dzieje się z jakiejś przyczyny. Wszystko, co się nam przytrafia, zdarza się DLA NAS – po to by nasza dusza mogła się rozwijać. Wszystkim tym kieruje Wyższa Siła, którą Ja nazywam Bogiem.

Uniwersalna energia jest niewyczerpana, ale nasze rany i bolesne historie ciągle wysysają ją z nas i czujemy się wciąż zmęczeni. Trzymanie się bowiem swojej wersji historii jest bardzo kosztowne. Wiele energii lokujemy w tym co się wydarzyło (w przeszłości), niezależnie od tego czy byliśmy sprawcą, czy też ofiarą. A jeśli większość energii jest nieobecna w teraźniejszości, to jesteśmy zawsze skutkiem w świecie przyczyn i skutków. A możemy być przyczyną tylko wtedy kiedy cała nasza energia jest w teraźniejszości. Tylko wtedy możemy zamanifestować i stworzyć to, czego chcemy.

Ale to nie oznacza, że trzeba zapomnieć o bolesnej historii i wyleczyć rany. Te zranienia z perspektywy radykalnego wybaczania są tym, czego chcieliśmy dla rozwoju naszej duszy – dlatego miały jakiś cel i z takiego punktu widzenia nic złego się nie stało. Celem radykalnego wybaczania nie jest pozbycie się ich, uwolnienie od nich czy nawet “uleczenie” ich – ale ich PRZEKSZTAŁCENIE, transformacja.

W tym celu musimy odciąć dopływ energii do tych negatywnych przeżyć z przeszłości. Przez to, że ciagle powodują ból, bo są karmione starym paradygmatem energii emocjonalnej (nienawiścią, strachem, urazą, zazdrością, poczuciem winy itp.), nie rozwijamy się duchowo.
Aby odciąć negatywny dopływ energii, wystarczy zastosować jedną z technik radykalnego wybaczania – arkusz RW, 13 kroków, warsztaty, ceremonia, sesje indywidualne, oddech SATORI lub gra SATORI.

Kiedy już odetniemy dopływ energii do starych historii, możemy otworzyć się na możliwość, że wszystko jest DOSKONAŁE – a na tym właśnie polega zmiana percepcji.

Wtedy automatycznie nowa energia radości, pokoju, wdzięczności i miłości zastąpi energię strachu, poczucia winy i gniewu. Stare historie ustąpią miejsca nowym, opartym na wdzięczności i zachwycie.

To metoda, która działa!

Zapraszam do lektury Radykalnego Wybaczania Colina Tippinga i słuchania płyty 13 Kroków Do Radykalnego Wybaczania.

Na stronie www.radykalnewybaczanie.pl są dostępne arkusze.

 
Sylwia Kalinowska - zdjęcie
  Sylwia Kalinowska: