Wróć do listy artykułów

Leszek Żądło

Sprawny umysł

Kiedy omawiamy kreację, ważną sprawą okazuje się sprawność umysłu. A z nią bywa różnie.
Umysł koresponduje z kilkoma poziomami informacyjnymi. Nie wie o tym większość adeptów duchowych ścieżek, a nawet wielu mistrzów. Stąd w różnych szkołach duchowych panuje ogromne pomieszania co do roli, jaką na duchowej ścieżce pełni umysł. Jedni są zachwyceni umysłem podświadomym i jego możliwościami, inni akceptują tylko Wyższe ja, a jeszcze inni usiłują zniszczyć umysł obwiniając go o wszelkie zło.

Jeśli myślisz, że można odnosić sukcesy na duchowej ścieżce mając nieczyste intencje wobec umysłu i niską samoocenę, to powinieneś też pomyśleć, że na świecie ciągle jest więcej klinik psychiatrycznych, niż istot oświeconych. W wielu z owych klinik przebywają byli adepci różnych “duchowych ścieżek” i okultnych stowarzyszeń, którym brakło zdrowego rozsądku i zdolności rozróżniania między prawdą, a urojeniami. W wielu z nich przebywają również byli mistrzowie różnych linii przekazu, którzy postawili interes swojej tradycji ponad swoje oświecenie.

Podczas właściwej praktyki duchowej następuje naturalna transformacja w umyśle. Dzięki medytacji i kontemplacji następuje dostrajanie umysłu do coraz wyższych wibracji, do coraz wyższych poziomów informacyjnych. Dzięki konsekwentnej i systematycznej praktyce następuje przyzwyczajenie umysłu do pracy na poziomie wysokich wibracji, związanym z dużą czystością przekazu informacyjnego.

Zdarza się, że podczas wykonywania praktyk medytacyjnych bądź oczyszczających, umysł, po prostu, “wysiada”. Wielu ludziom zdarzają się takie stany, kiedy nie potrafią zebrać myśli, a pamięć ich zawodzi. Czasami takie stany umysłu zaczynają się pojawiać po kilku miesiącach od rozpoczęcia stosowania praktyk medytacyjnych bądź relaksu. Tu u wielu osób pojawia się podejrzenie, że relaks czy medytacja są szkodliwe. A to tylko skutki wcześniejszego odurzania się.
Najczęściej wydaje się, że owe stany umysłu nie mają nic wspólnego z kacem.
Nie mają? A może jednak?
Różnego rodzaju stany zablokowania świadomości lub ograniczenia pracy umysłu mają swoje nieprzytomne pochodzenie. Nieprzytomność, która jest ich przyczyną, nie musi jednak pochodzić ze stanu znarkotyzowania czy odurzenia umysłu alkoholem. Może wynikać ze stosowanych w przeszłości hipnoz, z poddawania się różnego rodzaju transom, a także może być wynikiem intensywnego oddziaływania telepatycznego (wręcz hipnotycznego) skierowanego na dziecko przez rodzica. I wreszcie może być efektem “kaca moralnego”, czyli wstydu za… coś tam, najczęściej zupełnie nieistotnego.

Rodzic, który za bardzo interesuje się dzieckiem i jego wychowaniem, który bardzo emocjonalnie reaguje na jego zachowania i usiłuje je kontrolować, najczęściej wywiera na umysł dziecka paraliżujący, niszczący wpływ.
Mama jednej z moich koleżanek zwykła w trudnej dla niej sytuacji reagować w taki oto sposób: bierze tabletki uspokajające, płacze i jęczy: “wy mnie wszyscy chcecie dobić”. A najtrudniejsza dla niej, najbardziej szokująca ją sytuacja polega na tym, że dorosła od dawna córka mówi: “ja też mam prawo mieć własne zdanie”.

Nie znoszący sprzeciwu rodzice najczęściej czują się obezwładnieni i zszokowani, kiedy dziecko powie im, że też ma własne zdanie i prawo dokonywania własnych wyborów. Prawdopodobnie takie osoby czują się zagrożone perspektywą utraty kontroli nad innymi, których po prostu się boją. A bojąc się innych (w tym głównie swych dzieci) wmawiają im, że ich niezależność jest niebezpieczna dla otoczenia. Wmawiają, to mało powiedziane. Dokonują słownej i energetycznej agresji na umysł innego człowieka, by mu namieszać w głowie. Atakują, by zniszczyć wiarę innych w siebie i we własny rozsądek (nie dasz sobie rady, głupio myślisz, wszyscy cię wykorzystają, zniszczą – jak nie będziesz mnie słuchać). Po kilku takich atakach nie przygotowany do samoobrony osobnik (najczęściej ich własne dziecko) poddaje się i zaczyna wierzyć w argumenty silniejszego. W ten sposób pojawiają się w umyśle blokady świadomości typu hipnotycznego.

Mechanizm walki z dzieckiem i z jego zapędami do samodzielności świadczy o ogromnej nieufności rodzica, który usiłuje cały świat poddać swej kontroli i uważa się za najbardziej doświadczoną osobę na świecie. Oczywiście doświadczoną negatywnie. No i właśnie to jest prawdą, ale tylko dla niego. Prawda innych ludzi, którzy nie byli aż tak wystraszeni i ogłupieni przez swych rodziców, wygląda zupełnie inaczej. Ale dla zastraszonych jest oczywistym kłamstwem.
No ale jeśli byłeś poddany takim, czy podobnym zabiegom ze strony rodziców, to teraz ty masz problem. Dokładnie taki sam lub bardzo podobny. A najśmieszniejsze w tym wszystkim może być twoje przekonanie, że nie chcesz być takim, jak twoi rodzice. Mimo tego przekonania, taki właśnie jesteś.
Dalej więc rzecz będzie o tym, jak masz sobie poradzić ze swym umysłem wyposażonym w mnóstwo lęków, niewiary, blokad mentalnych i uczuciowych, w blokady pamięci.

Po pierwsze musisz przebaczyć rodzicom, że ci robili śmietnik w głowie. To dość proste i oczywiste, bo taki śmietnik cudzych pomysłów, cudzych zakazów i nakazów, ma każdy z nas. Tylko jego zakres bywa różny.
Jeżeli rodzice atakowali twą niezależność, jeśli tłamsili twoje tendencje do działania, wyrażania się, to zachodzą możliwości:

  • byli perfekcjonistami i uważali, że nikt nie zrobi tak dobrze jak oni (np. porządku),
  • bali się, że będą musieli płacić za twoje hobby, a uważali, że te pieniądze można zainwestować lepiej (np. w alkohol, samochód),
  • bali się, że okażesz się mądrzejszy czy lepszy od nich (zgodnie z karmiczną tendencją właściwą dla magów muszą tępić konkurencję w zarodku, ale ty z kolei rodząc się w takiej rodzinie masz intencję, żeby od nich nauczyć się skutecznych mechanizmów manipulowania i tępienia swoich konkurentów).
  • bali się, że jak się okażesz lepszy czy mądrzejszy, to zaczniesz nimi gardzić i zostawisz ich samym sobie na starość. Aby więc nie zniszczyła ich własna niska samoocena, musieli cię zaprogramować tak, żeby twoja samoocena była jeszcze niższa.
  • wstydzili się za ciebie, bo w ich otoczeniu nikt nie zachowywał się w taki sposób, jak ty i nikt nie wykazywał podobnych zainteresowań.

O intencjach rodziców warto wiedzieć, ponieważ należy dokonać jak najbardziej precyzyjnego przebaczenia im. Intencje rodziców mówią też wiele o twoich karmicznych intencjach, z którymi to przyszedłeś do obecnego życia i do twej rodziny.
Kiedy trafiłeś do rodziny, która cię tłamsiła i ograniczała, to tylko dlatego, że w przeszłości nie miałeś zaufania do siebie i do swych zdolności, bądź wyrzekłeś się ich.

Wszelkie manipulacje ze strony rodziców wywierają wpływ na umysł dziecka i na sprawność jego funkcjonowania.
Znam wiele przypadków, kiedy to osoby odreagowywały presje rodziców, że są beznadziejnie głupie. Kiedy uświadamiały sobie i puszczały energetyczny wzorzec głupoty swych rodziców, nagle zaczynały myśleć i rozumieć bez przeszkód. Okazywało się, że zza zasłony głupoty wyłaniała się genialność.
Wniosek z tego jeden: nikt nie jest aż tak głupi, jak wyobrażali to sobie jego rodzice! I nikt nie okazuje się tak genialnym dzieckiem, jak chcieliby go widzieć ogłupiający go rodzice.

Mechanizmy blokujące swobodną pracę umysłu są wprowadzane w wyniku zastraszania, a szczególnie strofowania dziecka, że nie wie, że jest głupie, że nie pamięta itd. Jakże często rodzice myśląc, że zachęcają dziecko do nauki, wrzeszczą na nie: “ty durniu! Nic z ciebie nie wyrośnie! Wstydziłbyś się”.
No właśnie. jaki może być efekt takiego zaprogramowania?
Dziecko zaczyna wierzyć, że jest durniem i że musi się tego wstydzić. Koniec, kropka. A miało zostać zmobilizowane do mądrości lub nauki.

Głupota to ograniczenie zdolności swobodnego myślenia, to blokady mentalne i psychiczne uniemożliwiające wyciąganie właściwych wniosków z przesłanek.
Jak mądrze ma myśleć ktoś, komu pewnych rzeczy pomyśleć nie wolno, kiedy musi wierzyć w prawdy niezgodne z rzeczywistością?
Blokady mentalne i psychiczne, które nazywamy głupotą, ma każdy z nas, gdyż każdy był zmuszany do zaakceptowania “prawd” niezgodnych z rzeczywistością. Kiedy patrzy na rzeczywistość, wówczas uruchamiają się u niego właśnie owe blokady świadomości i nie pozwalają na właściwe wyciąganie wniosków.

Chcesz przykładów?
“O rodzicach nie można mówić źle, bo oni są dobrzy i kochają cię (nawet jeśli leżą pijani pod stołem, tłuką cię, obrażają i poniżają). Tak, tak, tylko rodzicom możesz zaufać. Ojciec jest pierwszy po Bogu!” itd. itp. Zresztą, pomieszanie umysłowe i blokady mentalne wiążą się nie tylko z rodzicami.

Opisane powyżej wzorce i przyczyny otępienia umysłowego wiążą się z wychowaniem w rodzinach dysfunkcyjnych i są typowe dla dorosłych dzieci alkoholików (DDA). Jeśli je w swym umyśle znalazłeś, jeśli ci się wydają jakieś znajome, zainteresuj się terapią dla DDA.

Życzę owocnych poszukiwań jeszcze innych bzdur blokujących twą świadomość.
Jeśli masz dzieci, możesz im udzielić wsparcia w pozytywach, w budowaniu zaufania do siebie i do umysłu (pamięci, genialności odkrywczości).
Jeśli sam masz problemy z pracą swego umysłu, jeśli odczuwasz blokady i trudności w jego funkcjonowaniu, cała praca nad odkodowaniem blokad należy do ciebie. Musisz sobie wyrobić pozytywne nastawienie do umysłu i do swoich władz umysłowych. Musisz zacząć ufać swej pamięci, swym zdolnościom umysłowym.
Brak ci podstaw?
No cóż, możesz nadal żyć ze swymi blokadami umysłowymi i twierdzić, że jest ci z nimi dobrze, a może wygodnie, albo też w prosty sposób je zlikwidować.
O Boże! A cóż poczniesz, jeśli okaże się, że jesteś bardziej genialny, niż ci się dotychczas wydawało?
Kiedy wystarczająco podniesiesz sobie samoocenę, znajdziesz sposoby na wykorzystanie swego potencjału umysłowego?

Mój umysł jest dobry. Mój umysł zasługuje na zaufanie. Mogę mieć coraz większą pewność, że Mój umysł działa coraz sprawniej.
Pozwalam, by mój umysł został oczyszczony i uwolniony od wszelkich blokad mentalnych i psychicznych. Pozwalam, by mój umysł stał się czysty i przejrzysty. Pozwalam sobie oprzytomnieć i wytrzeźwieć.
Przebaczam rodzicom, którzy zrobili mi śmietnik w głowie. Przebaczam rodzicom, którzy wmówili mi głupotę i wszelkie ograniczenia umysłowe i psychiczne. Przebaczam wszystkim, którzy wmawiali mi głupotę i wszelkie ograniczenia umysłowe. Przebaczam wszystkim, którzy uczynili ze mnie kalekę umysłowego (psychicznego). Przebaczam sobie, że przejąłem od rodziców ich wzorce głupoty i ograniczeń umysłowych traktując je jako mądrość.

Coraz bardziej ufam swemu umysłowi i mam coraz większą pewność siebie. Zawsze wiem, o co mi chodzi i wyrażam to w sposób jasny i zrozumiały.
Mój umysł zasługuje na relaks i wypoczynek. Mój umysł zasługuje na komfort pracy. Lubię, kocham i szanuję swój umysł. Mój umysł jest genialny. Mój umysł jest połączony z boskością poprzez intuicję. Mój umysł jest dla mnie doskonałym, w pełni sprawnym narzędziem myślenia i tworzenia. Mój umysł jest częścią mnie, więc traktuję go z najwyższym szacunkiem i miłością.

Przebaczam sobie, że popędzałem mój umysł do szybszego myślenia i większej ilości pracy. Mój umysł pracuje wystarczająco szybko i sprawnie. Mój umysł pracuje wystarczająco dużo.
Przebaczam sobie, że niszczyłem mój umysł. Przebaczam sobie, że narzucałem swemu umysłowi zadania ponad jego siły. Przebaczam sobie, że nienawidziłem swój umysł i że chciałem go karać za … (niesprawność, niepamięć, samodzielność w myśleniu). Przebaczam sobie, że wściekałem się na swój umysł, na jego niesprawność (powolność).

Mój umysł jest darem Boga, w związku z tym jest doskonały i genialny. Mój umysł jest posłuszny tylko woli mojej i bożej. To w porządku i bezpieczne, kiedy mój umysł przestaje być posłuszny woli innych ludzi, którzy usiłowali mnie urobić według własnych oczekiwań . Przebaczam wszystkim, którzy usiłowali wpływać na mój umysł, by mnie nagiąć do ich wyobrażeń, bym spełniał ich zachcianki. Mój umysł należy do mnie i jest wolny od spełniania cudzych zachcianek. Mój umysł należy do mnie, więc zgodnie z moją wolą, jest wolny od cudzych presji manipulacyjnych. Mam całkowitą i niepodzielną władzę nad swoim własnym umysłem.
Sam wiem, czego chcę i osiągam to bez oglądania się na cudze opinie.

Mój umysł może się łączyć z umysłem Boga, ale jest czymś innym niż umysł mego ojca, mojej matki czy mojego guru. Mój umysł jest moim umysłem, więc należy do mnie, a umysły innych ludzi należą do nich. Mój umysł może pozostawać w jedności z umysłami innych ludzi, ale tylko z ich boskimi częściami i tylko na poziomie ich i mojej boskości i tylko poprzez Boga.

Mam dobrą pamięć. Mam wystarczająco dobrą pamięć, więc mogę przestać ją ćwiczyć i trenować. Przebaczam sobie, że zmuszałem mój umysł do zapamiętania tego, czego on nie chciał zapamiętać. Przebaczam sobie, że rugałem i karałem swój umysł za to, że nie pamiętał tego, co wydawało mi się ważne. Z łatwością przypominam sobie to, co potrzebne, właśnie wtedy, gdy mi jest potrzebne. Z łatwością przypominam sobie nawet to, czego nie wolno mi było pamiętać. Z łatwością i poczuciem bezpieczeństwa mogę myśleć o tym, o czym nie wolno mi było myśleć. Z łatwością i poczuciem bezpieczeństwa rozumiem to, czego nie wolno mi było zrozumieć.

Przebaczam wszystkim, którzy wywierali na mnie presje, bym nie pamiętał, bym nie rozumiał i nie myślał. Przebaczam wszystkim, którzy straszyli mnie konsekwencjami pamiętania, myślenia i rozumienia. Przebaczam wszystkim, którzy swymi “genialnymi i jedynie słusznymi” pomysłami niszczyli moje struktury umysłowe. Przebaczam wszystkim, którzy zachęcali (zmuszali) mnie do zniszczenia mojego umysłu.

Mój umysł i moja pamięć są wystarczająco sprawne. Mam wszelkie powody do zadowolenia ze sprawności mego umysłu i mej pamięci. Mój umysł jest wystarczająco trzeźwy, przytomny i sprawny. Mój umysł przynosi mi chlubę. Mój umysł i moja pamięć naprawdę są w porządku.

Te afirmacje mogą ci się wydawać nie do przerobienia, jeśli w swym otoczeniu miałeś osoby wywierające na ciebie silne zaślepiające i otumaniające presje. Mogą ci się nawet wydawać nie do zaakceptowania, jeśli w przeszłości dążyłeś do zniszczenia umysłu w imię rozwoju duchowego bądź wyzwolenia. Tym niemniej, im większy czujesz opór, tym bardziej ich potrzebujesz. Nie zwlekaj! I nie bój się ewentualnego pomieszania umysłowego, które ujawni się podczas afirmowania. Ono zawsze było w twym umyśle, tylko nie miałeś okazji go zauważyć. Dzięki afirmacjom możesz wreszcie nie tylko rozpoznać swoje pomieszanie, ale także spojrzeć na nie z boku i uwolnić się od niego. A to znacznie lepsze, niż być pomieszaniem. Przy większych oporach czy pomieszaniu powinieneś skorzystać z terapii regresywnej poprzedzoną użyciem właściwych leków homeopatycznych.

 
Leszek Żądło - zdjęcie
  Leszek Żądło:

Polecamy książki i płyty Leszka Żądło:

Medytacje miłości
Leszek Żądło, Beata Augustynowicz
Szkoła Optymizmu
Leszek Żądło