Wróć do listy artykułów

Robert Krakowiak

Co tak naprawdę decyduje o naszym losie

Fragment rozdziału 3 książki DZIECI REGRESJI

Przeznaczenie? Przypadek? Gwiazdy na niebie? Rząd? Święty Mikołaj? A może Ty sam?
Moim zdaniem, zbyt dużo spraw, które dzieją się w naszym życiu przypisuje się przypadkowi.

Tak naprawdę o Twoim życiu decydują programy, które zakodowałeś w swojej podświadomości w różnych sytuacjach, w różnych stanach swojego umysłu, czy pod wpływem rozlicznych emocji.

W Twoim życiu dzieje się to, czego się o życiu nauczyłeś
i na czym koncentrowałeś swoją uwagę.

Nauczyłeś się różnych rzeczy i koncentrowałeś się na nich, nie zawsze zdając sobie sprawę z ich konsekwencji.

Należy pamiętać, że podświadomość każdego człowieka jest wyposażona w jeden program, który jest stały i niezmienny, a brzmi on: „Jestem takim samym człowiekiem, jak każdy inny, bez względu na rasę, pochodzenie i płeć”. Tego programu nie da się odreagować, przeafirmować i przemedytować ani też wymazać, na przykład hipnozą, czy usunąć go w jakikolwiek inny sposób. Jednakże dzięki temu programowi możesz zorientować się, jak Twoje działanie i myślenie obecne wpływa na Twoje przyszłe życie. Możesz także dowiedzieć się, skąd się biorą problemy, które masz w obecnej chwili. Możesz również nauczyć się, jak myśleć i postępować, aby Twoje czyny i intencje wpływały pozytywnie na Twoje obecne i przyszłe życie.

Podam teraz przykład ilustrujący to zagadnienie.
Masz, powiedzmy, ochotę mieć taką moc, dzięki której będziesz mógł manipulować innymi, wykorzystywać ich i chcesz, aby uchodziło Ci to bezkarnie. W ten sposób Twoja podświadomość, pamiętając, że jesteś takim samym człowiekiem jak każdy inny, zapisuje sobie program: „Jeden człowiek może manipulować drugim człowiekiem i uchodzi mu to bezkarnie”. Pamiętając również o tym, że w naszym życiu dzieje się to, w co wierzymy, na czym się koncentrujemy i czego się o życiu nauczyliśmy, zaczynasz tę opcję urzeczywistniać. Zaczynasz mieć realną moc manipulowania innymi, za co nie spotyka Cię żadna kara.

Niestety, jest jeszcze druga strona „medalu”. Nieoczekiwanie zacznie się materializować ten program w odniesieniu do Ciebie samego. Bo jeżeli wierzysz w ten schemat działania, a wierzysz, gdyż sam tak postępujesz, to jesteś jednocześnie na podobną moc podatny. Prędzej czy później znajdzie się osoba, która zastosuje ją w stosunku do Ciebie. Padniesz ofiarą manipulacji, a osoba ta także pozostanie bezkarna.

Przyjrzyjmy się temu schematowi teraz dokładniej:
  • Prowokujesz ludzi, by Tobą manipulowali, bo się tego boisz.
  • Boisz się być manipulowany, bo wierzysz w taką możliwość.
  • Wierzysz w taką możliwość, bo się kiedyś o niej przekonałeś.
  • Przekonałeś się o tej możliwości, bo sam w nią chciałeś wierzyć.
  • Chciałeś w nią wierzyć, bo sam chciałeś manipulować innymi.

Podobnie jest, w sytuacji gdy „rozkoszujesz” się tragediami innych ludzi. Jeśli znasz przysłowie: „Nie śmiej się dziadku z czyjegoś wypadku…”, to pewnie też znasz jego dalszą część: „...Dziadek się śmiał i to samo miał”. Jeśli Tobie dzieje się krzywda, przyjrzyj się swoim myślom, czy przypadkiem nie życzysz źle innym lub cieszysz się ich tragediami.

Podświadomość materializuje nam to,
z czym się utożsamiamy i czego życzymy innym
również to, co uznajemy za atrakcyjne dla nas.

Jeśli stwierdzisz, że podobał Ci się, na przykład, tragiczny film, na którym płakałeś, to Twoja podświadomość może stwierdzi, że emocje pokazane w owym filmie są warte uwagi i godne zmaterializowania się w Twoim życiu.

To, czym zaprzątasz swój umysł,
materializuje się w Twoim własnym życiu.

Nie dzieje się tak od razu. Twoje nie odreagowane, destrucyjne myśli, czekają na swoją porę i materializują się w Twoim życiu w odpowiednim czasie.

Podświadomość ulega tylko tym mechanizmom,
które zna, a zna te, których się nauczyła.

Jeśli natomiast będziesz sobie i wszystkim ludziom życzył dobrze, okażesz chęć pomocy innym z czystymi intencjami, nie zapominając przy tym o sobie i będziesz wierzył, że możesz realnie pomóc sobie i innym, wówczas świat i inni ludzie będą Ci sprzyjać, a Ty przekonasz się, że oni zawsze mają Ci coś cennego do zaoferowania.

Istnieje jednak jeszcze jedna pułapka. Otóż może dojść do sytuacji, w której wytworzysz w sobie misję poświęcania się dla innych. Tym samym przyciągniesz do siebie ludzi, którzy także będą mieć misję poświęcania się dla Ciebie. Jednakże Ty możesz pozostać na pomoc z ich strony zamknięty, ponieważ program, który w sobie wtedy wypracowałeś brzmi: „Poświęcam się, czyli wyrzekam się dla innych, nie chcąc nic dla siebie.” Dlatego pamiętaj, iż życząc innym dobrze, nie należy zapominać o tym, aby także życzyć dobrze sobie oraz pomagając innym, jednocześnie być otwartym na pomoc i wsparcie z zewnątrz.

Oczywiście Twój program może brzmieć: „Jestem samodzielny i samowystarczalny”.

Nasza podświadomość nie zawsze jednak wierzy
w to samo, co aktualnie postrzega nasza świadomość.

Wierzenia podświadomości mogą być ukryte i niedostrzegalne dla naszego świadomego umysłu, ale to one mają władzę nad naszym życiem. Świadomie możesz mieć wrażenie, że nic Ci nie zagraża, natomiast w podświadomości może tkwić jakiś nieujawniony lęk, który nabiera realnej mocy zmaterializowania się w Twoim życiu.

Przeszłość była i tego nie zmienimy, jednak można uwolnić się od jej negatywnego wpływu na nasze obecne życie. Wiara w moc negatywnych i obciążających nas wzorców wtedy zanika.

Dowiedzieć się o tym, jakie wierzenia i programy może przechowywać Twoja podświadomość oraz jak zmienić i uzdrowić nastawienia i oczekiwania swojej podświadomości możesz poprzez pracę, między innymi, z afirmacjami…

Robert Krakowiak


Odwiedź stronę autora: duchowa.pl

Tekst jest fragmentem książki Roberta Krakowiaka zatytułowanej Dzieci Regresji

 
Robert Krakowiak - zdjęcie
  Robert Krakowiak: